Wieluń – ograbiony ze swojego dorobku, wielokrotnie niszczony i odbudowany z gruzów. Los nie oszczędzał miasta, które aż do XVII wieku było jednym z ważniejszych ośrodków w polsko-litewskim państwie. Dziś tylko nieliczne obiekty przypominają o bogatej historii miasta, które nieodwracalnie utraciło dawną świetność.
Od końca XIII wieku, kiedy to do Wielunia przeniesiono siedzibę kasztelanii, gród postrzegano jako łakomy kąsek dla lokalnych książąt oraz przyszłych królów Polski. Wszystko za sprawą położenia – był on naturalnym pomostem między Wielkopolską i Małopolską.
Z biegiem czasu stał się jednym z ważniejszych ośrodków w tej części kraju. Rola miasta, przez które przebiegały liczne szlaki handlowe, była mocno doceniana przez kolejnych władców.
Gród nieustannie się rozwijał, a jego zabudowania rosły w zawrotnym tempie – podobnie jak fortyfikacje okalające centrum. W Wieluniu powstawały imponujące budynki, przechowywane były niesamowite dzieła sztuki oraz funkcjonowała jedna z najbardziej renomowanych szkół w nowożytnej Polsce.
Bogate dziedzictwo zostało bezpowrotnie utracone wraz z wybuchem II wojny światowej. Bestialski nalot, który rozpoczął działania zbrojne hitlerowców, pochłonął 90% historycznej zabudowy.
Relikt dawnej rangi
Imponujących rozmiarów XIII-wieczna fara przez kilkaset lat dominowała nad pozostałymi zabudowaniami Starego Miasta. W czasach największej świetności, trzynawowa budowla była odzwierciedleniem prężnie rozwijającego się miasta. Rangi dodawał jej fakt, iż to właśnie w tym miejscu, Władysław Jagiełło wydał w 1424 roku edykt skierowany przeciwko husytom.
Wewnątrz kościoła pw. św. Michała Archanioła znajdowały się bogato zdobione nagrobki, cenne polichromie, obrazy niderlandzkich i włoskich malarzy oraz arcydzieła renesansowej sztuki złotniczej. W podziemiach można było podziwiać krypty, w których pochowano m.in. rodziców Jana Długosza.
Choć trudno znaleźć udokumentowane zapisy, autor „Roczników” pierwsze nauki pobierał prawdopodobnie w lokalnej szkole. Natomiast ojciec słynnego kronikarza, pochodzący z pobliskiego Niedzielska (będącego obecnie częścią miasta), walczył pod chorągwią wieluńską w bitwie pod Grunwaldem.
Budynek fary znacząco ucierpiał podczas nalotów bombowych rozpoczynających II wojnę światową. Choć nadawał się do odbudowy, okupanci postanowili go wysadzić i dokonać grabieży zgromadzonych tam dzieł. Najcenniejsze z nich – renesansowa figurka Madonny Wieluńskiej, uważana za jeden z najwspanialszych wytworów polskiej sztuki złotniczej – miało trafić do berlińskiej siedziby Adolfa Hitlera.
Obecnie w miejscu byłej kolegiaty znajdują się fundamenty, które zrekonstruowano i odsłoniono w końcówce lat 80. XX wieku. W 2020 roku prezydent Andrzej Duda podarował władzom miasta dzwon upamiętniający rocznicę ataku na Wieluń, proponując odbudowę wieży świątyni, w której miałoby się znaleźć Muzeum Cywilnych Ofiar II Wojny Światowej.
Unikat na skalę Polski
Spacerując po pozostałościach Starego Miasta, łatwo dostrzec historyczny układ ulic. Wieluń, będący jednym z najstarszych polskich miast, został ulokowany na prawie niemieckim w 1283 roku. Choć w trakcie powstawania zabudowań wzorowano się na Kaliszu, stworzono system charakterystyczny dla śląskich miasteczek – strukturę wrzeciona z szachownicowym rozmieszczeniem ulic.
