Zapomniany i zniesławiony – hetman wielki koronny Mikołaj Potocki

Atrakcyjne” relacje cieszyły się większym wzięciem niż wizja prawdziwego Sarmaty kochającego ojczyznę i walczącego do końca. Przed wzięciem do niewoli w ostatniej fazie bitwy pod Korsuniem hetman otrzymał trzy rany. Po wpłaceniu okupu przez rodzinę powrócił do kraju i nie ustawał w pracy, aż pomścił swoją krzywdę w kampanii 1651 roku przeciwko Chmielnickiemu zakończonej ugodą pod Białą Cerkwią.

Jak w każdej legendzie i w przypadku Potockiego znajduje się ziarnko prawdy, które wyolbrzymione przez echo rozniosło się po całym kraju. Nie mamy tu miejsca, żeby skonfrontować i spróbować obalić zarzuty stawiane Potockiemu. Zajmiemy się jednym, pamiętnikarze zanotowali niesnaski pomiędzy wodzami Potockim i Kalinowskim w trakcie kampanii z 1648 roku. Faktycznie nieporozumienia pomiędzy wodzami zdarzały się od chwili mianowania Marcina Kalinowskiego w 1646 roku. Awans otrzymał on dzięki koneksjom rodzinnym z kanclerzem wielkim koronnym Jerzym Ossolińskim. Jego doświadczenie i zdolności wojskowe były mierne. Talentów Kalinowskiego dowodzi „sarmacki Katyń”, czyli bitwa pod Batohem, gdzie wygubił doborowe wojsko koronne. Mimo braku umiejętności, Kalinowski miał duże mniemanie o sobie i często dochodziło do sporów w radzie wojennej utrudniających sprawne dowodzenie. Jeśli Kalinowski otrzymał samodzielne, żołnierze mogli być pewni, przelania morza własnej krwi.

Potocki był przez wieki uważany za marnego wodza obdarzonego wieloma negatywnymi cechami lub zupełnie zapomniany. Żył w czasach Sarmatów kochających swoją ojczyznę, gotowych ponosić dla jej dobra najwyższą ofiarę. Jego wielki poprzednik Stanisław Żółkiewki pragnął zginąć na polu bitwy za ojczyznę i tę śmierć znalazł tworząc własna legendę. Potocki przeżył własny upadek i do końca swoich dni nie zaprzestał pracy dla ojczyzny.

20 listopada 1651 roku zmarł wychowanek Koniecpolskiego, dobry strateg, charyzmatyczny przywódca Mikołaj Potocki. Uroczyście żegnany przez najpotężniejsze i najbardziej wpływowe osoby w królestwie. W kolejnych latach Rzeczpospolitą dotknęły liczne klęski, nie powiodły się próby naprawy państwa podjęte przez Jana Kazimierza, a polityczne przepychanki, w których uczestnicy byli skupieni na pokonaniu opozycji, a nie na dobru ojczyzny trawiły państwo pozbawiając go naturalnego systemu obronnego. Rzeczypospolita stała się podatna na ataki sąsiadów, a w ciężkich latach drugiej połowy XVII wieku nikt już nie pamiętał o zwycięstwie pod Kumejkami.

Dariusz Wasilewski – autor książki Hetman wielki koronny Mikołaj Potocki – hetman zhańbiony?

 

Bibliografia:

Borkowski M., Komplement ozdoby Starożytnej Pilawie przez Jaśnie Wielmożnego Jego Mości Pana Mikołaja Z Potoka Potockiego Kasztelana Krakowskiego i Hetmana Wielkiego Koronnego, Lubelskiego, Barskiego, Niżyńskiego, Czerkaskiego, Ostrzyskiego etc. etc. Starostę Przydany, Lwów 1652.

Hanower N., Jawein Mecula t.j. Bagno głębokie. Kronika zdarzeń z lat 1648–1652, [w:] Sprawy i rzeczy ukraińskie: materiały do dziejów kozaczyzny i hajdamaczyzny, wyd. F.R. Gawroński, Lwów 1914.

Latopisiec albo kroniczka Joachima Jerlicza, wyd. K.W. Wójcicki, t. 1, Warszawa 1853.

Michałowski J., Jakuba Michałowskiego wojskiego lubelskiego a później kasztelana bieckiego Księga pamiętnicza z dawnego rękopisma będącego własnością Ludwika hr. Morsztyna, przedm. A.Z. Helcel, Kraków 1864.

Okolski S., Diariusz transakcji wojennej między wojskiem koronnym i zaporoskim w r. 1637: tudzież Kontynuacja Diariusza Wojennego, wyd. K.J. Turowski, Kraków 1858.

Pamiętniki Samuela i Bogusława Kazimierza Maskiewiczów, oprac. A. Sajkowski, red. W. Czapliński, Wrocław 1961.

Biernacki W., Żółte Wody – Korsuń 1648, Częstochowa 2000.

Borowiak A., Powstanie kozackie 1638, Zabrze 2010.

Franz M., Król i hetman. Rozważania na tle postaci Mikołaja Potockiego, [w:] Wobec króla i Rzeczypospolitej. Magnateria XVI–XVIII w., red. E. Dubas-Urwanowicz, J. Urwanowicz, Kraków 2012.

Radziwiłł A.S., Pamiętnik o dziejach w Polsce, przeł. i oprac. A. Przyboś, R. Żelewski, t. 1, 2, 3, Warszawa 1980.

2 komentarze

  1. Fajnie piszesz. Dobrze się czyta Twojeteksty.

  2. „Rzeczypospolita stała się”
    Rzeczpospolita – nie ma i nie było słowa „rzeczyposplita” w mianowniku i bierniku!!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*