Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych '2011

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

1 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, święto poświęcone bohaterom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni i dalej walczyli o wolną Polskę.

To szczególny dzień w polskim kalendarzu, który ma na celu upamiętnienie tych, którzy nie poddali się reżimowi komunistycznemu i poświęcili swoje życie w walce o niepodległość. Żołnierze Wyklęci, znani także jako Niezłomni, stali się symbolem oporu wobec totalitarnego systemu, który zapanował w Polsce po zakończeniu II wojny światowej. Ich heroiczne działania oraz niezłomna postawa są dziś źródłem inspiracji dla wielu Polaków.

Żołnierze Wyklęci, znani również jako Niezłomni, byli członkami polskiego podziemia niepodległościowego, które stawiało opór sowietyzacji Polski i narzuconemu przez ZSRR reżimowi komunistycznemu. Ich walka trwała od końca II wojny światowej aż do lat 60. XX wieku. Ostatni z nich, Józef Franczak „Lalek”, zginął w 1963 roku.

W obliczu brutalnych represji ze strony komunistycznych władz, Żołnierze Wyklęci nie tylko walczyli z bronią w ręku, ale także angażowali się w działalność propagandową oraz organizacyjną, mając na celu mobilizację społeczeństwa do oporu. Ich działania były odpowiedzią na zdradę aliantów, którzy po wojnie pozostawili Polskę pod wpływem ZSRR. Mimo że ich walka była skazana na porażkę w obliczu potężnej machiny represyjnej, ich niezłomność i determinacja pozostają przykładem patriotyzmu i oddania dla ojczyzny.

Szacuje się, że w szeregach Żołnierzy Wyklętych walczyło od 120 do 180 000 osób, choć w późniejszym okresie liczba ta znacznie się zmniejszyła. Ich działania były skierowane przeciwko służbom bezpieczeństwa ZSRR oraz podporządkowanym im polskim służbom. W miarę jak reżim komunistyczny umacniał swoją władzę, represje wobec Żołnierzy Wyklętych stawały się coraz bardziej brutalne.

Wielu z nich zostało aresztowanych, torturowanych lub zamordowanych. Mimo to, organizowali oni liczne akcje zbrojne oraz sabotażowe przeciwko komunistycznym władzom i ich współpracownikom. Działalność Żołnierzy Wyklętych miała na celu nie tylko walkę z reżimem, ale także zachowanie pamięci o tradycjach niepodległościowych Polski.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony 3 lutego 2011 roku przez Sejm RP. Data 1 marca nawiązuje do tragicznych wydarzeń z 1951 roku, kiedy w więzieniu mokotowskim rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Ustanowienie tego święta miało na celu przywrócenie pamięci o Żołnierzach Wyklętych oraz uznanie ich wkładu w walkę o wolność Polski.

Inicjatywa ta była wynikiem długotrwałych starań wielu organizacji społecznych oraz historyków, którzy dążyli do upamiętnienia bohaterów antykomunistycznego podziemia. Narodowy Dzień Pamięci stał się okazją do refleksji nad historią Polski oraz hołdem dla tych, którzy oddali życie za wolność.

W dniu 1 marca organizowane są uroczystości i wydarzenia upamiętniające Żołnierzy Wyklętych. W różnych miejscach Polski składane są kwiaty i zapalane znicze pod pamiątkowymi tablicami jako wyraz hołdu dla tych, którzy oddali życie za ojczyznę. Obchody mają charakter zarówno lokalny, jak i ogólnokrajowy, przyciągając uwagę mediów oraz społeczeństwa.

Wiele instytucji edukacyjnych organizuje lekcje tematyczne oraz wystawy poświęcone historii Żołnierzy Wyklętych. W miastach odbywają się marsze pamięci oraz inne wydarzenia kulturalne mające na celu popularyzację wiedzy o tym ważnym fragmencie historii Polski. Obchody te stanowią również okazję do refleksji nad wartością wolności oraz znaczeniem walki o niepodległość w kontekście współczesnych wyzwań społecznych i politycznych.

Dlaczego 1 marca?

W uzasadnieniu projektu ustawy dotyczącego Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych nie podano szczegółowego wyjaśnienia, dlaczego 1 marca został wybrany na obchody tego szczególnego święta. Choć nie zawarto tego w oficjalnym dokumencie, powód jest dobrze znany i sięga tragicznych wydarzeń z historii Polski.

