Z. Szczerek, Cham z kulą w głowie
What if… Co by było gdyby? Wiele razy każdy z nas postawił sobie to pytanie, szczególnie w odniesieniu do historii. Lata temu to pytanie postawił sobie także Ziemowit Szczerek. I jego całkiem interesująca wizja wzbudziła spore poruszenie wśród fanów tematyki. A teraz grupę tą poruszył jeszcze raz – tym razem fabularną kontynuacją wizji z „Rzeczpospolitej zwycięskiej”. I tym właśnie jest „Cham z kulą w głowie”.
Najnowsza powieść Szczerka jest – nie bójmy się tego powiedzieć – dość fascynującym połączeniem kryminału noir i powieści historycznej osadzonej w alternatywnej rzeczywistości dziejowej. Czytelnik znajdzie tutaj elementy kryminalne i detektywistyczne zarówno w postaci głównego bohatera jak i elementach wątku głównego, który trzeba to przyznać, został dopracowany przez Szczerka w drobnych nawet szczegółach. Już sama postać protagonisty właśnie stanowi doskonałą oś narracji. Losy Franciszka Karego tak idealnie wpisują się w wizję Polski XXI wieku, która nigdy nie doświadczyła hekatomby II wojny światowej, tragedii komunizmu, posiada własną kolonie i krwawo tłumi aspiracje niepodległościowe Ukraińców , iż można powiedzieć: dzieje Karego są dziejami Polski. Ale o nich czytelnik musi poczytać sobie sam.
Jednak mnie osobiście bardziej niż postać Karego ujęła rzeczywistość alternatywna wykreowana przez Szczerka. Na kartach powieści odnaleźć można, więc obrazy nigdy niezniszczonej i rozbudowywanej przez dekady Warszawy, gdzie mieszka spora mniejszość żydowska a jej największym problemem są ekstremistyczne organizacje prawicowe i narodowościowe. Dość mroczną stroną wizji autora są też ciągle rządy postsanacyjnych środowisk politycznych, tworzących własną służbę bezpieczeństwa i inwigilujących obywateli na każdym kroku. Takie właśnie zarysowanie wątków alternatywnych jest moim zdaniem ogromną zaletą powieści.
Inną jest niewątpliwie ubogacenie narracji w sposób nietypowy, bowiem za pomocą krótkich pobocznych wątków obyczajowych, które tworzą wrażenie Karego, jako z krwi i kości weterana wojennego i byłego skazańca. Niestety nadmierna rozbudowa wątków pobocznych właśnie sprawiła, że „Cham z kulą w głowie” momentami staje się nudny. Taki sam efekt daje przedłużanie opisów elementów powieści, które budują kontekst. Moim zdaniem niepotrzebne a czasem nużące. Bo długie! Bo nudne! Bo nawet pominięte nie zaburzają narracji.
W powieści zdarzają się też wpadki redaktorskie, z których koronnym przykładem jest kilkakrotnie zmieniające się w trakcie trzech dosłownie stron nazwisko sekretarki Wolffa. Ale chyba najbardziej przykuwającą uwagę kwestia jest nietypowy, a przynajmniej rzadko spotykany sposób narracji, na którą zdecydował się Szczerek. Opowiadane historii następuje, bowiem w drugiej osobie liczby pojedynczej.
Podsumowując – „Cham z kulą w głowie” jest naprawdę bardzo dobrą powieścią utrzymanej w konwencji alternatywnej historii. Na pewno najlepszą jaką ostatnio dane mi było czytać. Nie jest to jeszcze „Człowiek z Wysokiego Zamku” ale na pewno jedna z lepszych książek tego typu, która wyszła „spod pióra” polskiego autora.
Wydawnictwo: Znak
Ocena recenzenta: 5/6
Dawid Siuta
Niezły tam b… ałagan jest w tej książce. Mam co do tej lektury bardzo mieszane uczucia… https://www.ambasadorp.pl/cham-z-kula-w-glowie-ziemowit-szczerek/