bitwa o Monte Cassino

17 stycznia 1944 roku rozpoczęła się bitwa o Monte Cassino

Tego dnia 1944 roku rozpoczęła się bitwa o Monte Cassino

Bitwa o Monte Cassino to jedna z najbardziej znanych bitew II wojny światowej. Niebagatelny wkład w zdobycie wzgórza mają polscy żołnierze należący do II Korpusu Polskiego, którym dowodził generał Władysław Anders.

W skrócie:

Przejdą lata i wieki przeminą.

Pozostaną ślady dawnych dni

I wszystkie maki na Monte Cassino

Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.

Tekst piosenki „Czerwone maki na Monte Cassino”, której słowa napisał Feliks Konarski nawiązuje do maków, które zakwitały na tytułowym wzgórzu, podczas gdy toczyły się o nie zwycięskie walki, ale pośrednio także do krwi, którą przelali polscy żołnierze w celu jego zajęcia.

Lądowanie na Sycylii i posuwanie się w głąb Włoch

W 1943 roku po zwycięstwach odniesionych w Afryce Północnej nad wojskami niemiecko-włoskimi (w tym słynnym Afrika Korps Erwina Rommla) alianci postanowili przenieść teatr działań wojennych do basenu Morza Śródziemnego. 9 lipca 1943 roku rozpoczęły się pierwsze desanty wojsk alianckich na Sycylię, nieco ponad 2 tygodnie później – 25 lipca 1943 roku upadł rząd Benito Mussoliniego.

Celem strategicznym operacji Husky (jak nazwano inwazję) było zajęcie Sycylii stanowiącej punkt wypadowy dla samolotów i marynarki państw Osi, a tym samym utorowanie sobie drogi do całego Morza Śródziemnego. Dowódcami inwazji zostali:

  • Dwight Eisenhower,
  • Harold Alexander,
  • Bernard Montgomery,
  • George Patton.

Na początku wydawało się, że inwazja przebiegnie bardzo szybko – zdobyto dwa sycylijskie miasteczka, Vizzini i Augustę. Wkrótce okazało się, że Niemcy nie zamierzają łatwo się poddać – stawiany przez nich opór spowodował, że generał Patton postanowił opanować stolicę Sycylii Palermo, mimo że wcześniej nie przewidywały tego plany.

Zdobycie Palermo spowodowało reakcję, która wywołała zdumienie w alianckich szeregach – niespodziewanie doszło we Włoszech do zamachu stanu w wyniku którego 25 lipca 1943 roku obalono rząd Benito Mussoliniego, który został aresztowany (później odbili go w brawurowej akcji niemieccy komandosi), władzę zaś przejął marszałek Pietro Badoglio. Niedługo potem rozpoczął on rokowania w celu wycofania się Włoch z działań wojennych.

Całe terytorium Sycylii zostało zajęto do 17 sierpnia 1943 roku. Spowodowało to, że droga do kontynentalnych Włoch stała przed sprzymierzonymi otworem.

Następnym posunięciem aliantów stała się operacja Avalanche, w wyniku której wylądowano pod miastem Salerno i zdobyto Neapol. Przeszkodą w dalszych postępach okazało się silnie bronione wzgórze Monte Cassino.

Monte Cassino – rys historyczny

Wzgórze Monte Cassino o wysokości 519 m n.p.m. znajduje się pomiędzy Neapolem a Rzymem nad doliną rzeki Liri. Na szczycie wzgórza znajduje się opactwo benedyktyńskie zniszczone w czasie walk w 1944 roku, odbudowano je po II wojnie światowej.

Jak głosi miejscowa legenda, Benedykt z Nursji dotarł do Mons Casinum między 525 a 529 rokiem, po pobycie w Rzymie i w Subiaco, gdzie założył pierwsze klasztory swojego zakonu. Niezwykła aura panująca w Casinum stała się dla Benedykta impulsem do założenia kolejnego klasztoru.

Benedykt zamieszkał w dwukondygnacyjnej wieży, w której napisał regułę zakonu benedyktynów. Klasztor na Monte Cassino stał się w owym czasie najważniejszym duchowym miejscem chrześcijańskiej Europy. Św. Benedykt przebywał w nim aż do swojej śmierci. Na Monte Cassino umarła także siostra bliźniaczka św. Benedykta, św. Scholastyka, założycielka zakonu benedyktynek w Piumarola. Szczątki tych dwojga świętych są najcenniejszymi relikwiami opactwa.

