Centralny Dworzec Pocztowy w Warszawie – zapomniana inwestycja II RP

Centralny Dworzec Pocztowy w Warszawie to jedna z zapomnianych inwestycji II Rzeczypospolitej. Jak przystało na inwestycje tamtego okresu był to projekt niezwykle ambitny. Miał to być największy dworzec pocztowy na świecie, wkomponowany w sieć komunikacyjną stolicy, składający się między innymi z pierwszego w Polsce garażu wielopoziomowego oraz… lądowiska dla helikopterów!

Geneza

Jednym z głównych powodów podjęcia przez Ministerstwo Poczt i Telegrafów decyzji o budowie Centralnego Dworca Pocztowego był fakt, że w warszawskich urzędach pocztowych panowały trudne warunki pracy. Najgorsza sytuacja panowała w Urzędzie Dworcowym Warszawa 2 przy ulicy Chmielnej 53a. Pracowało tam 1500 osób. W ekspedycji i rozdzielni pracowano przez całą dobę. Z działu ekspedycji wysyłano w ciągu doby trzy tysiące worków z korespondencją na dziewięć traktów kolejowych. Praca w ciasnocie, bez dopływu świeżego powietrza sprzyjała wypadkom, do których często tam dochodziło. Wskaźnik absencji w pracy spowodowanej pylicą i gruźlicą dochodził do 25%. Z powodu pośpiechu i przemęczenia pocztowcy nazywali ten urząd „piekłem pracy”. Dopiero w 1935 roku zaczęto tam używać wózków akumulatorowych do transportu wewnętrznego. O tym, że warszawskie urzędy zaczynały być niewydolne niech świadczą liczby. W 1939 roku w Warszawie działały 53 urzędy pocztowe. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców ówczesnej Warszawy (1,3 miliona) na każdy urząd pocztowy przypadało około 24 tys. osób. Dla porównania, w 2013 roku w Warszawie istniało 205 urzędów pocztowych na około 1,7 miliona mieszkańców co daje 8 tys. osób na jeden urząd[1].

Projekt

Centralny Dworzec Pocztowy w Warszawie miał być „monumentalnym pomnikiem budownictwa pocztowego”[2] i największym tego typu obiektem na świecie. Do jego zadań miało należeć „zebranie, rozsegregowanie i skierowanie we właściwych kierunkach całego materiału pocztowego nadchodzącego do Warszawy, odchodzącego z Warszawy oraz przechodzącego przez Warszawę tranzytem”[3].

Zespół budynków pocztowych w Warszawie przy zbiegu al. Jerozolimskich i ul. Żelaznej (model widziany z lotu ptaka od płd. wsch.). Źródło: „Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej”, Warszawa 1939 r., s. 163.

Autorami projektu dworca byli Julian Puterman-Sadłowski i Józef Szanajca. Jednak faktycznym twórcą owego projektu był Szanajca, jako że forma budynku jest charakterystyczna dla skrajnie funkcjonalistycznego stylu, którego był promotorem. Nazwisko Putermana znalazło się na projektowych rysunkach raczej ze względu na fakt, że był on od 1928 roku szefem biura projektów Ministerstwa Poczt i Telegrafów prowadzącego inwestycję[4]. Inżynier architekt Józef Szanajca był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej architektury modernistycznej. Propagował architekturę nowoczesną, którą przeciwstawiał tradycji klasycznej i dworkowo-szlacheckiej[5].

Rozplanowanie zabudowy Al. Jerozolimskich między placem przed Dworcem Głównym, A Centralnym Dworcem Pocztowym. Widok kompleksu budynków i urządzeń komunikacyjnych planowanych wzdłuż Alej Jerozolimskich i linii średnicowej. Od lewej: Centralny Dworzec Pocztowy, cztery wieżowce przeznaczone prawdopodobnie dla urzędów związanych z komunikacją, dworzec autobusowy, Dworzec Centralny, hotel, plac dworcowy. Źródło: Architektura i Budownictwo, R. 15: 1939 nr 3, s. 8.

Nowatorski projekt Centralnego Dworca Pocztowego sporządzono spoglądając daleko w przyszłość. Z tego względu, mając na uwadze możliwość gwałtownego przyrostu korespondencji, postanowiono w pracach projektowych usytuować dworzec w takim miejscu aby można było łatwo włączyć go w sieć komunikacyjną Warszawy. „Budowę Dworca Pocztowego zaprojektowano więc przy torach linii średnicowej (i nad nimi – przyp. aut.) w odległości około 800 m od Głównego Dworca Kolejowego, między Al. Jerozolimskimi, Żelazną, Chmielną i Towarową”[6]. Dworzec miał być połączony łącznicą kolejową z Dworcem Zachodnim, umożliwiając w ten sposób szybki transport wagoników z posortowanymi przesyłkami, które następnie byłyby dołączane do składów pociągów. Zaprojektowano również połączenie z Dworcem Głównym[7].

