Desperacja mym drugim imieniem
Rozwścieczeni oporem japońscy żołnierze zaczęli chwytać się coraz bardziej desperackich metod. Za każdym rogiem czekała na nich chińska barykada, a na miejsce każdego poległego przychodził kolejny żołnierz. Wreszcie doszło do incydentu, który stał się w przyszłości ważnym elementem japońskiej taktyki. Pojawili się kamikaze.
Zaczęło się od trzech japońskich żołnierzy, którzy owinęli ładunki wybuchowe w maty bambusowe, a następnie trzymając je, pobiegli w stronę barykady, w celu jej wysadzenia. Eksplozja nastąpiła jednak przedwcześnie, zabijając ich na miejscu, nie uszkadzając chińskich pozycji. Japońska propaganda natychmiast pochwyciła temat, rozsławiając czyn żołnierzy. Polegli zostali narodowymi bohaterami, przeprowadzono deifikację, a ich imiona pojawiły się na tablicy w Chramie Yasukuni, jednej z najważniejszych świątyń w kraju, dedykowanej żołnierzom.
Nie dała jednak rady artyleria, lotnictwo i fanatyzm. Chińczycy, chociaż powoli, wycofywali się, nie dawali się jednak w żadnej mierze złamać. Wreszcie 28 lutego zajęto leżącą na północ od miasta wieś Kiangwan – niewielki sukces, biorąc pod uwagę straty. Wcześniej, 25 lutego, oficjalnie zorganizowano Szanghajską Armię Ekspedycyjną, w ramach której operowały wszystkie walczące oddziały japońskie oraz świeża 11 Dywizja Piechoty, która wylądowała nieopodal miasteczka Liuhe, będącego na tyłach chińskich pozycji obronnych. Desperackie chińskie kontrataki nie wyparły najeźdźców z ich pozycji. Sytuacja robiła się tragiczna – brakowało zapasów oraz amunicji, a obecność 11 Dywizji groziła wojskom Republiki rozbiciem.
3 marca 1932 roku chińskie wojska wycofały się z miasta. Zakończyła się bitwa o Szanghaj.
Przegrać….i wygrać
Chociaż chińskie wojska wycofały się z miasta, siły japońskie nie miały zamiaru ich ścigać. Wykrwawione oddziały zajęły częściowo zrujnowane miasto i oczekiwały na efekt rozmów. Do zawieszenia broni usilnie namawiali także przedstawiciele Ligi Narodów. Niewielkie utarczki wybuchały przez cały marzec i kwiecień, nie przerodziły się jednak w większe starcia. Wreszcie 5 maja podpisano Ugodę Szanghajską. Według ugody Szanghaj został miastem zdemilitaryzowanym – Republika Chińska nie mogła wprowadzać do miasta żadnych sił, za wyjątkiem niewielkiego garnizonu policyjnego. Z drugiej strony Japonia utrzymywała w Szanghaju nieduży garnizon wojskowy, ale nie otrzymała żadnych innych koncesji. Miasto dalej pozostawało chińskie i przynosiło zyski Republice.
Incydent Szanghajski do reszty zrujnował japońską reputację na arenie międzynarodowej, doprowadzając kraj do izolacji; roztrwoniono resztki brytyjskiego zaufania i wzmożono amerykańską politykę anty-japońską. Japońska armia ośmieszyła się w oczach wojskowych reszty świata: mimo rosnącej z dnia na dzień przewagi liczebnej, lotnictwa, artylerii i okrętów, nie była w stanie pokonać słabszej, gorzej wyszkolonej i wyposażonej armii Republiki Chińskiej. W efekcie na pewien czas zaprzestano prowadzenia polityki „incydentów”, a oczy japońskich militarystów zostały skierowane tymczasowo na północ, w stronę ZSRR. Nadszarpniętą reputację Cesarska Armia zaczęła rekompensować zmasowaną propagandą, gloryfikującą poległych w służbie Cesarza. W efekcie tego niemal całkowicie zanikły głosy nawołujące do modernizacji armii, w zamian wzmożono indoktrynację rekrutów. Militaryzacji kraju nie sposób już było zatrzymać i nawet nieudany pucz wojskowy z 1936 roku nie zachwiał pozycji armii, a wręcz przeciwnie – wzmocnił go. Ale to już inna historia.
W efekcie miesięcznych walk o Szanghaj, po stronie chińskiej odnotowano ok 13 000 zabitych lub rannych i 5 000 zabitych lub rannych po stronie Japonii. Ponadto, śmierć poniosło od 10 do 20 tysięcy cywilów. Taki był bilans „incydentu” szanghajskiego. Dla Chin stanowił on dowód, że w rywalizacji z Japonią jest miejsce dla rozwiązań innych niż otwarta kapitulacja. Kraj był jednak zbyt słaby i pogrążony w chaosie, by móc stawić równie zdecydowany opór na początku japońskiej inwazji w roku 1937.
Michał Górny – autor strony na FB – W kraju chryzantemy – historia Japonii od starożytności do dziś.
Bibliografia:
Drea Edward, Cesarska armia Japonii 1853 -1945. Wydawnictwo UJ 2012.
Hoyt Edwin, Japan’s War – the great pacific conflict. McGraw-Hill Book Company. 1986.
Solorz Jacek, Armia Japońska 1875 -1945. Wydawnictwo Militaria. Warszawa 2001.