W czasie II wojny światowej Monte Cassino stanowiło ważną część linii Gustawa – umocnień obronnych rozciągających się na linii 130 kilometrów pomiędzy rzekami Garigliano, Rapido i Sandro. Pozostałymi wzgórzami istotnymi dla linii Gustawa były Monte Cairo, San Angelo i Passo Corno. Dowódca obrony ze strony niemieckiej generał Albert Kesserling (pochodził z Bawarii, katolickiego regionu Niemiec) nie zezwolił na ufortyfikowanie Monte Cassino, gdyż wiązałoby się to ze zniszczeniem klasztoru podczas ostrzałów artyleryjskich.

Pierwsza próba zdobycia Monte Cassino

17 stycznia 1944 roku grupa polskich komandosów należących do 1. Samodzielnej Kompanii Komandosów pod dowództwem majora Władysława Smrokowskiego zdobyło wzgórze pasma Monti Aurinci, które wznosiło się nad doliną rzeki Garigliano. Analogiczne wzgórze zostało zdobyte przez komandosów brytyjskich z 40. pułku komandosów. Pozwoliło to na dokonanie dywersji na tyłach wojsk niemieckich. Komandosi zostali jednak wycofani, a 1. Samodzielna Kompania Komandosów weszła w skład II Korpusu Polskiego.

Alianckie plany zdobycia Monte Cassino nie zakładały nagłego pogorszenia warunków pogodowych, co srogo zemściło się podczas próby forsowania rzeki Rapido, kiedy to podczas ulewnego deszczu wezbrany prąd porywał gumowe łodzie. Dzieła zniszczenia dopełniła niemiecka artyleria i snajperzy. Straty 36. Dywizji Piechoty USA wyniosły 1681 zabitych. Błędy popełnione przez wojska USA dosadnie opisał w powojennych wspomnieniach generał Fred L. Walker, dowódca dywizji:

Spodziewałem się, że Clark i Keyes będą chcieli na mnie zrzucić odpowiedzialność za własną głupotę. Przyjechali dziś do mej kwatery we wcale niezłych humorach. Clark powiedział, że niepowodzenie 36. Dywizji w forsowaniu Rapido jest tak samo jego błędem, jak i każdego innego dowódcy, ale on przynajmniej wiedział jak trudne jest to zadanie. Dodał, że teraz będzie atakował wzgórza na północ od Cassino… Powinien był to zrobić na samym początku.

Nieznaczne postępy w forsowaniu linii obronnej pod Monte Cassino odniosły jedynie 3 dywizje X Korpusu 8. Armii brytyjskiej, które sforsowały rzekę Garigliano 23 stycznia po 5-dniowych walkach.

11 lutego 1943 roku dowodzona przez generała Charlesa W. Rydera 34. Dywizja Piechoty miała zaatakować wzgórza Monte Calvario, a także Monte Castellono. Za przeciwników żołnierze dywizji mieli jedną z najsłynniejszych dywizji SS „Hermann Göring”. Ryder jako cel ataku wybrał byłe koszary włoskiej armii o nazwie Vilia – rzeka Rapido była w tym miejscu szersza i płytsza, ponadto była osłonięta masywem wzgórza, co uniemożliwiało Niemcom atak artyleryjski.

Ryder zamierzał skierować część swych sił na miasto Cassino, by utworzyć przyczółek do późniejszego ataku na wzgórze klasztorne, a pozostałymi oddziałami zająć Monte Castellone, dziki szczyt odległy około 5 km od Villi. Po opanowaniu szczytu żołnierze mieli kierować się na na południowy zachód, po to, by wyjść nad dolinę Liri kilka kilometrów na północ od Monte Cassino.

Po raz kolejny w szeregach wojsk alianckich zawiodło rozpoznanie – okazało się, że ruiny byłych koszar zostały zaminowane i naszpikowane bronią maszynową, która dziesiątkowała atakujących. 12 i 13 lutego 34. DP na skutek ciężkich strat osobowych została zmieniona przez 36. DP, której zadaniem było odpieranie kontrataku Niemców, co zakończyło się sukcesem, mimo niezwykle dużych strat.

Zburzenie klasztoru na Monte Cassino

Klasztor na Monte Cassino, jak zostało już wcześniej wspomniane, był obiektem o olbrzymim znaczeniu historycznym i kulturowym. Nie dziwi więc fakt, iż 10 czerwca 1943 roku (a więc jeszcze przed lądowaniem na Sycylii) Kolegium Szefów Sztabów, będące zjednoczonym organem wszystkich amerykańskich sił zbrojnych, zwróciło się do generała Dwighta Eisenhowera z apelem o to, by zarówno on, jak i podlegli mu dowódcy uczuliliby żołnierzy na zwracanie szczególnej uwagi na kościoły, archiwa i budynki o znaczeniu historycznym w celu ich nieuszkodzenia przez ogień artylerii.

