Kostrzyn nad Odrą: do tego miejsca nie zaglądano od 1945 roku. Udało się to dopiero teraz członkom grupy Perkun, którzy po przebiciu się przez warstwy zawalonych piwnic natknęli się na… poniemiecki schron. Był on wypełniony skarbami, wśród których znalazły się m. in. karabiny, piec czy zastawa stołowa.
Odkryty w Kostrzynie nad Odrą schron to niezwykle małe pomieszczenie (co podkreśla sam Paweł Piątkiewicz ze Stowarzyszenia Perkun: „Miałem nos przy stropie”) składające się z 2 maleńkich komórek, do którego wchodzi się przez niepozorną dziurę w trawniku. Według Piątkiewicza żołnierze mogli zostać tam przysypani podczas bombardowania-dla nich „utknięcie” w ciasnej przestrzeni musiało być piekłem (liczyli, że stare miasto będzie twierdzą). Wewnątrz znaleziono także wiele przedmiotów codziennego użytku takich jak np. miski, porcelanowe talerze czy wiadra, których ostatni raz używano podczas wojny. Oprócz tego eksploratorzy natknięto się również pewne spożywcze „skarby”, np. oryginalną niemiecką konserwę czy karafkę (co było dla nich źródłem śmiechu i żartów) oraz karabin „Mauser” i puszkę z maską przeciwgazową. Nad wszystkimi działaniami pieczę sprawowało Muzeum Twierdzy Kostrzyn, a wszystkie znaleziska dokładnie zabezpieczono. Planowane jest stworzenie przez członków Stowarzyszenia Perkun trasy turystycznej, która umożliwiłaby pokazanie zwiedzającym więcej tajemnic znajdujących się w Kostrzynie.
Stowarzyszenie Eksploracji Perkun jest działającą od pocz. lat 90. grupą pasjonatów zajmujących się poszukiwaniem tego, co jest trudno dostępne (bunkry, korytarze czy forty). Nawiązali ścisłą współpracę z miesięcznikiem „Odkrywca”, która zaowocowała wspólnymi akcjami poszukiwawczymi m. in. Warszawie, Gdańsku czy w Kwidzynie. Akcje z ich udziałem były publikowane w polskiej i zagranicznej prasie oraz w reportażach i filmach dokumentalnych m. in. Telewizji Polskiej SA czy Discovery Historia.
Źródła: perkun.com.pl, tvn24.pl
Agata Śródkowska