Sir Francis Walsingham służył Anglii u boku Elżbiety I przez blisko 30 lat. Odegrał znaczącą rolę w formowaniu się angielskiej potęgi. Jego postać jest niedoceniana i lekko zapomniana, a czasem wręcz przerysowana. Bez wątpienia jednak, jako główny doradca królowej obok Williama Cecila, z powodzeniem realizował swoją politykę i filozofię skupioną wokół protestantyzmu i makiawelizmu.

Zdj. Wikimedia Commons
Francis Walsingham urodził się około 1532 roku, był więc rówieśnikiem Elżbiety, zmarł jednak kilkanaście lat wcześniej, niż ona. Do końca życia wiernie jej służył jako Spymaster, Pierwszy Sekretarz, a także przez kilka lat jako ambasador królewski na dworze francuskim. Karierę zawodową zaczął już w wieku dwudziestu lat, wcześniej kształcił się w Cambridge, następnie studiował prawo w Padwie i podróżował po Europie. Jako gorliwy protestant, przewyższający w tym nawet Cecila, przez 12 lat pozostawał poza granicami państwa angielskiego. Wraz z innymi emigrantami protestanckimi w trakcie panowania Marii I, gorliwej katoliczki prześladującej protestantów, przebywał w Szwajcarii i i północnych Włoszech. Kiedy Maria I umarła, powrócił do kraju prawdopodobnie wezwany przez Cecila, by służyć królowej. Miał znakomity zmysł polityczny, przewidywał i dedukował z niesłychaną precyzją, kierował się rozwagą i rozmysłem. Formalnie na służbę królewską został przyjęty dopiero dziesięć lat od początku panowania Elżbiety, rozbudował wówczas wywiad i kontrwywiad angielski. Nadzorował politykę wewnętrzną i zewnętrzną, a także religijną państwa, dążył do rozbudowania morskiej potęgi Anglii i kolonizacji, był zwolennikiem połączenia Szkocji i Anglii. Kreował swoje działania tak, by Anglia stała się gospodarczą potęgą i by inne państwa liczyły się z nią na arenie międzynarodowej. Dążył do jej hegemonii nie tylko militarnej na morzu, ale także gospodarczej w Europie, a co więcej – do rozbudowania imperium poza kontynentem. Dlatego też wspierał Elżbietę we wszelkich zapędach kolonialnych i morskich, bowiem jedno łączyło się z drugim. Dbał także o bezpieczeństwo swojej królowej, którą wielbił i kochał z niesłychaną szczerością; to on między innymi zdekonspirował spisek Marii Stuart, mający na celu zamach na królową i przejęcie tronu oraz intrygi Thomasa Howarda, księcia Norfolk.
Fanatyk religijny
Kiedy w 1559 roku Elżbieta zasiadła na tronie, z pomocą Franicsa Russella Walsingham wrócił do ojczyzny. W 1563 roku obrady rozpoczął pierwszy parlament, który miał większość protestancką. Na 420 członków Izby Gmin (…) tylko 27 odmówiło złożenia przysięgi na supremację, 8 zaś przysięgę taką złożyło, ale nie kryło swych katolickich sympatii. Trzydziestoletni wówczas Walsingham również wszedł do Izby. W owym czasie jeszcze nie ukazywał swoich poglądów, sama Elżbieta działała ostrożnie w kwestiach religii. Walsingham był głęboko wierzącym protestantem i wiele podróżując, przesiąknął ideami makiawelizmu, a także zachwycił się metodami jezuickim, które pragnął przystosować do potrzeb angielskiego protestantyzmu.
Pod koniec lat 60. aktywność Walsinghama w kwestiach religijnych znacząco się zwiększyła. Zaczął on ubiegać się o wsparcie dla hugenotów we Francji i działać na ich rzecz wraz z Nicholasem Throckmortonem. W 1570 roku królowa wysłała go do Francji jako ambasadora, mającego negocjować z królem Karolem IX. Jednym z poruszanych tematów miała być kontynuacja rozmów małżeńskich Elżbiety i księcia d’Anjou. Małżeństwo jednak finalnie nie zostało zawarte ze względu na katolicyzm kandydata do ręki królowej. Ambasador miał także szukać drogi do angielsko-francuskiego sojuszu przeciwko Hiszpanii. Do traktatu obu państw doszło dwa lata później, lecz sprawę małżeństwa pozostawiono otwartą (Elżbieta do końca życia nie wyszła za mąż).
W tym samym roku Walsingham był świadkiem rzezi protestantów 24 sierpnia w tzw. noc św. Bartłomieja. Dzwony wszystkich kościołów paryskich dały sygnał do masakry. Wymordowano mieszczan i hołotę, wymordowano hugenocką szlachtę, zginął admirał Coligny, przywódca hugenotów w walkach religijnych we Francji. Walsingham patrzył, jak na kontynencie wygrywa kontrreformacja. Anglia była samotna, izolowana w Europie triumfującej kontrreformacji. Te doświadczenie pogłębiło jego fanatyzm religijny. Wrócił do Anglii i został sekretarzem stanu. Rozpoczął działalność wywiadowczą – to, co umiał najlepiej.