Jesienią 1943 Niemcy rozpoczęli prace mające na celu zbudowania umocnień na Linii Gustawa. W połowie listopada decyzją Hitlera opactwo zostało włączone w skład umocnień, co od tej pory narażało je na bezpośredni atak aliantów. Ci jednak starali się do tego nie dopuścić. Było tak do pewnego momentu – w styczniu 1944 roku po kolejnej nieudanej próbie zdobycia Monte Cassino, nowozelandzki generał Bernard Freyberg oświadczył, że klasztor musi zostać zbombardowany w celu zdobycia wzgórza. O tym, jak błędne było to przekonanie, Freyberg mógł się przekonać 15 lutego 1944 roku.

Dzień wcześniej alianckie samoloty zrzuciły ulotki w języku włoskim i angielskim o następującej treści:

Włoscy Przyjaciele, uważajcie: do tej pory szczególnie staraliśmy się uniknąć bombardowania klasztoru na Monte Cassino. Niemcy wiedzą jak na tym skorzystać. Ale teraz walki coraz bardziej zbliżają się do tego uświęconego miejsca. Nadszedł czas, kiedy musimy wycelować nasze działa w sam klasztor. Udzielamy wam ostrzeżenia, abyście mogli się uratować. Ostrzegamy was usilnie: opuśćcie klasztor. Opuśćcie go natychmiast. Zastosujcie się do tego ostrzeżenia. To dla waszego dobra.

256 bombowców B-17, B-25 i B-26 zrzuciło na Monte Cassino 576 ton bomb powodując całkowite zniszczenie klasztoru. Freyberg był pewien, że po takiej nawałnicy Niemcy stracą punkty oporu. Nie przewidział, że pomieszczenia znajdujące się pod klasztorem nie zostaną zniszczone, a co gorsza – będą one doskonałą kryjówką dla żołnierzy niemieckich.

Zburzenie klasztoru wywołało słuszne oburzenie na całym świecie.

Do trzech razy sztuka? Nie tym razem

2. Dywizja Piechoty, której dowódcą był brygadier Herbert Kippenberger, wchodząca w skład wojsk nowozelandzkich, tego samego dnia, w którym zburzono klasztor na Monte Cassino, zdecydowała się zaatakować stację kolejową przy wsparciu artylerii i czołgów.

Również i tutaj dała o sobie znać siła matki natury – padające nieustannie od 2 lutego ulewne deszcze spowodowały, że natarcie nie mogło być przeprowadzone całością sił z uwagi na warunki atmosferyczne, przeszkodą okazały się być – a jakże – miny, ustawione na jedynym zdatnym do poruszania się miejscu – nasypie kolejowym.

Kippenberger podjął decyzję o wysłaniu w celu zdobycia stacji zaledwie jednego batalionu. 28. batalion składał się z bitnej ludności maoryskiej, której udało się zająć niemieckie pozycje, jednakże w wyniku kontrataku zostali zmuszeni do wycofania się. Nowozelandczykom udało się utrzymać jedynie most kolejowy na rzece Rapido.

Brytyjczycy z pułku Sussex podjęli z kolei próbę zdobycia wzgórza 593. 18 lutego 1944 roku Gurkom wchodzącym w skład pułku udało się krótkotrwale zdobyć zarówno wzgórze 593, jak i przylegające do niego 444, 445 i 569. Zmasowany niemiecki kontratak spowodował, iż byli oni zmuszeni do odwrotu – starty popularnych „Gurka rifles” wyniosły 245 zabitych.

Po czterech tygodniach rozpoczęło się trzecie natarcie, które poprzedzone zostało bombardowaniem. 15 marca 1944 roku w ciągu trzech i pół godziny 575 ciężkich i średnich bombowców oraz 200 myśliwców bombardujących zrzuciło na miasto i okolice ponad 1 000 ton bomb, artyleria wystrzeliła ponad 10 000 pocisków.

Tak zmasowany atak sprawił, że miasto Cassino zostało dosłownie wymazane z powierzchni. Wojska alianckie, w skład których wchodziły 4. dywizja hinduska, 2. dywizja nowozelandzka i 78. brytyjska, zajęły znaczną część zrujnowanego Cassino razem z zamkowym wzgórzem. Problemem w dalszym parciu naprzód stał się ulewny deszcz, który spowodował także ustanie łączności radiowej pomiędzy żołnierzami i ich dowództwem.

