B. Śliwiński, Poczet książąt gdańskich. Dynastia Sobiesławiców w XII-XIII wieku
Błażej Śliwiński, profesor, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego od dłuższego czasu zajmuje się historią Pomorza Wschodniego. Tym razem zdecydował się na przybliżenie zwykłemu czytelnikowi władców pomorskich a dokładniej, książąt gdańskich z dynastii Sobiesławiców. Jakkolwiek dla kogoś niezwiązanego z Pomorzem wydawać by się mogła ta książka niezbyt pomocna, to jednak jest to bardzo ciekawe źródło do dziejów Pomorza Gdańskiego.
Autor za cel przyjął sobie przedstawienie rodu Sobiesławiców w formie pocztu, na 99 stronach zamieszczając biogramy dwudziestu siedmiu osób, zarówno mężczyzn jak i kobiet. Świadomie Błażej Śliwiński podjął się próby przybliżenia tego rodu w formie popularnonaukowej, żeby była przystępna dla każdego. We wstępie profesor przybliża nam teorie związane z przodkami Sobiesława, na wpół legendarnego protoplasty rodu. Spośród kilku hipotez gdański historyk opowiada się za tym, że przodkowie Sobiesława byli namiestnikami Pomorza z ramienia Piastów już w momencie podboju tych terenów przez Bolesława Krzywoustego. Czytelnik w krótkiej opowieści dowiaduje się, gdzie znajdowała się siedziba namiestników Pomorza, gdzie byli chowani oraz jakimi symbolami się przedstawiali.
Druga część wstępu dotyczy bazy źródłowej, która jest dostępna i którą wykorzystał Autor. Jak przystało na rzetelnego i zaznajomionego ze źródłami historyka, Błażej Śliwiński przedstawia nam swoją bazę źródłową oraz opracowania dotyczące opisywanych przez niego postaci.
Struktura książki jest łatwo podzielona. Mamy na początku biogram protoplasty rodu, którego daty urodzenia nie znamy, a data śmierci nie może być jasno określona. Następnie jego synów, i następnie autor zamieszcza biogramy potomstwa najstarszego z synów itd. Podczas przechodzenia do kolejnych potomków Sobiesława I poznajemy nie tylko życie poszczególnych osób, ale też ich związki z fundacją klasztoru w Oliwie (nekropolię rodu), której byli założycielami i częstymi donatorami.
Dużym plusem dla narracji i pocztu jest zamieszczenie w tekście ikonografii wszelkiego rodzaju. Mamy rysunki pieczęci książąt i ich żon, obrazy ich przedstawiające oraz zdjęcie jednej figury i bramy Chlebnickiej w Gdańsku. Ciekawe są rzeczone obrazy, gdyż mocno uatrakcyjniają czytanie, Autor jednak nie poświęcił im ani ich twórcy miejsca. Chodzi o Hermanna Hana, jednego z najsłynniejszych malarzy epoki baroku działających w Polsce na przełomie XVI i XVII wieku. Na początku XVII wieku przyjął zamówienie na dwie serie portretów darczyńców dla opactwa w Oliwie. Nie bez znaczenia jest również drzewo genealogiczne zamieszczone na końcu publikacji. Jednak moim zdaniem powinno być zamieszczone zaraz przed pierwszym z rodu, Sobiesławem, gdyż pomogłoby to bardziej w rozeznaniu się w jego potomkach. Narracja nie jest zbyt naukowa, co pozwala na spokojne przechodzenie przez meandry historii. Znalazło się jednak kilka błędów redakcyjnych, jak na przykład brak interpunkcji, zbyt duże odstępy oraz (o dziwo) powtórzenie sporej części tekstu przy jednym z biogramów.
Książkę zdecydowanie polecić można każdemu, kto zainteresowany jest historią Pomorza Gdańskiego, zarówno amatorom jak i osobom związanym z regionalistyką. Jest to też świetne kompendium, które może być wykorzystywane przez przewodników czy pilotów wycieczek.
Wydawnictwo: Marpress
Ocena: 4/6
Remigiusz Gogosz