Niedawne oświadczenie IPN, w którym ten uznawała za wadliwą ocenę wydaną wcześniej przez niego samego a dotyczącą zbrodni żołnierzy wyklętych, wywołało spore oburzenie historyków białoruskich, którzy uznają „Burego” i jego żołnierzy za zbrodniarzy wojennych. Niestety spór ten z może nawet zagrozić stosunkom na linii Warszawa – Mińsk.
Polskim Instytut Pamięci Narodowej już raz uznał część działań oddziału kapitana „Burego” i jego oddziału za zbrodnię ludobójstwa. Teraz wycofuje się z takiej oceny, niewątpliwie nie pod wpływem nowych źródeł czy dokumentów, ale narastającego już niemalże kultu Żołnierzy Wyklętych. Niestety taki stan rzeczy szkodzi stosunkom polsko- białoruskim, gdyż w opinii historyków zza rzeki Bug „Bury” jest zbrodniarzem, który dopuścił do ludobójstwa na ludności cywilnej. Spór dotyczy interpretacji wydarzeń na Podlasiu w roku 1946 i mordów na cywilach dokonanych w Puchałach Starych i Zaleszanach.
Według białoruskich historyków, również tych niezależnych od aparatu państwowego, próba usprawiedliwienia „Burego” dokonywana przez IPN szkodzi powadze samej instytucji, jak i jej mocodawców oraz dialogowi historycznemu między oboma państwami. Może także stać się pretekstem do prób podważania innych wspólnych faktów historycznych.
Źródło: belsat.eu
Dawid Siuta