Pomysł, by właśnie 1 marca ustanowić dniem pamięci, wysunął Janusz Kurtyka, ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN). Decyzja o wyborze tej daty nie była przypadkowa, a jej symbolika ma głębokie znaczenie historyczne, sięgające do martyrologii jednego z najważniejszych okresów w dziejach Polski powojennej.

1 marca 1951 roku miało miejsce brutalne wydarzenie, które zapisało się w historii jako jeden z najcięższych momentów martyrologii „Żołnierzy Wyklętych”. Tego dnia w warszawskim więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” (WiN), które było jednym z najistotniejszych ruchów oporu przeciwko reżimowi komunistycznemu narzuconemu przez ZSRR.

Mówiąc dokładniej, zamordowano Łukasza Cieplińskiego, Mieczysława Kawalca, Józefa Batorym, Adama Lazarowicza, Franciszka Błażeja, Karola Chmiela oraz Józefa Rzepkę. Ci ludzie nie tylko walczyli o suwerenność Polski, ale także stanęli w obronie jej niepodległości i suwerenności, symbolizując opór przeciwko obcym siłom dominującym w kraju.

Wybór 1 marca na Narodowy Dzień Pamięci był decyzją głęboko symboliczną, świadomie nawiązującą do wydarzeń z przeszłości. Warto zaznaczyć, że decyzja ta miała także związek z uchwałą podjętą przez Sejm RP w 2001 roku. Wówczas Żołnierzy Wyklętych uznano za bohaterów narodowych, a ich walkę o wolność oraz niezależność uznano za niezatarte ślady w dziejach Polski.

Uchwała ta była momentem przełomowym, który przypieczętował ich pamięć i oddanie hołdu tym, którzy oddali życie za wolność ojczyzny. Właśnie z tego powodu wybór 1 marca na dzień, który ma uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych, był również wyrazem hołdu dla ich męczeństwa.

Janusz Kurtyka, który był inicjatorem tej decyzji, wskazał, że wybór tej konkretnej daty miał również związek z symbolicznym znaczeniem 1 marca. Chodziło o upamiętnienie dnia, w którym doszło do egzekucji dowództwa WiN, co miało na celu uczczenie ich poświęcenia w walce o wolność Polski, która wówczas pozostawała pod sowiecką dominacją. Dzień 1 marca stał się w ten sposób symbolem nie tylko śmierci, ale także heroicznej walki i męczeństwa, które były częścią szerszego ruchu oporu w Polsce.

Warto również zauważyć, że wybór 1 marca na Narodowy Dzień Pamięci miał także wymiar praktyczny. Zależało to przede wszystkim na tym, by pierwsze obchody tej szczególnej rocznicy odbyły się przed 1 marca 2011 roku, co pozwoliłoby na uczczenie 60. rocznicy męczeńskiej śmierci dowództwa WiN. Celem tych obchodów było nie tylko upamiętnienie ofiarnych wydarzeń z przeszłości, ale również oddanie czci wszystkim, którzy walczyli o wolność Polski w czasach, gdy kraj znajdował się pod sowieckim reżimem.

Obchody rocznicy miały ogromne znaczenie symboliczne, ponieważ stanowiły okazję, by przypomnieć o bohaterach, którzy przez lata byli zapomniani lub marginalizowani. Ostateczne upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych w postaci obchodów z okazji ich męczeńskiej śmierci było wynikiem wielu lat starań, które miały na celu przywrócenie ich godności narodowej. Byli oni osobami, które zasługują na szacunek i pamięć, a wybór 1 marca na to wyjątkowe święto miał na celu wyrażenie tego hołdu.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – kontrowersje

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych budzą liczne kontrowersje, które wyrażają się w głosach krytyki, szczególnie ze strony przedstawicieli Lewicy oraz organizacji pozarządowych. W debacie na ten temat zabrał głos Robert Biedroń, który zaproponował, by zorganizować szeroką dyskusję na temat postaci związanych z tym ruchem.

W jego ocenie, choć wielu „żołnierzy wyklętych” miało rzeczywiście wspaniałe życiorysy, to jednak wśród nich nie brakowało osób, które dopuściły się poważnych zbrodni. Zwracał uwagę, że obchodom tego dnia można nadać taki charakter, który pozwalałby na uczczenie tylko tych, którzy rzeczywiście zasługują na to, by ich pamięć była upamiętniana w przestrzeni publicznej. Niektóre postacie, zdaniem polityka, powinny być traktowane inaczej, ponieważ ich czyny nie kwalifikowały się do chwały narodowej.