Krótko po północy następnego dnia Gurkowie zdobyli Wzgórze Kata, które znajdowało się zaledwie 300 metrów od klasztornych murów. Zostali jednak zatrzymani huraganowym ogniem broni maszynowej – 25 marca natarcie wojsk alianckich całkowicie się załamało, sprzymierzeni ponieśli porażkę.

Szacuje się, że podczas 3 nieudanych prób zdobycia Monte Cassino poległo 48 000 żołnierzy alianckich. Jedyną trwałą zdobyczą terytorialną okazała się wioska Caira, w której wzięto do niewoli 1 200 jeńców niemieckich.

„Pokażę wam jak Polak walczy i umiera!” – II Korpus wkracza do akcji

Zdanie to może wydawać się pozornie niezwiązane z tematem, gdyż zostało wypowiedziane przez płk Stanisława Dąbka podczas obrony Wybrzeża, w którym dowodzeni przez niego żołnierze wykazali się niesamowitym męstwem w trakcie odpierania ataków wielokrotnie liczniejszych niemieckich agresorów. Jest jednak idealną ilustracją tego, czego dokonali polscy żołnierze w trakcie zdobywania wzgórza Monte Cassino.

24 marca 1944 roku generał Oliver Leese (dowódca 8. Armii USA) zaproponował generałowi Władysławowi Andersowi zdobywanie Monte Cassino. Anders nie skonsultował tej decyzji z naczelnymi władzami wojsk RP na uchodźstwie, co spowodowało, że szef Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, generał Kazimierz Sosnkowski, nie był zbytnio ukontentowany perspektywą frontalnego ataku na wzgórze.

Anders uważał, że ewentualne zdobycie Monte Cassino będzie stanowiło istotny punkt dla przyszłego państwa polskiego, zadając cios kłamliwej komunistycznej propagandzie głoszącej, że z Niemcami walczy jedynie stworzona przez Stalina i wiernych mu „polskich” sługusów w osobach m.in. Wandy Wasilewskiej Armia Polska na Wschodzie.

Generał Anders tak później wspominał swoją decyzję:

Monte Cassino jest twierdzą, którą zdobyć usiłowało wiele narodów; jest twierdzą słynną na cały świat. Jeśli odmówię, korpus zostanie skierowany do doliny Liri, gdzie atak także przyniesie ciężkie straty, ale w dłuższym czasie (…). Jeśli zdobędziemy Monte Cassino, a zdobyć je musimy, wyniesiemy sprawę polską – tak obecnie sponiewieraną – w samo centrum uwagi świata.

Na początku kwietnia Władysław Anders dokonał lotniczego rozpoznania umocnień wzgórza Monte Cassino. Na podstawie zdjęć lotniczych zaczęto planować szkice ofensywy na wzgórze. Niemiecki system obronny był skonstruowany na kształt cyfry 8 z dwóch olbrzymich pierścieni rozciągających się od Masseria Albaneta, poprzez Widmo, Colle San Angelo z powrotem do Albaneta, drugi zaś od Masseria Albaneta przez Colle d’Onofrio do samej klasztornej góry.

11 maja 1944 Władysław Anders wydał przedbitewną odezwę do żołnierzy mających szturmować Monte Cassino:

Żołnierze!

Kochani moi Bracia i Dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu.

Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych – Bóg, Honor i Ojczyzna.

Bitwa o Monte Cassino

O godzinie 23:00 na wzgórze spadł grad alianckich pocisków, 2 godziny później polscy żołnierze ruszyli do natarcia. W wyniku niefortunnej decyzji generała Leese’a, zabraniającej wysłania przed natarciem patroli rozpoznawczych, a co za tym idzie brak informacji o liczbie Niemców broniących wzgórza, polscy żołnierze ponieśli ciężkie straty będąc zmuszeni do odwrotu.

W trakcie 3 dni walk (od 12 do 15 maja 1944) II Korpus Polski poniósł straty sięgające 281 oficerów i 3503 żołnierzy.   

Generał Anders dwa dni później podjął decyzję o drugim uderzeniu na pozycje niemieckie. Przez zmasowany atak artylerii niemieckiej nieomal nie zakończył się on niepowodzeniem. Znany polski pisarz pochodzenia żydowskiego Melchior Wańkowicz powiedział później, że zaintonowany przez sierżanta Mariana Czaplewskiego hymn Polski poprawił morale przygwożdżonych ogniem Polaków i spowodował ich kontratak. Był on na tyle skuteczny, że udało im się zdobyć wzgórza „Widmo”, „593”, Monte Castellone i Massa Albaneta.

