1638 roku miała miejsce bitwa pod Żołninem
Bitwa pod Żołninem to starcie w ramach powstania tzw. powstania Ostranicy na Ukrainie pomiędzy wojskami koronnymi i zbuntowanymi nierejestrowymi wojskami kozackimi.
Wojska kozackie w sile około 9 000 żołnierzy gonione przez wojska Wiśniowieckiego okopały się w taborze nad rzeką Sułą w okolicach Żołnina.
Dowódcy polscy mimo szczupłych sił (ok 1700 żołnierzy) postanowili natychmiast uderzyć. Na lewym skrzydle ustawili chorągwie kwarciane, w centrum stanęła piechota, a na prawym skrzydle wojska magnackie Jeremiego Wiśniowieckiego.
Atak wojsk polskich rozerwał tabor, w którym wybuchła panika. Taki obrót sprawy spowodował, iż cześć mołojców wraz z Ostrzaninem poczęła uciekać, i przeprawiać się przez rzekę. Choiński widząc wdzierających się do tabory dragonów ruszyła wraz z kwarcianymi w pogoń za kozakami. Niestety piechota zamiast walczyć rzuciła się do rabowania wozów.
Pozwoliło to na przegrupowanie się kozaków i uderzenia na wojska, które wdarły się do taboru. Spowodowało to ogromne zagrożenie, gdyż kozacy zamknęli wojska Choińskiego w środku i gotowali się do wycięcia ich w pień. Jednak brawurowa akcja Choińskiego i wsparcie wojsk Wiśniowieckiego, uchroniła ich od tragedii, po trzech atakach udało im się wyrwać z taboru.
Gdyby nie błąd Choińskiego, który zamiast ścigać spanikowane jednostki powinien uderzyć na tyły kozaków, bitwa mogła się zakończyć zwycięstwem, a o mało nie zakończyła się tragedią.
Jeszcze tego samego dnia Kozacy obrali na swojego dowódcę Dymitra Hunię. Polacy zaatakowali jeszcze tego raz tego dnia, ale już bezskutecznie.
14 czerwca Polacy przeprowadzili kilka szturmów, jednak one też nic nie zdziałały. Po nadejściu głównych sił polskich kozacy podjęli rozmowy. Ostatecznie nie udało się porozumieć, a kozacy wycofali się za rzekę po wybudowanym moście.
Bitwa nie została rozstrzygnięta.
Na zdjęciu obraz pt.” Taras Bulba” – Bubnov Alexander