Szogun | Gra

Dirk Henn, Szogun

Recenzja dzisiejszej planszówki będzie wyjątkowa, gdyż produkt wydany przez wydawnictwo Rebel to jedna z najbardziej utytułowanych gier na rynku. O jakiej planszówce mowa? O Szogunie autorstwa Dirka Henna. Przenosi nas ona do XVI-wiecznej feudalnej Japonii, gdzie wcielimy się w losy Daiymo walczącego z przeciwnikami o poszerzenie swych terytoriów i wpływów. Zwycięzca w tych 2-letnich zmaganiach uzyska tytuł Szoguna. Jak jest więc tytułowa gra?

Wygląd

Już na samym początku zaskakuje nas wielkie pudełko, znacząco większe niż w przypadku standardowych planszówek. Jednak mimo tego zawartość „rozpiera” pudełko od środka i nikt nie obraziłby się, gdy było ono jeszcze większe, aby w pełni się domykało. W praktyce jest to jedyny mankament Szoguna, a dalej można przejść do zachwytów nad grą.

Pudełko zawiera instrukcje, dwustronną planszę, kilka talii kart, znaczącą ilość drewienek symbolizujących siły poszczególnych graczy i wiele innych ważnych dla grywalności planszówki rzeczy. Jednak ewenementem, który wyróżnia grę spośród setek innych jest – wieża bitewna! Rozwiązuje ona w ciekawy sposób kwestie walki w rozgrywce. Gdy jeden z graczy zdecyduje się zaatakować przeciwnika lub terytorium neutralne, obydwie armie (symbolizowane przez sześciany w odpowiednim kolorze) są wrzucane do wieży, która zatrzymuje część z nich po wrzuceniu. Powoduje to pewną losowość, gdyż nie zawsze zdarzy się, że gracz z większą armią wygra. Dzięki temu gra jest jeszcze ciekawsza, ale wracając do wyglądu dwustronna plansza, jak i osobiste plansze gracza prezentują się świetnie. Może karty mogłyby mieć trochę ładniejsze wzory prowincji, ale na nie również nie można narzekać.

Rozgrywka

Można śmiało powiedzieć, że gra bardziej skupia się na aspekcie walki i rywalizacji, niż na kwestiach ekonomicznych. De facto nie warto tam oszczędzać i trzeba pamiętać, że sama rozgrywka kończy się po dwóch latach. Dlatego nie warto w nieskończoność czekać z atakiem, bo wcześniej gra może się skończyć…

Na samym początku każdy z graczy wybiera swojego Daiymo i losuje regiony, w których rozstawi swoje armie. Jest to bardzo ważny moment dla dalszej rozgrywki. Gracze z porozrzucanymi terytoriami i umiejscowieni w środku zawsze będą mieli trudniej niż ci z „zabezpieczonymi plecami”.

Przy każdej porze roku mamy 10 akcji do rozegrania, jednak przedtem licytujemy się o karty specjalne, które dają nam określony bonus m.in. +1 do ataku, +1 do obrony, czy zrekrutowanie 6 armii zamiast 5. Tym samym ustalamy również kolejność graczy.

Pory roku wiosna, lato i jesień są do siebie podobne. Rozgrywamy w nich wspomniane akcje, rywalizujemy i rozbudowujemy nasze imperium. Następnie nadchodzi zima i… możemy popaść w kłopoty. To czy będziemy mieli problemy jest zależne od tego ile ryżu udało nam się zebrać podczas trzech wcześniejszych pór roku, ilości posiadanych terytoriów i karty wydarzeń, która zostanie wylosowana na tę właśnie porę roku. Jeżeli nie uda nam się wykarmić naszych poddanych to zaczną oni wszczynać bunty w określonej ilości terytoriów, jakie kontrolujemy. W przypadku przegrania starcia z wojskami buntowników tracimy posiadany przez nas region, który staję się neutralny.

Żeby osiągnąć zwycięstwo gracz po dwóch latach rywalizacji musi zebrać więcej punktów zwycięstwa niż jego przeciwnicy. Otrzymuje je za następujące rzeczy: za każdą prowincję, za każdy budynek, za największą ilość: zamków, świątyń i teatrów w regionie. Warto tu zauważyć, że nie ma punktów za posiadane żetony pieniędzy i wielkość armii, stąd jak już wcześniej wspomniałem nie warto czekać i gromadzić wielkiej armii, bo możemy nie zdążyć jej użyć…

Podsumowanie

Trzeba jasno powiedzieć, że gra Szogun autorstwa Dirka Henna ma to coś, co czyni ją niezwykle wciągającą. Walka z innymi graczami, sojusze, zdrady, bunty chłopskie i… wieża bitewna, tworzą niesamowity klimat. Ciężko jest porzucić tę grę i wrócić do rzeczywistości, dlatego nawet po, jakimś czasie fajnie się do niej wraca, bo o dziwo wcale się ona nie nudzi.

Sporym plusem jest też klimat gry, zachowanie tradycyjnego japońskiego nazewnictwa i przedstawienie w ramach rywalizujących rodów – postaci, które rzeczywiście istniały. Zawarcie tych historycznych szczegółów tworzy świetną otoczkę podczas rywalizacji. Zdecydowanie gra jest godna polecenia każdemu, kto lubi rywalizować i chce poczuć się jak prawdziwy tytułowy Szogun.

Ocena recenzenta: 5,5/6

Mariusz Sioch

Gra dostępna na stronie: http://wydawnictwo.rebel.pl/x.php/6,511/Szogun.html

00_szogun.378875.600x0 02_szogun.543906.600x0 03_szogun.433229.600x0 05_szogun.251050.600x0 09_szogun.426858.600x0 11_szogun.407535.600x0logo REBEL

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*