Nietknięty, jak dotąd, grób Świętego Mikołaja znalazł się na celowniku archeologów. Co ciekawe, znajdować się on ma daleko od Skandynawii. Może znajdować się w Turcji.
Jak twierdzą tureccy archeolodzy, są oni bliscy odnalezienia groby świętego Nikodema. Przez ludność prawosławną jest on nazywany powszechnie Świętym Mikołajem. Grób ma znajdować się pod powierzchnią kościoła w południowej części Antalyi. Specjalny wycinek zawierający miejsce pochówku Mikołaja z Miry dostał odnaleziony niedawno w kościele pod jego wezwaniem znajdującym się w dzielnicy Demre w Antalyi (niegdyś Myra, Mira).
Jak przyznaje Cemil Karabayram, szef jednego z muzeum w Antalyi, podczas wykonywania cyfrowych badań podziemi natknęli się oni na dotąd nieznane sanktuarium. Uważamy, że to sanktuarium nie zostało w ogóle zniszczone, ale będzie trudno się do niego dostać, ponieważ na podłodze znajdują się rozmaite mozaiki, powiedział Karabayram. Aby dostać się do owego pomieszczenia należy bardzo delikatnie usunąć każdą z zabytkowych płytek w kościele.
Mikołaj z Miry znany był również jako Mikołaj z Bari. Dotychczas wierzono, że w 1087 roku jego szczątki zostały wywiezione do jednego z sanktuariów w Bari (Włochy). Poddana badaniu została również dokumentacja dotycząca kościoła Świętego Mikołaja z lat 1942-65. Wynika z niej, że kościół został poddany rekonstrukcji po ówczesnym podpaleniu. Rzekomo kości Mikołaja miały zostać wykradzione przez jakiś kupców rządnych wzbogacenia się, jednakże jak się okazało były to szczątki jednego z księży odprawiającego posługę w kościele Świętego Mikołaja.
Przewodniczący prac archeologicznych Karabayram jest bardzo podekscytowany znaleziskiem. Jak sam przyznaje, rozwój turystyki w Antalyi na pewno bardzo się zwiększy, gdyż Święty Mikołaj jest postacią znaną na całym świecie. Niewątpliwie postać Mikołaja z Miry znanego za życia ze swej hojności, szczególnie wobec najmłodszych przez lata ewoluowała. Dzisiaj postać Świętego Mikołaja, tak rozpowszechniona przez jedną z większych marek produkujących napoje gazowane, kojarzona jest nierozerwalnie ze Świętami Bożego Narodzenia.
Najnowsze odkrycie dowodzi jednak, że znany nam powszechnie przyjazny starszy pan ubrany na czerwono, rozdający wszystkim grzecznym dzieciom prezenty, wolał jednak cieplejsze klimaty.
Źródło: telegraph.co.uk
Fot.: Wikimedia Commons
Marcin Majchrzak