Pierwszy w Warszawie garaż wielopoziomowy, zaplanowany na terenie Dworca, miał zapewnić „uniknięcie pustych przejazdów samochodów pocztowych”[8]. Pojemność garażu obliczono na 400 pocztowych ambulansów[9]. W celu usprawnienia komunikacji pocztowej zdecydowano się na jeszcze bardziej śmiałe rozwiązanie. Otóż hala peronowa miała być przykryta „płaską płytą betonową o powierzchni około 7000 m2 . W razie rozwoju poczty lotniczej powierzchnia płyty będzie służyła jako lotnisko dla małych samolotów typu helikoptera czyli wirowca”[10]. O pionierstwie owego rozwiązania niech świadczy fakt, że pierwszy kontrolowany lot śmigłowcem miał miejsce w 1936 roku (a więc w roku, w którym sporządzano projekt), a pierwszą seryjną produkcję helikoptera uruchomiono w 1942 roku w Stanach Zjednoczonych[11]. Natomiast w Polsce, w tamtym czasie, istniał tylko jeden helikopter. Został zakupiony przez wojsko w Anglii, a jego pilotem był płk Stachoń[12].

Widok zespołu budynków pocztowych w Warszawie przy zbiegu al. Jerozolimskich i ul. Żelaznej; a) widok z lotu ptaka od południowego-zachodu, b) elewacja od al. Jerozolimskiej, c) elewacja od ul. Żelaznej. Źródło: „Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej”, Warszawa 1939 r., s. 165.

W skład kompleksu budynków Centralnego Dworca Pocztowego miały wejść jeszcze: urząd dzielnicowy nadawania paczek, urząd pocztowo-celny, urząd przewozowy, biurowiec Izby Kontroli Rachunkowej Poczt i Telegrafów, a także budynki mieszkalne i pomieszczenia gospodarcze. Główny gmach biurowy miał mierzyć 250 metrów długości i byłby wówczas najdłuższym budynkiem w Warszawie[13].

W celu usprawnienia pracy Dworca zdecydowano się na zmechanizowanie wewnętrznego transportu, co widziano jako konieczność, mając na uwadze stały wzrost korespondencji i nadawanych paczek. „Materiał pocztowy nadchodzący do Warszawy rozładowany zostanie z ambulansu kolejowego na transporter taśmowy, który przeniesie worki listowe i paczki do odpowiednich rozdzielni. (…) Paczki rozdzielać będzie na rejony specjalny aparat rozdzielczy w formie stołu obrotowego, skąd przeniesione zostaną na ześlizgi, a za pośrednictwem wózków – do kabin rejonowych. Stąd doręczyciele rozwiozą je po całej Warszawie”[14].

Spór o detale

Makieta zespołu budynków pocztowych w Warszawie przy zbiegu al. Jerozolimskich i ul. Żelaznej. Źródło: „Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej”, Warszawa 1939 r., s. 162.

Projektanci postanowili nowoczesność Dworca ująć także w estetyce. Zaprojektowali więc zespół dworcowy jako układ prostych brył, których elewacja miała być pokryta żółtym klinkierem i eternitem[15]. Nadmierne eksponowanie funkcjonalistycznego stylu budynku i wykonanie jego elewacji w materiale obniżającym walory estetyczne i prestiżowe obiektu nie spodobało się władzy, która swą wątpliwość wyrażała kilkakrotnie. Między innymi w lutym 1937 roku w piśmie Zarządu Miasta kierowanego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jako organu odpowiedzialnego za planowanie przestrzenne, władze miasta sugerowały wykonanie elewacji budynku w szlachetnym materiale tj. w kamieniu[16]. Dwa lata później, w maju 1939 roku, w piśmie Wydziału Nadzoru Budowlanego kierowanym do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tak domagano się nadania Centralnemu Dworcowi Pocztowemu cech monumentalizmu: „W związku z architekturą omawianego budynku Zarząd Miejski pozwala sobie zwrócić uwagę na następujące okoliczności: w przyszłym ukształtowaniu plastycznym rozległej przestrzeni pomiędzy przedłużoną ulicą Twardą, ulicą Towarową i Al. Jerozolimskimi, bryła Centralnego Dworca Pocztowego odgrywać będzie dominującą rolę. W budynku Izby Kontroli Rachunkowej P. i T. na specjalną uwagę zasługuje element czołowy przylegający do ulicy Twardej, który ze względu na swą ekspozycję w stosunku do pozostałej bryły i otoczenia, powinien stanowić wyróżniający się akcent architektoniczny o cechach wybitnie monumentalnych. Opierając się na powyższych motywach, zdaniem Zarządu miejskiego należałoby omawianą część budynku przeprojektować, bowiem nie posiada ona obecnie wspomnianych walorów architektonicznych. Elewacje skrzydła gmachu od strony ulicy Twardej i Al. Jerozolimskich powinny być wykonane w kamieniu naturalnym i co do poziomów i rytmu elementów architektonicznych uzgodnione z elewacją wschodniej części tego skrzydła. Elewację budynku od strony ulicy Chmielnej należałoby wykonać co najmniej w szlachetnej wyprawie”[17].

