Pauletta Bonaparte Borghese – najwierniejsza z sióstr

Miała być najpiękniejszą kobietą Francji okresu Cesarstwa. Kobiety jej nienawidziły, głównie z zazdrości. Jeśli nie o nią, to o swych wiarołomnych mężów. A mężczyźni, nieważne, czy żonaci, czy kawalerowie, kochali ją i wielbili, tak jak ona kochała ich. Umiejętność flirtu opanowała perfekcyjnie i choć o palmę pierwszeństwa wśród najpiękniejszych ciągle rywalizowała z Julią Recamier, tak miejsce dla pierwszej kochanki Empire’u było zarezerwowane wyłącznie dla niej.

Jej zaś tak naprawdę zależało chyba na jednym – na rodzinie. I to nie na tej, którą miała stworzyć z mężem, ale tej, z której wyszła. W tej rodzinie zaś liczyło się zdanie jednego człowieka. Człowieka, któremu po prawdzie nie bała się sprzeciwić, ale którego szanowała i kochała; którego nie opuściła, nawet gdy odwróciła się do niego pomyślna gwiazda. Kim był ten człowiek? Cesarzem Francuzów, Napoleon Bonaparte. Kim była ta kobieta? Paulettą Borghese, z domu Bonaparte. Jego siostrą.

Z Korsyki do Francji i jeszcze dalej

Paulina, czy też – jak nazywano ją w rodzinie – Pauletta, a w Paryżu „piękna Pauletta”, miała, oprócz Napoleona, dwie siostry, Karolinę i Elizę oraz czterech braci. Wszyscy oni, jak pisze Władysław Łysiak, całą paczką załapali się do historii dzięki umiejętnościom i ambicjom Napoleona.

Datowany na 1808 rok portret Pauliny Bonaparte, księżniczki Borghese, księżnej Guastalii autorstwa Francois Jospeha Kinsona Wikimedia Commons
Datowany na 1808 rok portret Pauliny Bonaparte, księżniczki Borghese, księżnej Guastalii autorstwa Francois Jospeha Kinsona
Wikimedia Commons

Zapoczątkowana przez niego dynastia niewątpliwie za sprawą rodzeństwa bardziej rozrastała się w poziomie, niż w pionie na gałęziach drzewa genealogicznego. Nie można im jednak odmówić zasłużonego miejsca w annałach. Tym bardziej Paulinie Bonaparte. Miała siedemnaście lat, gdy brat postanowił ją wydać za generała Charlesa Leclerca, a następnie wraz z mężem wysłać na San Domingo (dziś Haiti). Miał pewnie nadzieję, że starszy od niej o osiem lat, zasłużony w boju wojskowy, okiełzna roznamiętnioną naturę Pauliny, która do tej pory bawiła Paryż – i siebie – swoimi licznymi miłostkami, przyprawiając rodzinę o ból głowy. Bardziej pomylić się nie mógł. Choć San Domingo leżało od Paryża odpowiednio daleko, to jednak wieści o przygodach siostry Napoleona docierały bez przeszkód. Paulina urodziła Leclercowi syna, Dermide’a, a po pięciu latach została wdową. „Śliczny smarkacz”, jak go nazywała, choć żołnierzem był dzielnym, nie dał rady żółtej febrze, małżonka zaś jego zabrała synka, zabalsamowane zwłoki męża, spakowała dobytek i wróciła do Paryża. Plotkarze paryscy już zacierali ręce z uciechy.

