Tego dnia 1943 roku w Chicago urodził się Bobby Fischer, mistrz świata w szachach
Niezwykła legenda, która odmieniła oblicze szachów i wprowadziła do świata tej gry niepowtarzalny chaos, tajemniczość i perfekcję. Jego geniusz przyciągał uwagę całego świata, ale równie głośno mówiło się o jego kontrowersyjnej osobowości i samotniczym życiu. Bobby Fischer, mistrz, który zdobył tytuł mistrza świata w szachach, pozostawił po sobie nie tylko niezatarte ślady na szachownicy, ale także w sercach tych, którzy śledzili jego pasjonującą, pełną napięcia historię. Jego życie to nie tylko opowieść o sukcesach, ale także o samotnej walce z własnymi demonami.
Bobby Fischer urodził się 9 marca 1943 roku w Chicago. Jego matka, Regina Wender Fischer, była Amerykanką o korzeniach polsko-rosyjsko-żydowskich, natomiast istnieją sugestie, że jego ojcem biologicznym był węgiersko-żydowski matematyk Paul Felix Nemenyi, a nie Hans-Gerhardt Fischer, który formalnie uznany był za jego ojca. Niedługo po narodzinach Bobby’ego rodzina przeniosła się do nowojorskiego Brooklynu, gdzie Fischer spędził większość swojego dzieciństwa.
Bobby Fischer już od najmłodszych lat wykazywał się niezwykłym talentem do szachów. Jako sześciolatek nauczył się gry, korzystając z podręcznika, który jego siostra Joan otrzymała razem z szachownicą. To była tylko kwestia czasu, zanim jego talent został dostrzegany przez innych. Fischer, choć młody, zdobywał uznanie jako cudowne dziecko szachowe, a jego sukcesy wkrótce zaczęły przyciągać uwagę całego świata.
W 1956 roku, mając zaledwie 13 lat, pokonał mistrza Stanów Zjednoczonych Donalda Byrne’a w partii, która przeszła do historii szachów jako „Partia Stulecia”. Kolejnym kamieniem milowym w jego karierze było zdobycie tytułu mistrza USA w 1957 roku, kiedy miał zaledwie 14 lat.
Zaledwie kilka lat później, w 1964 roku, Fischer ponownie zdominował rywalizację, zdobywając tytuł mistrza USA po raz drugi. Zawody te stały się nie tylko dowodem na jego techniczne umiejętności, ale także na charakter, który będzie towarzyszył mu przez całą karierę. Bobby Fischer słynął z bardzo wysokich oczekiwań wobec organizatorów turniejów, co niejednokrotnie prowadziło do napięć.
Droga na szczyt – dominacja w USA i sukcesy międzynarodowe
W 1965 roku Fischer wystartował w prestiżowym Memoriale Capablanki. Pomimo problemów z uzyskaniem wizy przez amerykański rząd, zdołał wziąć udział w turnieju, przekazując swoje posunięcia teleksem. Jego udział zakończył się drugim miejscem, przegrywając tylko z Wasilijem Smysłowem, ale pokazał w ten sposób, jak wielką determinację posiadał.
Bobby Fischer swoją dominację na krajowej scenie szachowej potwierdzał przez kolejne lata. Od 1957 do 1966 roku ośmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza USA, bijąc rekordy. Jego wystąpienie w 1963 roku, kiedy zdobył komplet punktów (11 na 11), pozostaje jednym z najbardziej imponujących wyników w historii szachów.
Na scenie międzynarodowej również odnosił ogromne sukcesy. W 1958 roku, mając tylko 15 lat, zajął 6. miejsce w turnieju międzystrefowym w Portoroż, co dało mu kwalifikację do Turnieju Kandydatów. W 1962 roku zajął pierwsze miejsce w Turnieju Międzystrefowym w Sztokholmie, ale niestety nie udało mu się zdobyć tytułu mistrza świata, po tym jak w 1962 roku w turnieju na Curaçao zajął tylko czwarte miejsce.
Oskarżył wtedy radzieckich szachistów, w tym Tigrana Petrosjana, Jefima Gellera i Paula Keresa, o celowe ustalanie remisów, które miały osłabić jego pozycję. Po tym rozczarowującym doświadczeniu Fischer postanowił na kilka lat wycofać się z rywalizacji o tytuł mistrza świata.
