1968. Czasy nadchodzą nowe | Recenzja

E. Winnicka, C. Łazarewicz, 1968. Czasy nadchodzą nowe

Rok 1968 był… to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia… W 1968 działo się wiele –  początek tak zwanej rewolucji kulturowej na zachodzie Europy, polski marzec czy interwencja sił Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. O tych wydarzeniach można mówić w bardzo różnorodny sposób. Ewa Winnicka i Cezary Łazarewicz w książce 1968 czasy nadchodzą nowe postanowili przedstawić swoją opowieść dotyczącą tego pamiętnego roku.

Publikacja wydana przez wydawnictwo Agora nie ma klasycznej konstrukcji. Składa się z wielu różnych historii, wspomnień oraz relacji osób żyjących w przełomowym roku 1968. Podzielono je na rozdziały, które opowiadają miesiącom. Każda z części książki zaczyna się urywkami z gazet czy dzienników na przykład Sławomira Mrożka. Historiom danych postaci nadano formę krótkich opowiadań, co uatrakcyjnia lekturę.

Autorzy starają się przedstawić ważne wydarzenia z perspektywy przeciętnego człowieka. Takie podejście do tematyki pozwala czytelnikowi zbudować sobie obraz tego w jaki sposób ludzie reagowali na „przełomowe momenty historii” oraz jak one wpływały na ich życie. Niezwykle interesujące jest poznawanie opowiadań o studentach i uczniach francuskich szkół, którzy postanowili wziąć udział w rewolucji. Zapoznanie się z motywacjami działań, które podejmowali, może pomóc w zrozumieniu mentalności ówczesnej młodzieży.

Książkę wydano w twardej oprawie. Układ tekstu jest przejrzysty. Czcionka przyjazna dla oka… Publikację wzbogacono o zdjęcia i ilustracje z lat 60. XX wieku. Na końcu zamieszczono zestawienie najważniejszych wydarzeń z 1968 roku, które miały miejsce w Polsce oraz na świecie.

Jednak przed rozpoczęciem lektury tej książki zalecałbym przyszłemu czytelnikowi najpierw zapoznać się z jakimś opracowaniem historycznym dotyczącym szeroko pojętego roku 1968. Bez pewnego przegotowania faktograficznego czytelnik mniej obeznany z tematem może nie do końca dobrze orientować się w wydarzeniach opisywanych z perspektywy szarych ludzi. 1968 czasy nadchodzą nowe bliżej do publicystyki niż pracy naukowej, bliżej do subiektywnej narracji niż obiektywnych interpretacji. Na taki charakter publikacji wskazują sami autorzy we wstępie do książki. Publicyści, których teksty ukazywały się między innymi w „Gazecie Wyborczej” czy „Polityce”, zaznaczają, iż nie są historykami i dlatego wybrali tzw. nieco lżejszą formę przedstawienia przeszłości.

Książka wpisuje się w nurt opisujący historię codziennej. Szarych, zwykłych ludzi, którzy są świadkami wielkich wydarzeń. Czasem zdarza się, że z roli statysty niektórzy z nich przeradzają się w głównych aktorów… Siadając do tej lektury trzeba pamiętać o jej nieco luźniejszym charakterze. Nie należy traktować jej jako główne źródło wiedzy o wydarzeniach szeroko pojętego 1968 roku. Lepiej czytać ją, jako swego rodzaju „czytadło historyczne”.

Wydawnictwo: Agora

Ocena recenzenta: 4/6

Błażej Jankowski

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*