Kretyn, choć utytułowany

Jednak to nie Paulina wpadła na pomysł ponownego zamążpójścia. Autorem pomysłu był jej brat Józef, u którego zatrzymała się po powrocie z San Domingo. Gdyby jednak na samym zatrzymaniu się poprzestała, pewnie by się z tym ślubem tak nie spieszono. Ale Paulina nie potrafiąc wyzbyć się swej natury, w dodatku przez tyle czasu odstawiona na boczny tor od paryskiego życia towarzyskiego, rzuciła się w to życie z entuzjazmem zrozumiałym dla dwudziestodwulatki, której teoretycznie nikt już nie musi pilnować. Rodzina Bonaparte co i rusz musiała mierzyć się z plotkami, mniejszymi i większymi skandalami, których wywoływanie przychodziło Paulinie równie łatwo, co spanie do południa. W końcu upatrzono dla niej właściwego kawalera. Przy czym określenie „właściwy” wskazywało raczej na jego urodzenie, tytuł i majątek, niekoniecznie zaś na urodę czy inteligencję. Zwłaszcza brak tej ostatniej najbardziej doskwierał przyszłemu panu młodemu, choć z czasem okazało się, że ów brak był dość zbawienny, gdy przyszło mierzyć się z kolejnymi przygodami niepokornej małżonki. Don Camillo Borghese pochodził ze starej i szanowanej rodziny rzymskich patrycjuszy. Tak, patrycjuszy właśnie, gdyż w ten sposób ich wówczas postrzegano. Ponieważ trudno z nim było bawić się w subtelności i aluzje, rodzina Pauliny przypuściła atak frontalny, niczym wiekowe ciotki na przyjęciu rodzinnym zdybawszy wciąż niezamężną siostrzenicę, i zapytała go wprost, czy ożeni się z piękną wdową. Odmowy nigdy nie były jego mocną stroną, więc się zgodził, a potem było już tylko gorzej. Z obietnicy ożenku mogła go łatwo oswobodzić rodzina. Mogła, ale nie dała rady, bowiem biedny Camillo się zakochał. Gdyby z wzajemnością, nie byłoby tragedii. Ale Paulina swoich mężczyzn, a zwłaszcza mężów, co najwyżej lubiła. Ślub odbył się ekspresowo, ku wściekłości Napoleona, prawo przecież zabraniało wdowom stawać na ślubnym kobiercu nie wcześniej niż po upływie dziewięciu miesięcy od zgonu małżonka. Ale wściekłość brata ugaszono. Napoleon zapewne wmawiał sobie, że oto nastanie święty spokój, mąż zabierze Paulinę do Włoch i tam będą żyli długo i szczęśliwie. Tymczasem Paulina miała inne plany.

Jej Cesarska Wysokość

W Rzymie, który odwiedziła w czasie podróży poślubnej, zrobiła furorę i pozostawiła za sobą niezatarte wrażenie. Czego niestety nie można było powiedzieć o rodzinie nowego męża. Może i wrażenie było niezatarte, ale na pewno nie było pozytywne. Paulina miała trudny charakter, na który familia Bonaparte przymykała oko. Zwłaszcza, że charakter ten potrafił poskromić Napoleon. Leclerc może i był od niej zaledwie kilka lat starszy, ale respekt, jaki szedł w parze z jego generalskim tytułem sprawiał, że fajerwerki towarzyszące postępkom Pauletty były mniejsze niż zwykle. Don Camillo nie miał nic, poza miłością do swej buntowniczej żony, która sprzeciwiała mu się na każdym kroku, on zaś nie potrafił się jej postawić w zdecydowany sposób, wybierając drogę skarżenia się na nią osobom postronnym. Na tyle skutecznie, że skargi te dotarły do Paryża, gdzie Napoleon zapewne zgrzytał zębami na każdą wzmiankę o niesnaskach w małżeństwie siostry. W końcu po roku Borghese wrócili do Paryża na koronację Napoleona na cesarza, by następnie objąć księstwo Guastalla. Paulina czuła się upokorzona, czego oczywiście nie omieszkała Napoleonowi wytknąć. Podczas gdy Karolina była królową Neapolu, a Eliza wielką księżną Toskanii, ona miała mieć jedynie maleńkie księstewko gdzieś na wygwizdowie. Na pocieszenie dostała masę pieniędzy, które i tak dosyć szybko rozdysponowała, i ruszyła w podróż po Europie, by jak najrzadziej widywać swego małżonka, co rzeczywiście dość dobrze pasuje do obrazu przykładnej małżonki starającej się oszczędzić mężowi widoku rywali. W poczet jej kochanków zalicza się dziś Metternicha, który wyrastał na gwiazdę wśród dyplomacji austriackiej, Canovę, rzeźbiarza, któremu pozwoliła się uwiecznić w marmurze praktycznie nago, a nawet księcia Józefa Poniatowskiego.