Wielka szansa. Droga do mistrzostwa świata
W 1970 roku Fischer, mimo że nie miał prawa startować w Turnieju Międzystrefowym na Majorce, otrzymał szansę od swojego rodaka, Pála Benkő, który oddał mu swoje miejsce. Fischer nie zmarnował tej okazji, wygrywając turniej z wynikiem 18,5 punktu na 23 możliwe. W eliminacjach do mistrzostw świata zdominował swoich przeciwników, pokonując Marka Tajmanowa i Benta Larsena 6-0, a później Tigrana Petrosjana 6,5-2,5. Po tej serii spektakularnych zwycięstw, Fischer zmierzył się z mistrzem świata, Borisem Spasskim.
Bobby Fischer i „Mecz Stulecia” – Reykjavik 1972
Reykjavik w 1972 roku stał się miejscem, które przeszło do historii nie tylko szachów, ale także zimnej wojny. Mecz o tytuł mistrza świata między Fischerem a Borisem Spasskim nie był tylko starciem dwóch wybitnych szachistów, ale także symbolem rywalizacji między USA a ZSRR.
Początek meczu był dramatyczny – Fischer przegrał pierwszą partię przez błędne posunięcie, a w drugiej partii nie stawił się na szachownicy, co zwiększyło napięcie. Jego wymagania, które nie zostały spełnione przez organizatorów, doprowadziły do początkowego chaosu. Jednak Fischer, mimo początkowej porażki, wrócił do gry, triumfując w kolejnych partiach, i w końcu wygrał mecz z wynikiem 12,5-8,5, zdobywając tytuł mistrza świata.
Fischer stał się pierwszym amerykańskim mistrzem świata od czasów Paula Keresa, a jego wynik – ranking FIDE wynoszący 2780 – pozostawał najwyższym w historii szachów przez wiele lat.
Po mistrzowskiej koronie. Lata izolacji i powrót w 1992 roku
Po zdobyciu tytułu mistrza świata w 1972 roku Fischer zniknął z oficjalnej rywalizacji szachowej. W 1975 roku nie obronił tytułu, nie zgadzając się na warunki meczu z Anatolijem Karpowem. FIDE odebrała mu tytuł, a Fischer przez kolejne lata pozostawał na uboczu.
W 1992 roku, po ponad dekadzie nieobecności, Fischer powrócił do gry, rozgrywając mecz rewanżowy ze Spasskim w Belgradzie. Mimo upływu lat pokonał swojego rywala 10-5, a za wygraną otrzymał ponad 3 miliony dolarów. Jednak w wyniku naruszenia embarga na Jugosławię przez USA, Fischer stał się celem amerykańskiego ścigania, co znacząco wpłynęło na jego dalsze życie.
Bobby Fischer – ostatnie lata życia. Ucieczka na Islandię i śmierć
Po meczu w 1992 roku Fischer unikał publicznych wystąpień, a jego życie zaczęło być coraz bardziej zamknięte i nieprzewidywalne. W 2004 roku został zatrzymany na lotnisku Narita w Tokio za posługiwanie się unieważnionym paszportem. Spędził dziewięć miesięcy w japońskim areszcie, próbując uniknąć deportacji do USA. Z pomocą Islandii, która przyznała mu obywatelstwo, udało mu się uniknąć ekstradycji i rozpoczął życie na tej wyspie.
Bobby Fischer zmarł 17 stycznia 2008 roku w Reykjaviku, w wieku 64 lat, w wyniku niewydolności nerek. Jego grób znajduje się w pobliżu kościoła Laugardælir w okolicach Selfoss.
W 2010 roku przeprowadzono ekshumację jego szczątków w celu przeprowadzenia testów DNA. Okazało się, że Fischer nie był ojcem Jinky’ego Younga, który rościł sobie prawo do jego majątku.
Bobby Fischer pozostaje do dziś jednym z najwybitniejszych, najbardziej kontrowersyjnych i najbardziej zapamiętanych szachistów w historii tej dyscypliny.