Erwin Johannes Eugen Rommel urodził się w listopadzie 1891 roku. Przed I Wojną Światową uczęszczał do Szkoły Wojennej w Gdańsku. Podczas I Wojny Światowej zasłynął brawurowymi akcjami przeciwko francuzom, tracąc przy tym niewiele ponad 5 ludzi. Czasy wojny przyniosły mu oprócz szybkich awansów i służby na frontach we Francji, Rumunii i Włoszech również zalążek przyszłej sławy i Krzyż Żelazny II jak i I klasy. Ponadto otrzymał również – nie będąc pilotem ani oficerem – jako pierwszy w historii armii niemieckiej najwyższy order wojskowy Pour le Merite.
W czasie 20-lecia międzywojennego zdołał utrzymać się w armii i awansować do stopnia podpułkownika. Wtedy też prowadząc kursy w poczdamskiej akademii wojskowej napisał podręcznik walk dla piechoty zatytułowany „Piechota atakuje!”. Sławę Rommlowi przyniosła w 1940 roku nominacja na generała brygady i powierzenie dowództwa na 7 Dywizją Pancerną, z którą, pomimo braku doświadczenia w kierowaniu oddziałami pancernymi odniósł spektakularne sukcesy podczas kampanii francuskiej. Dzięki niezwykłej szybkości i osiąganemu zaskoczeniu dywizja pancerna Rommla uzyskała nazwę „Dywizji Duchów”. Rok 1941 przeniósł Rommla jako dowódcę Africa Korps do walki w Afryce, gdzie dzięki niezwykłemu talentowi i sukcesom uzyskał przydomek „Lisa Pustyni”. Do najbardziej spektakularnego sukcesu z czasów kampanii afrykańskiej należało zdobycie twierdzy Tobruk. W roku 1943 został przeniesiony z Tunezji do Włoch, gdzie po otrzymaniu Krzyża Rycerskiego z Liśćmi Dębu, Mieczami i Brylantami został mianowany dowódcą Grupy Armii B.
W roku 1944 został przeniesiony na wybrzeże Francji, gdzie miał dowodzić linią umocnień przed oczekiwanym lądowaniem wojsk alianckich. Kres karierze Rommla przyniosło pomówienie o udział w zamachu na Hitlera i związany z tym cichy proces zakończony wyrokiem śmierci. Korzystając z możliwości, feldmarszałek wolał honorowo popełnić samobójstwo, niż dopuścić do kompromitacji siebie i rodziny przez pokazowy proces. Zginął 14 października 1944 roku w wyniku zażycia cyjanku. Opinię publiczną poinformowano, że Erwin Rommel zmarł w wyniku odniesionych ran. Wyprawiono mu pogrzeb państwowy ze wszystkimi honorami, na który jednak nie przybyli najwyżsi urzędnicy NSDAP.
To nie bylo pomowienie,lecz w istocie byl jednym z inicjatorow zamachu na Hitlera.Do samobojstwa tez zostal zmuszony,gdyz w przeciwnym razie,odebrano by mu wszystkie przywileje zwiazane z jego przeszloscia,a rodzine,jako zdrajcy narodu niemieckiego i wodza,zeslano by do obozu koncentracyjnego,pozbawiajac wszelkich praw,ktore nalezaly sie zonie i dzieciom bohatera narodowego,ktorym w istocie byl..Taki byl warunek,albo honorowe samobojstwo i pogrzeb na kosz panstwa ze wszystkimi honorami,albo proces i znieslawienie jego,oraz calej rodziny..