Jest 28 lipca 1402 roku, naprzeciwko siebie stoją dwie 200-tysięczne armie. Za chwilę na przedpolach Ankary poleje się muzułmańska krew i Allach wskaże, kto jest prawdziwym sługą Islamu. Wspaniały dowódca i pogromca chrześcijan Bajazyd I nie wiedział jeszcze, że jest to ostatni dzień jego chwały.
Imię Ibn Osmana, bo tak również nazywano władcę Imperium Osmańskiego wzbudzało strach niemal w całej Europie. Jego kampanie europejskie spowodowały likwidację carstwa widyńskiego i wasalizację hospodarstwa wołoskiego.

Swój największy triumf odniósł jednak sułtan pod Nikopolisem, kiedy to na wieść o krucjacie Zygmunta Luksemburczyka odstąpił od oblężenia Konstantynopola i wyruszył naprzeciw armii krzyżowej.
Z klęski, jaką Bajazyd zadał chrześcijanom wynikało, że los cesarstwa wschodniego jest już przesądzony i tylko kwestią czasu pozostaję poddanie jego stolicy. Wtedy ze stepów Azji przyszła niespodziewana odsiecz…
Spadek po Mongołach
Timur Chromy przyszedł na świat gdzieś na nieprzebytym stepie i podobnie jak jego wielki poprzednik Czyngis-chan miał wprost nieograniczone aspiracje. Jeszcze zanim utworzył swe bezkresne imperium, kazał się tytułować następującymi przydomkami: Pan Szczęśliwych Koniunkcji, Zdobywca Świata, Cesarz Swych Czasów, Niepokonany Pan Siedmiu Krain, Bicz Boży.
Jego narcyzm może wzbudzać dziś salwy śmiechu, ale jak przekonali się jego wrogowie, na większość z tych tytułów w zupełności zasłużył.
W roku 1370 zdobywa samodzielną władzę w Mawarannahrze, zachowuje jednak pozory tradycji mongolskiej, zgodnie z którą władzę dzierżyć może jedynie potomek Czyngis-chana z linii jego syna Czagataja. Tamerlan takiego pochodzenia nie posiada, więc na chana rzeczywiście wybiera potomka krwi dynastii mongolskiej, a sam przyjmuje „tylko” tytuł emira, co nie przeszkadza mu jednak dzierżyć pełni władzy w państwie.
Pierwszym z ambitnych celów, jaki wyznacza sobie Tamerlan jest zjednoczenie pozostałych ziem Czagataja. Walki z Mogolistanem i Chorezmem charakteryzują się sporą brutalnością, która będzie eskalować wraz z kolejnymi latami jego rządów. Według mrożących krew w żyłach opowieści podczas swej wizyty w Isfahanie zamurował żywcem w ścianach 2 tys. mieszkańców. Miała to być kara dla niepokornego miasta, które od czasu do czasu chciało zrzucić jarzmo jego rządów. Gdy i to nie pomogło, w roku następnym dokonuje pierwszego gigantycznego ludobójstwa. Według źródeł w Isfahanie polec miało nawet 70 tys. ludzi.
Jednak nie ta rzeź, a mająca miejsce lata później kaźń Bagdadu pozostaje w zbiorowej pamięci ludzi tego regionu jako największy z jego aktów barbarzyństwa. Zagłada dzisiejszej stolicy Iraku miała kosztować życie 90 tys. ludzi, a z ich głów miało zostać usypanych 120 wież.
Takie działania wzbudzały strach zarówno pośród sojuszników, jak i wrogów Emira Timura. Jednak mimo tego, wielu rzucało mu wyzwanie w walce o przodownictwo w świecie islamskim…
Od Tochtamysza do Bajazyda
W drodze do realizacji własnych celów geopolitycznych, Timur często wspierał upadłych władców i pomagał im wrócić na trony w zamian za późniejszą podległość. Sztandarowym przykładem takich właśnie poczynań jest los jednego z najświetniejszych chanów Złotej Ordy – Tochtamysza. Dzięki wsparciu Timura udało się władcy Białej Ordy ponownie zjednoczyć państwo Batu-chana.
Tochtamysz przez lata, w których pozostawał pod protekcją Timura, pozostawał jego ulubionym sprzymierzeńcem. Tamerlanowi imponowała wprost nieograniczona ambicja swego protegowanego, widząc w nim siebie sprzed lat. Jednak ostatecznie to podobieństwo doprowadzi do wybuchu konfliktu pomiędzy władcami.
Władca Złotej Ordy zajmuje Tebriz pozostający pod władztwem Timura. Historyczna stolica Azerbejdżanu była w tamtym okresie jednym z najświetniejszych miast świata. Jej mury posiadały obwód równy 25 tys. kroków, a samo miasto miało liczyć 1 250 tys. mieszkańców, czym przewyższało miasta europejskiej, a wielkością i liczebnością ludzi dorównywać mogły mu tylko metropolie chińskie.
Ostateczny tryumf nad Tochtamyszem odniósł Tamerlan w bitwie pod Kunduczą. Według relacji, to wojska Ordy były bliższe zwycięstwa w tej batalii, jednak z pola bitwy zniknął nagle herb Tochtamysza, przez co jego wojska uznały, iż ich władca poległ. Wprowadziło to zamęt wśród Kipczaków, którzy rozpierzchli się, lecz bitwa jeszcze się nie skończyła. Na długości 60 km wojska Tamerlana goniły uciekinierów, straty Tochtamysza oblicza się nawet na 100 tys. ludzi. Mimo licznych prób nie podniósł się on już po tej porażce.
Podobny los czekał też Bajazyda I Błyskawicę. Przez lata pozostawał on w dobrych relacjach z Timurem Chromym, gdyż jak wspominają kroniki Tamerlan:
„nie chciał on przeszkadzać sułtanowi w walce z niewiernymi”.
dobry artykuł brakuje mi tylko szczegółowszego opisu bitwy pod Ankarą.
Jak marnie na tle tych ogromnych bitew wypada nasz „grunwald’, czy powinien być określany mianem jednej z największych bitew Średniowiecza? Przecież jeszcze mamy ogromne bitwy na Półwyspie Indyjskim, dalekim wschodzie…
Końcowe słowa artykułu mówiące o biednej i słabej Europie chyba trudno podważyć.