W XIV wieku wytyczono rynek z dwoma pierzejami oraz zbudowano miejskie fortyfikacje, których pozostałości można podziwiać aż do dziś. W 2014 roku otwarto odnowioną Basztę Męczarnią, której najwyższe piętro stanowi punkt widokowy.
Nieopodal ratusza, zbudowanego na bazie dawnej Bramy Krakowskiej, znajdują się ruiny prochowni oraz rozciągające się na niemal 300 metrów mury obronne wzniesione z piaskowca.
W obrębie historycznej zabudowy można podziwiać jeszcze wiele fragmentów umocnień. Choć są one w nieco gorszym stanie, przypominają o latach świetności dwudziestotysięcznego miasteczka i stanowią niemałą atrakcję turystyczną. Wieluń jest jednym z nielicznych polskich miast, w którym mimo zniszczeń ostatniej wojny, średniowieczny układ ulic zachował się w tak czytelny sposób.
Wieluń – religijny miszmasz
Losy królewskiego miasta były ściśle powiązane ze zróżnicowaniem wyznań i pochodzeniem jego lokatorów. Na niewielkiej przestrzeni zamieszkiwali prawosławni, protestanci oraz katolicy. Duża była również liczebność gminy żydowskiej, która w przededniu wojny stanowiła aż 33% wszystkich mieszkańców.
O dawnym tyglu kultur świadczą pozostałości obiektów kultu. Imponującą klasycystyczną synagogę – powstałą w 1855 roku – upamiętnia pomnik znajdujący się w parku im. Żwirki i Wigury. Murowana świątynia, do której prowadził czterokolumnowy portyk, została zbombardowana już pierwszego dnia II wojny światowej.
Zaledwie kilkaset metrów znajduje się budynek dawnej cerkwi, w której obecnie siedzibę ma Wieluński Dom Kultury. Aż do 1934 roku obiekt spełniał rolę miejsca kultu, lecz w późniejszych latach usunięto kopuły wieńczące nawę, kruchtę i boczne kaplice.
Wojenną zawieruchę przetrwało pięć pozostałych świątyń, dzięki czemu współcześnie to właśnie one są najcenniejszymi wieluńskimi zabytkami. W pochodzącej z XIV wieku kolegiacie ujrzymy barokowe ołtarze czy manierystyczną chrzcielnicę. Klasztor franciszkanów oferuje do podziwiania unikalną polichromię, a obecny kościół św. Józefa przyciąga swymi zdobieniami.
Świątynia zbudowana przez pijarów, którzy w XVIII wieku prowadzili w Wieluniu jedną z najbardziej renomowanych szkół w kraju, prawdopodobnie połączona jest podziemnymi tunelami m.in. z byłym zamkiem. Według legendy, w lochach warowni, pełniącej obecnie funkcję starostwa powiatowego, przetrzymywano Maksymiliana Habsburga po przegranej bitwie pod Byczyną.
Przeminęło z wojną
Choć Wieluń zaczęto odbudowywać jeszcze podczas niemieckiej okupacji, niezaprzeczalnie utracił on dawny charakter. Niemal cała historyczna zabudowa uległa zniszczeniu, a część z uszkodzonych budynków obecnie pełni zupełnie inne funkcje. Taki los spotkał m.in. wzniesiony w XIX wieku szpital, który był jednym z pierwszych na ziemiach polskich. Po wojnie na jego fundamentach powstała szkoła.
Duża część utraconego dziedzictwa znajduje się także pod ziemią i czeka na swoje odkrycie. Przy okazji robót budowlanych w centrum miasta, regularnie odsłaniane są dawne zabudowania, piwnice mieszczańskich kamienic czy też znajdowane są przedmioty codziennego użytku.
Wieluń, choć współcześnie w zupełnie innej formie, ma wiele do zaoferowania w kontekście turystycznym. Pozostałości po dawnych zabudowaniach, średniowieczny układ ulic czy liczne świątynie tworzą kompozycję miasta, które warto odwiedzić i w otoczeniu zabytków spróbować poczuć jego dawną tożsamość.
Fot. Zburzona w 1939 roku synagoga w Wieluniu, 1915 (Wikimedia Commons)
Bartosz Bryś