Dwunastoletni konflikt zbrojny, który przeszedł do historii jako wojna o sukcesję hiszpańską, był brzemienny w konsekwencje oraz stanowił w wielu kwestiach przełom w dziejach zachodniej Europy. Jest jednak przemilczany i mało popularny. Nie jest to jednak dziwne – historiografia polska skupia się bardziej na wojnie północnej, mającej równie znaczące konsekwencje dla Europy wschodniej oraz dla naszego kraju. Co ciekawe, niektóre postanowienia traktatów zawartych pod koniec wojny o sukcesję hiszpańską są aktualne.
Przyczyny konfliktu
Hiszpańskie imperium w II poł. XVII wieku chyliło się ku upadkowi; nieudolnie władane przez upośledzonego Karola II Habsburga od 1665 roku, trawione było przez wiele problemów wewnętrznych związanych z przerostem biurokracji, czy zepsuciem bogacącej się szlachty i duchowieństwa. Wojsko było w stanie opłakanym (armia liczyła 20 tys. żołnierzy, flota 20 okrętów), a skarb państwa świecił pustkami. Król najprawdopodobniej był bezpłodny, więc nie było dziedzica tronu. Wobec tego faktu w 1698 roku w Hadze Francja, Anglia oraz Holandia podpisały traktat, na mocy którego tron miał odziedziczyć Józef Ferdynand Wittelsbach wraz z panowaniem Hiszpanii, Belgii i kolonii amerykańskich, a włoskie posiadłości Hiszpanii miały być podzielone między Francję i Austrię. Wieść o traktacie de facto rozbiorowym wywołała oburzenie w Madrycie. Wobec tej sytuacji Karol II podpisał testament, w którym całe posiadłości Habsburgów hiszpańskich przekazywał niepodzielnie w ręce Józefowi Ferdynandowi. Ten jednak niespodziewanie zmarł na ospę z początkiem 1699 roku i sytuacja się zaogniła. W 1700 roku doszło jednak do kolejnego traktatu bez zgody Hiszpanii. Wobec tej sytuacji hiszpańska Rada Państwa jednogłośnie uchwaliła dekret, by całe posiadłości przekazać w ręce Filipa, wnuka Ludwika XIV. Karol podpisał testament, a miesiąc później pod koniec roku 1700 zmarł, jako ostatni hiszpański Habsburg.
Wojna
Ludwik przyjął testament. Liczył się równocześnie z tym, że wojna jest nieunikniona i uprzedził atak wojsk sprzymierzonych, zajmując Mediolan. W tym samym czasie Filip d’Anjou został ogłoszony królem Hiszpanii jako Filip V i wyruszył do Madrytu. Ludwik wydał również patent, zapewniający nowemu monarsze hiszpańskiemu i jego potomkom prawo do dziedziczenia tronu paryskiego, co było wbrew testamentowi. Wobec zaistniałej sytuacji państwa morskie zawarły z cesarzem przymierze przeciwko Francji w Hadze 7 IX 1701 roku. Ludwik posunął się jednak do jeszcze drastyczniejszej decyzji; ogłosił Jakuba Edwarda Stuarta królem Anglii, Szkocji i Irlandii. Dotychczas podzielony parlament angielski jednogłośnie zadecydował o wypowiedzeniu wojny, a ponadto ogłosił Act of Settlement – dokument gwarantujący sukcesję angielską żonie obecnego monarchy, Annie, a w razie jej śmierci, dynastii hanowerskiej. Ponadto wykluczał on z kandydatury katolickich Stuartów. 15 maja Austria, Anglia oraz Holandia wypowiedziały wojnę Francji i Hiszpanii. Do aliantów dołączyły również Prusy, Dania oraz wielu z książąt Rzeszy. Po stronie Burbonów opowiedziała się Bawaria, Węgrzy oraz Piemont (w 1703 roku przeszedł jednak na stronę aliantów). Plan Ludwika XIV polegał na wykluczeniu w pierwszej kolejności cesarza z wojny poprzez dwustronną ofensywę na Wiedeń: z Bawarii i Italii. Francuzi ponieśli jednak niespodziewaną klęskę pod Blenheim (Höchstädt) w 1704 r. Wojskami alianckimi dowodził książę Marlborough – jeden z najwybitniejszych wodzów epoki. Wobec tej sytuacji Ludwik przeszedł do ofensywy na terenie Italii, mającej na celu zdobycie Sabaudii, z kolei do defensywy w okolicach Renu i Flandrii. Armie alianckie podzielone były na dwie: w Italii działać miał Eugeniusz Sabaudzki, wybitny wódz na austriackiej służbie, z kolei Marlborough miał pomaszerować przez Mozelę na Paryż. W roku 1705 alianci znów odnieśli zwycięstwo (bitwa pod Elixem), przebijając się przez francuskie umocnienia Brabancji pod dowództwem ks. Marlborough i otwierając sobie drogę na Brukselę. Broniona przez Francuzów rok później pod Ramillies, została ostatecznie zajęta przez wojska alianckie 26 maja 1706 r.