Budowa, wojna, reduta

Budowa Centralnego Dworca Pocztowego w Warszawie na rogu Alej Jerozolimskich i ulicy Żelaznej – widok budynku podczas budowy około 1938 roku. Źródło: ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Budowę rozpoczęto pod koniec 1936 roku. Prace przy budowie Dworca prowadziła firma „Pale Franki w Polsce” sp. z o. o., która realizowała bardzo skomplikowane posadowienie budynków na kilku poziomach w trakcie intensywnego ruchu pociągów nad torami linii średnicowej.[18] Zakończenie prac zaplanowano na 1941 rok[19]. Przed wojną zdołano ukończyć niemal w całości biurowiec przy ulicy Chmielnej i część skrzydła od ulicy Żelaznej. Skrzydło wzdłuż Alej Jerozolimskich znajdowało się w stanie surowym. Prace wykończeniowe kontynuowane były przez Niemców jeszcze w 1942 roku, kiedy budynek pomalowano w maskujące barwy.[20]

Ilustracja przedstawiająca stan realizacji budowy CDP. Kolorem czerwonym zaznaczono te części budynku, które udało się zrealizować. Do wybuchu II wojny światowej nie udało się zbudować nowych budynków na miejscu trzech kamienic przy Chmielnej, ani rozbudować budynku do narożnika Chmielnej i Twardej. Nie powstał także kilkupoziomowy parking przy Żelaznej, oraz budynek na dziedzińcu utworzonym przez wzniesione skrzydła. Kolorem zielonym zaznaczono część budynku istniejącą do 2007 r. Źródło: praca własna w oparciu o ilustrację zamieszczoną w publikacji „Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej”, Warszawa 1939 r., s. 163.

Centralny Dworzec Pocztowy miał kolosalne znaczenie strategiczne. Doskonale wiedzieli o tym Niemcy, którzy obsadzili go przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Obsadzony został również Dworzec Główny. Ewentualne zdobycie Dworca Pocztowego pozwoliłoby powstańcom kontrolować linię średnicową niezbędną Niemcom dla komunikacji wojskowej i przejazdów niemieckich pociągów. Dla powstańców otworzyłyby się wtedy nowe możliwości działania. Mogliby dokonać natarcia na Dworzec Główny lub zablokować Niemcom drogę ewakuacji na zachód, co w sytuacji gdy front wschodni był już w pobliżu Warszawy miało niebagatelne znaczenie. Co więcej, strona w której posiadaniu byłby Dworzec Pocztowy, mogłaby kontrolować odcinek Alei Jerozolimskich, będących główną arterią komunikacyjną miasta, prowadzącą do mostu Poniatowskiego.

Fotografia Centralnego Dworca Pocztowego z sierpnia 1944 roku. Powstaniec na warcie na Dworcu Pocztowym w Alejach Jerozolimskich. Od lewej: skrzydło Dworca równoległe do Al. Jerozolimskich, w głębi skrzydło Dworca równoległe do ulicy Żelaznej, na pierwszym planie kolumny podcienia w skrzydle równoległym do Chmielnej. Źródło: domena publiczna.

Ewentualna utrata tak ważnego szlaku poważnie utrudniłaby Niemcom walkę ze zbliżającą się Armią Czerwoną.[21] Dlatego też już w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego wybuchły walki o Dworzec Pocztowy. Wczesnym rankiem 3 sierpnia 1944 roku budynek został zdobyty przez Polaków. Powstańcy szybko zaczęli zamieniać budynek w redutę. Niemcy wielokrotnie próbowali odbić obiekt jednak bezskutecznie. Do końca powstania Dworzec Pocztowy pozostał pod kontrolą Polaków. Zgrupowanie „Chrobry II”, które zdobyło Dworzec, przez całe powstanie skutecznie osłaniało Śródmieście Północne przed atakiem z zachodu. Centralny Dworzec Pocztowy, dzięki bohaterskiej obronie powstańców, zyskał zaszczytne miano „Najwspanialszego Bastionu Warszawy”, „Alkazar” i „Wspaniałego Punktu Oporu”[22]. Podczas Powstania budynek uległ jednak poważnym zniszczeniom[23].

