Finał sprawy kradzieży w Muzeum Auschwitz przez Anglików

Dwaj Anglicy, 19-letni Ben T. i 18-letni Marcus S., zostali wezwani przed Sąd Okręgowy w Krakowie z powodu kradzieży pamiątek z Muzeum Auschwitz. Grozi im 10 lat więzienia. Nie przyznali się jednak do winy.

Anglicy zostali zatrzymani przez straż Muzeum, gdy na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau podnieśli z ziemi przedmioty i schowali je do kieszeni.  Zdaniem oświęcimskiej prokuratury obaj zabrali z terenu byłego obozu zagłady pamiątki po straconych tam więźniach: guziki, fragment maszynki do golenia, kawałki szkła zbrojonego ze świetlików w baraku. Pamiątki te są ogromnym znaczeniem dla kultury. Anglicy znaleźli je w części obozu nazywano „Kanadą”. Oskarżeni nie przyznali się do winy chociaż zaraz po zatrzymaniu potwierdzili, że ukradli rzeczy i nawet dobrowolnie poddali się karze 1000 zł grzywny i roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Zmienili zdanie argumentując tym, że wtedy byli pod presją, bo czekał już na nich samolot powrotny do Anglii, a i opiekunowie ich wycieczki doradzili im, by przyznali się do winy. Powiedziano nam, że gdy się nie przyznamy to będziemy musieli pozostać w Polsce co najmniej dwa tygodnie. Na rozprawie mówili, że podczas zwiedzania obozu Birkenau podeszli do gabloty z eksponatami, koło której znaleźli leżące na ziemi przedmioty: guziki, fragment szkła z drutem, metalowe elementy. Jak zeznali,  nikt  nie ostrzegał, że niczego nie wolno podnosić. Inni uczestnicy wycieczki także coś brali do rąk. Próbowali podejść do polskiej przewodniczki po obozie. Wtedy zostali zatrzymani przez jednego z pracowników straży i zmuszeni do opróżnienia kieszeni. Rzeczy miałem na wyciągniętej dłoni. Nie ukrywałem ich – opowiadał Marcus D. Jego obrońcy zaprezentowali wydruki z kamer monitoringu, by udowodnić, że mówi prawdę. Drugi z Anglików mówił, że  odruchowo schował rzeczy do kieszeni spodni, bo w drugiej ręce miał jeszcze kamerę i sweter. Twierdzili, że przedmiotów, które podnieśli z ciekawości, nie zamierzali wynosić poza teren Muzeum. Chcieli tylko zapytać, dlaczego leżą w tym miejscu bez zabezpieczeń. Sąd ze względu na młodociany wiek, dobrą opinię oraz współpracę z polskim wymiarem sprawiedliwości zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary.

Najgłośniejszą kradzieżą była ta w grudniu 2009 roku. Złodzieje ukradli napis „Arbeit macht frei” znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Muzeum, które ma na celu upamiętnić te tragiczne wydarzenia powstało dzięki byłym więźniom. Powstanie to potwierdziła ustawa polskiego sejmu z 2 lipca 1947 r. o upamiętnianiu „męczeństwa Narodu Polskiego i innych Narodów”. W 1979 r. tereny byłego obozu zagłady wpisane zostały do UNESCO. Od 1947 r. stale funkcjonują na terenie Muzeum wystawy: ,,historia zagłady więźniów”, „wystawy narodowe”. W 1967 r. miało miejsce odsłonięcie Pomnika Ofiar Obozu. W latach 90 XX w. umieszczono nowe tabliczki.

Źródło:  fakty.interia.pl, rp.pl, polskatimes.pl, wprost.pl, auschwitz.org

Fot.:  KZ Auschwitz I (Stammlager)

Marika Matusiak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*