Niemcy zaczęli się wycofywać na tzw. „linię Hitlera”, stanowiącą jeden z ostatnich przyczółków obronnych pod Monte Cassino. W nocy z 17 na 18 maja Niemcy wycofali się z klasztoru na Monte Cassino, zdając sobie sprawę z bezcelowości dalszej walki. Nad ranem polscy żołnierze zauważyli nad klasztorem powiewającą białą flagę, która informowała o tym, że Niemcy chcą się poddać.

Patrol 12. Pułku Ułanów Podolskich pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela wkroczył do klasztoru, zatykając na jego ruinach najpierw proporzec 12. Pułku Ułanów uszyty naprędce przez jednego z żołnierzy, następnie zaś biało-czerwoną flagę – Monte Cassino zostało zdobyte.

Dzięki poświęceniu II Korpusu Polskiego wojska brytyjskie mogły bez przeszkód posuwać się wzdłuż rzeki Liri bez obawy na ewentualne zasypanie ogniem artyleryjskim.

Dzień później II KP zdobył także wzgórza 575 i San Angelo, zaś od 21 do 25 maja Passo Corno i Monte Cairo. Spowodowało to, że droga do Rzymu stała przed aliantami otworem.

Cmentarz na Monte Cassino

Na wzgórzu Monte Cassino znajduje się Polski Cmentarz Wojenny. Został on wzniesiony na przełomie lat 1944/1945 przez dwóch polskich architektów – Waleriana Skolimowskiego i Wacława Hryniewicza, jego budowę nadzorował zaś inżynier Roman Wajda, biorący udział w zdobywaniu wzgórza. Na Cmentarzu spoczywa 1072 obywateli polskich (Polaków, Ukraińców, Białorusinów i Żydów), którzy przed służbą w Armii Andersa byli więźniami sowieckich gułagów.

Smutny okazał się los tych żołnierzy II Korpusu (7 oficerów i 14 200 żołnierzy z ogólnej liczby 112 tysięcy), którzy zdecydowali się wrócić do Polski po ustaleniach haniebnej konferencji w Jałcie z lutego 1945 roku, w wyniku której dzięki naszym zachodnim „sojusznikom” na 45 lat staliśmy się zakładnikami systemu komunistycznego. Byli oni prześladowani przez politruków z komunistycznych urzędów terroru (Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędu Bezpieczeństwa/Służby Bezpieczeństwa) tylko za to, że walczyli z okupantem niemieckim. Jak widać zakończenie drugiej wojny światowej nie oznaczało końca ich walki, tym razem z drugim okupantem – sowieckim.

Bitwa o Monte Cassino – podsumowanie

Bitwa o Monte Cassino trwała prawie 5 miesięcy. W jej wyniku 20 tys. aliantów zostało zabitych i rannych, straty niemieckie były ponad dwukrotnie wyższe, wynosząc 55 tysięcy zabitych i rannych.

W czasie całej kampanii włoskiej, która trwała od 3 września 1943 do 2 maja 1945 roku, alianci stracili blisko 312  tys., a Niemcy około 435  tys. zabitych i rannych, czyli łącznie dla obu stron średnio 1233 ludzi każdego dnia. Najkrwawsze okazały się walki na Linii Gustawa – wszystkie strony konfliktu poniosły straty liczące około 200  tys. żołnierzy w ciągu 129 dni.

Bitwa o Monte Cassino przyniosła II Korpusowi Polskiemu straty 923 zabitych i 2931 rannych żołnierzy i oficerów.

Zajrzyj też tu:

Komuniści w PRL pomijali znaczenie walk o Monte Cassino, posuwając się nawet do oskarżania generała Andersa o… dążenie do wybuchu III wojny światowej (sic!), odebrali mu także polskie obywatelstwo.  

Bitwa o Monte Cassino została upamiętniona pieśnią „Czerwone maki na Monte Cassino, której autorem słów jest Feliks Konarski. Na fali odwilży popaździernikowej pieśń została wykorzystana w słynnym filmie Andrzeja Wajdy „Popiół i diament” z roku 1958, będącym jednym ze sztandarowych dzieł Polskiej Szkoły Filmowej. W roku 1990, po uwolnieniu się spod komunistycznego jarzma, walki o Monte Cassino zostały upamiętnione także na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Comments are closed.