Zakończyły się badania wykopaliskowe na klasztornym wzgórzu Marientron w Szczecinku. Archeolodzy znaleźli fragment średniowiecznej zabudowy klasztoru. To tam schroniła się przed zarazą Elżbieta, córka Kazimierza Wielkiego. Tam też zmarła w 1361 roku.
Wzgórze Marientron w średniowieczu było miejscem kultu pogańskiego. Następnie w połowie XIV wieku z inicjatywy książąt zachodniopomorskich – Bogusława V i Warcisława powstał tu klasztor augustianów eremitów – Marientron. Klasztor na wzgórzu stał do roku 1534, czyli do momentu, w którym protestantyzm stał się oficjalnie zatwierdzoną religią w Szczecinku. Opuszczona budowla popadła w ruinę, a następnie została rozebrana.
Prace wykopaliskowe na Marientronie – najwyższym wzgórzu na całym Pojezierzu Szczecińskim – trwały od początku czerwca tego roku. Prowadziła je grupa specjalistów z Muzeum Okręgowego w Koszalinie, pod kierownictwem Jacka Borkowskiego. – Prace miały na celu rozpoznanie rozplanowania klasztoru augustianów-eremitów, który znajdował się tam pomiędzy XIV, a początkiem XVI wieku – mówi Andrzej Kuczkowski z Muzeum w Koszalinie.
Badania podzielono na dwa zasadnicze etapy – prace nieinwazyjne, dzięki którym archeolodzy uzyskali pełen wgląd w lokalizację i wielkość poszczególnych budynków, oraz prace sondażowe, w czasie których odsłonili fundamenty jednego z eremów braci zakonnych. W czerwcu cały Marientron został dokładnie przebadany przy użyciu georadaru. Podziemne relikty architektury udało się namierzyć praktycznie od razu. Okazało się, że całe wzniesienie było otoczone murem. Obok znajdowały się domki zakonników.
Wzniesienie bardzo często nazywane jest „świętą górą”. Geneza tego pojęcia sięga właśnie czasów wczesnośredniowiecznych, a dokładniej historii dawnego klasztoru, który znajdował się w tym miejscu. Opustoszałe dzisiaj wzgórze wiąże się również z polską historią. To tutaj przebywała, chroniąc się przed zarazą, a później zmarła księżna Elżbieta, córka Kazimierza Wielkiego. Niestety, do dzisiaj nie zachowały się żadne źródła ikonograficzne ukazujące, jak w średniowieczu wyglądał teren tego klasztoru. Brakuje również szczegółowych opisów tego miejsca. Autorem jednego z nielicznych opisów był kronikarz św. Ottona, który o świątyni na Marientronie napisał tak: „Była zbudowana z przedziwną czcią i sztuką, wewnątrz i zewnątrz przyozdobiona rzeźbami ze ścian występującymi”
O przeszłości tego miejsca mogą świadczyć niezliczone ilości ceglanych odłamków leżących pod leśnym runem. Jeszcze niedawno tam, gdzie znajdował się klasztor, leżał ogromny głaz – pochodzący najprawdopodobniej z fundamentu tej budowli. Dziś nie ma już po nim śladu – kilka lat temu został przewieziony na osiedle Zachód. Tam pełni funkcję podstawy pod figurę Matki Boskiej Zielnej. Tegoroczne prace archeologów to kontynuacja badań, które rozpoczęły się w latach 60. XX wieku. – Co ważne, uzyskane przez nas informacje zostaną wykorzystane przez władze Szczecinka w planowaniu rewitalizacji tego miejsca – wytłumaczył Kuczkowski.
Badania w latach 60. prowadzono z okazji przypadającej wówczas 650. rocznicy założenia Szczecinka. Archeolodzy pod kierownictwem Henryka Janochy natrafili wtedy na spore ilości średniowiecznej ceramiki, noże, naczynia gliniane, żelazny świder i kilkanaście gwoździ. Te znaleziska mogą potwierdzać, że właśnie w tym miejscu dawniej istniało miejsce kultu pogańskiego.
Wcześniej, bo już w połowie XIX wieku, Marientronem zajął się Friedrich Kasiski, prekursor archeologii.
Źródło: tvn24.pl
Red. A. Grochowicz
Zdj. Wikimedia Commons