Epilog

Po wojnie odbudowano tylko wschodni fragment skrzydła biurowego przy ulicy Chmielnej jednak dokonano sporych zmian względem pierwotnej formy budynku[24]. Reszta ruin została rozebrana. „Życie Warszawy” donosiło w 1946 roku, że ekipy robotników przy użyciu palników tlenowych i młotów automatycznych rozbijały betonowe słupy resztek Dworca. Do usunięcia części położonej nad torami używano ładunków wybuchowych. Sprowadzono na teren robót pięć poniemieckich motorowych ciągników artyleryjskich o nośności 10 ton każdy. Było one wyposażone w dźwigi, przy pomocy których wyciągano ze zwałów większe elementy konstrukcyjne.[25]

W 2007 roku rozebrano ostatni fragment pozostałości po budynku, który miał być największym pocztowym dworcem na świecie. Postanowiono, że musi ustąpić miejsca nowemu budynkowi siedziby Poczty Polskiej, który jednak nie powstał do dzisiaj[26].

Tomasz Jan Orłowski

Artykuł pierwotnie opublikowano na Wybitni II RP.

Bibliografia:

Opracowania zwarte:

– Chomątowska Beata , Lachert i Szanajca. Architekci awangardy, Wołowiec 2014 r.;

– Dąbrowski Marian (red.), Dwudziestolecie komunikacji w Polsce odrodzonej, Kraków 1939 r.;

Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej, Warszawa 1939 r.;

– Rozmysłowicz Adam, Żelazna twierdza. Dworzec Pocztowy w Powstaniu Warszawskim 1944, Warszawa 2015 r.;

– Trybuś Jarosław, Warszawa niezaistniała. Niezrealizowane projekty urbanistyczne i architektoniczne Warszawy dwudziestolecia międzywojennego, Warszawa 2012 r.

Czasopisma:

Architektura i Budownictwo, R. 15: 1939 nr 3

Fotografia głowna: Fotografia Centralnego Dworca Pocztowego z sierpnia 1944 roku. Powstaniec na warcie na Dworcu Pocztowym w Alejach Jerozolimskich. Od lewej: skrzydło Dworca równoległe do Al. Jerozolimskich, w głębi skrzydło Dworca równoległe do ulicy Żelaznej, na pierwszym planie kolumny podcienia w skrzydle równoległym do Chmielnej. Źródło: domena publiczna.

Przypisy:

[1] A. Rozmysłowicz, „Żelazna twierdza. Dworzec Pocztowy w Powstaniu Warszawskim 1944”, Warszawa 2015, s. 21 (wydanie elektroniczne).

[2] M. Dąbrowski (red.), „Dwudziestolecie komunikacji w Polsce odrodzonej, Kraków 1939, s. 355.

[3] Ibidem.

[4] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała. Niezrealizowane projekty urbanistyczne i architektoniczne Warszawy dwudziestolecia międzywojennego”, Warszawa 2012, s. 133.

[5] A. Rozmysłowicz, „Żelazna twierdza…, op. cit., s. 20 (wydanie elektroniczne).

[6] „Dwudziestolecie komunikacji…”, op. cit., s. 355.

[7] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała…”, op. cit., s. 136.

[8]  „Dwadzieścia lat poczty i telekomunikacji w Polsce niepodległej, Warszawa 1939, s. 162.

[9] „Dwudziestolecie komunikacji…”, op. cit., s. 355.

[10] Ibidem.

[11] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała…”, op. cit., s. 136.

[12] Ibidem, s. 155

[13] Ibidem, s. 136.

[14] „Dwudziestolecie komunikacji…”, op. cit., s. 355-357.

[15] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała…”, op. cit., s. 136.

[16] Ibidem, s. 136.

[17] Ibidem, s. 155.

[18] A. Rozmysłowicz, „Żelazna twierdza…, op. cit., s. 21 (wydanie elektroniczne).

[19] „Dwudziestolecie komunikacji…”, op. cit., s. 356.

[20] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała…”, op. cit., s. 137.

[21] A. Rozmysłowicz, „Żelazna twierdza…, op. cit., s. 26 (wydanie elektroniczne).

[22] Ibidem, s. 76.

[23] J. Trybuś, „Warszawa niezaistniała…”, op. cit., s. 137.

[24] Ibidem.

[25] A. Rozmysłowicz, „Żelazna twierdza…, op. cit., s. 77 (wydanie elektroniczne).

[26] Ostatnie fotografie pozostałości CDP przed rozbiórką oraz wizualizacje planowanej nowej siedziby Poczty Polskiej można obejrzeć w albumie pod tym adresem: http://czarnota.org/gallery/displayimage.php?album=313&pid=6738#top_display_media

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*