Podobne zastrzeżenia dotyczące upamiętniania „żołnierzy wyklętych” wyraziła także Joanna Senyszyn, posłanka, która wielokrotnie wyrażała krytykę wobec tej inicjatywy. Z jej perspektywy, niektóre z osób, które zostały przypisane do tej grupy, były odpowiedzialne za poważne przestępstwa, w tym morderstwa cywilów.

W tej samej linii rozważań włączają się również wypowiedzi Macieja Gduli, posła, który również podkreślał, że niektóre grupy podziemia były odpowiedzialne za zbrodnie wojenne, w tym za zamordowanie około 5000 cywilów, w tym 187 dzieci i 200 Żydów. Takie oskarżenia wywołują liczne kontrowersje i niepokoje w debacie publicznej, zwłaszcza gdy chodzi o sposób upamiętniania tych postaci.

Oleg Łatyszonek, prezes Białoruskiego Towarzystwa Historycznego, wyraził swoje wątpliwości co do traktowania pamięci o tych żołnierzach jako fundamentu polskiej polityki historycznej. Łatyszonek wskazywał, że choć potrzeba upamiętnienia ich zasług jest zrozumiała, to wykorzystywanie tej pamięci w celach politycznych może prowadzić do nadużyć.

W podobnym tonie, ale z pewną ironią, odnosił się do kultu „Żołnierzy Wyklętych” Maciej Froński, poeta, który w swoim wierszu zatytułowanym „Wyklęci kontra Niezłomni” próbował ukazać sprzeczności w tej kwestii. Froński podkreślał, jak łatwo można zatracić obiektywizm w ocenie tych postaci i jak niejednoznaczna jest ich rola w historii Polski.

Kontrowersje wokół obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych nabrały szczególnego wymiaru w kontekście organizowania różnych marszy i wydarzeń ku ich czci. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przypadków był marsz, który odbył się w Hajnówce, zorganizowany przez środowiska nacjonalistyczne, w tym ONR, na cześć Romualda Rajsa, postaci powiązanej z zbrodniami wojennymi.

Rajs był odpowiedzialny za zamordowanie 79 cywilów, w tym kobiet i dzieci. Dla części grup, szczególnie o charakterze nacjonalistycznym, Rajs stał się symbolem, którego gloryfikacja wywołała oburzenie w szerszej części społeczeństwa. Adrian Zandberg, lider partii Razem, nazwał organizację tego marszu „skandalem i prowokacją”. Zandberg podkreślał, że nie ma zgody na upamiętnianie osób, które mają na koncie tak poważne zbrodnie wojenne.

W 2021 roku Sąd Rejonowy w Hajnówce wydał wyrok skazujący organizatora Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który odbył się w 2018 roku. Mężczyzna został ukarany rokiem ograniczenia wolności za propagowanie treści rasistowskich i faszystowskich podczas wydarzenia. Wyrok ten był częścią szerszego postępowania sądowego, które dotyczyło także innych uczestników marszu, w tym jednej osoby, która prezentowała na wydarzeniu nazistowską symbolikę.

Sprawa wywołała ogromne kontrowersje, ponieważ tego typu marsze niejednokrotnie ściągały uwagę służb porządkowych i opinii publicznej, budząc pytania o granice wolności słowa i odpowiedzialności za szerzenie ideologii faszystowskich.

W lutym 2022 roku doszło do kolejnej konfrontacji w Hajnówce, gdy część mieszkańców oraz członkowie organizacji Obywatele RP postanowili zablokować trasę marszu. Ich działania miały na celu wyrażenie sprzeciwu wobec organizacji wydarzenia, które uznawali za nieakceptowalne, ponieważ promowało ideologię sprzeczną z wartościami demokratycznymi.

Jednak ich próby zostały stłumione przez policję, a po zakończeniu marszu dwójce uczestników, którzy brali udział w wydarzeniu, przedstawiono zarzuty związane z propagowaniem faszyzmu. Dodatkowo, czterdziestu uczestników różnych manifestacji – zarówno tych organizowanych przez nacjonalistów, jak i tych, które miały na celu zablokowanie marszu – zostało objętych postępowaniami o wykroczenia. To wywołało kolejne kontrowersje dotyczące przestrzegania prawa i zakłócania porządku publicznego.


Fot. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w 2011 roku

Comments are closed.