W 1869 roku otworzono grobowiec królewski w katedrze wawelskiej w celach badawczych. Komisja badająca szczątki króla Kazimierza stwierdziła, że jego lewa noga była złamana. Potwierdziło się opowiadanie kronikarza Janka z Czarnkowa o okolicznościach zgonu monarchy – „goniąc jelenia, gdy się koń pod nim przewrócił, spadł z niego i otrzymał niemałą ranę w lewą goleń”. Wydarzenie to miało miejsce w 1370 roku, podczas polowania na jelenie w okolicy zamku Przedbórz. Złamanie było skomplikowane, król dostał wysokiej gorączki, która mimo starań lekarzy, przez wiele dni nie ustępowała. Kazimierz zawsze cieszący się dobrym zdrowiem, zlekceważył zalecenia lekarskie. Orszak z chorym władcą wracał do Krakowa przez kilka tygodni, zatrzymywał się w celu postoju w Sandomierzu, Koprzywnicy, Osieku, Korczynie i Opatowcu, aż w końcu października przywieziono Kazimierza na zamek krakowski, lecz gorączka nie ustąpiła. 3 listopada król podyktował swój testament, a dwa dni później zmarł.
(Na zdjęciu – nagrobek Kazimierza III Wielkiego na Wawelu, źródło Wikimedia Commons)