Pauletta na zesłaniu

Paulina Borghese jako Wenus Zwycięska dłuta Canovy Wikimedia Commons
Paulina Borghese jako Wenus Zwycięska dłuta Canovy
Wikimedia Commons

Kiedy Napoleon w 1814 roku został zesłany na Elbę, Paulina skorzystała z okazji, by na pierwszy plan wysunęła się jej najpiękniejsza cecha. Była nią lojalność. Nie oglądając się na męża, mimo plotek o kazirodczych stosunkach, wyruszyła wraz z Napoleonem, zajęła apartamenty przeznaczone dla Marii Ludwiki i zaczęła robić to, co umiała najlepiej: organizować zabawę. Chyba tylko dzięki niej życie Napoleona na Elbie nie kojarzyło się tak bezwzględnie z więzieniem. Naturalny urok tej najwierniejszy z sióstr i jej niegasnący entuzjazm sprawiał, że wszyscy mieszkający w Porto-Ferrajo czuli się bardziej jak na wakacjach, niż na zesłaniu. Z wakacjami jednak tak bywa, że w końcu się kończą, zatem i sielankowe dni na Elbie musiały dobiec końca. Napoleon postanowił wrócić do polityki. Zrobił to w wielkim stylu, czego efektem było Sto Dni Napoleona, zwane też Lotem Orła, które, niestety, równie spektakularnie się skończyły: bitwą pod Waterloo, ponowną abdykacją i przymusową deportacją na Wyspę św. Heleny. Choć Paulina z całego serca pragnęła, by i tym razem podążyć za bratem, władze Wielkiej Brytanii nie pozwoliły jej na to. Jedyne, co jej pozostało, to walczyć o poprawę warunków, w jakich przetrzymywano brata. Nic to nie dało. Kiedy Napoleon umarł w 1821 roku, Paulina zmniejszyła natężenie życia towarzyskiego, które prowadziła do tej pory. Od tylu lat wypatrywane przez jej męża uspokojenie i wyciszenie wreszcie nadeszło.

Wenus zwycięska umiera

Śmierć Napoleona nie tylko złamała serce Paulinie, ale też postawiła ją w trudnej sytuacji rodzinnej i finansowej. Jej głupiutki mąż nagle nabrał odwagi i postanowił wystąpić o rozwód. Dla swej satysfakcji otrzymał jedynie separację, Paulina zaś pieniądze i prawo mieszkania w ich willi Borghese. Nadal podróżowała, wciąż miewała kochanków, z mężem prowadziła ponoć korespondencję, w ramach której przesyłała mu listy pełne wyrazów sympatii. Ostatni rok, czy nawet miesiące życia, spędziła właśnie z Camillem, który czule się nią zaopiekował, gdy Paulinę zaczęła toczyć choroba mająca ostatecznie zabrać ją z tego świata. Don Camillo może i rozumem nie grzeszył, ale wiedział, jak dbać o ukochaną kobietę, której mężem, często zapomnianym i pomijanym, był przez ostatnie dwadzieścia dwa lata. W swoich ostatnich słowach Paulina słabym głosem wyznała, że kochała tylko jego, Camilla. Może i wyczuwał fałsz w tych słowach, a może dzięki nim zostały mu wynagrodzone wszystkie krzywdy? A może Paulina mówiła prawdę? Nigdy miał się już tego nie dowiedzieć. 9 czerwca 1825 roku kobieta, którą dziś z powodzeniem nazwano by symbolem seksu epoki Empire’u, zamknęła oczy po raz ostatni. Zwycięska Wenus, która w pamięci potomnych pozostać miała na wieki. Głównie dzięki skandalicznej rzeźbie, której rodzina Camilla miała jej nigdy nie wybaczyć. On chyba jednak wybaczył jej wszystko. Z honorami pochował małżonkę w Santa Maria Maggiore. Nigdy się nie ożenił. Do końca życia wspominał niewierną żonę, najwierniejszą siostrę cesarza.

Sylwia Sperling

Bibliografia:

Linda Rodriguez McRobbie, Niegrzeczne księżniczki, Znak Horyzont 2016.

Waldemar Łysiak, Empirowy pasjans, Exlibris 2001.

Jadwiga Dackiewicz, W gnieździe Bonapartych, Wyd. Łódzkie 1983.

Life in Italy, Paulina Borghese, http://www.lifeinitaly.com/heroes-villains/pauline.asp (dostęp z dnia 10 lipca 2016r.)

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*