Kilkadziesiąt krzemiennych narzędzi wykonanych przez neandertalczyków około 40 tys. lat temu odkryli archeolodzy w czasie wykopalisk w jaskini położonej na terenie zamku w Olsztynie ( woj. śląskie ) w Jurze Krakowsko – Częstochowskiej.
Zamek w Olsztynie koło Częstochowy był jedna z największych tego typu budowli położonych na terenie Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Obecnie są to malownicze ruiny z charakterystyczną częściowo zachowaną, kamienno – ceglaną wieżą.
Twierdza położona jest na różnych poziomach dużego wzniesienia. Na terenie zamku dolnego znajduje się obszerna jaskinia, gdzie w lipcu tego roku archeolodzy prowadzili badania.
Okazało się że, jaskinia służyła nie tylko jako przyzamkowa, renesansowa spiżarnia. Wcześniej jako schronienie wykorzystywali ją neandertalczycy. Świadectwem o ich pobycie jest ponad 200 narzędzi odkrytych przez naukowców.
Narzędzia te pochodzą z czasów, kiedy neandertalczycy żyli na terenie Europy obok człowieka współczesnego. Ostatecznie ci pierwsi zniknęli z kart dziejów Europy. Wśród znalezionych w jaskini narzędzi są m.in.: noże i zgrzebła.
Początkowo naukowcy nie spodziewali się w jaskini zbyt wielu odkryć. Ich prace były związane głównie z projektem, mającym na celu częściową rekonstrukcje zamku i zachowanie ruin. Zadaniem badaczy było uporządkowanie jaskini po wcześniej prowadzonych w jej wnętrzu badaniach. Prowadzono je kilka lat temu, ale na mniejsza skale.
Tymczasem w lipcu natknęli się oni na nie odnotowany wcześniej przez archeologów fragment olbrzymiego filara, który wspierał sklepienie i stojący na nim górny zamek.
Już w ubiegłym roku naukowcy natrafili na piec metalurgiczny, który funkcjonował w XV w., wskutek katastrofy budowlanej zawaliła się ściana przegradzająca jaskinie. Służył on do wytwarzania brązu, o czym świadczą bardzo liczne fragmenty tego stopu – w sumie obok niego znaleziono kilkanaście kilogramów odpadów poprodukcyjnych.
Umiejscowienie pieca, który wytwarza ogromne ilości ciepła i toksycznych spalin, w jaskini – jest ewenementem na co najmniej skalę polską. Być może komuś zależało na tym, by piec nie stał na widoku, jeśli produkcja służyła celom niekoniecznie legalnym np. fałszowaniu monet. Ale na tym etapie to są tylko spekulacje.
Źródło: kopalniawiedzy.pl
Fot. Wikimedia Commons
Karolina Deska