Czy wiesz, że Polacy pod Chocimiem w 1621 roku, strzelali zaczarowanym zielonym ogniem?

Działo się to już pod koniec oblężenia, 28 września 1621 roku, wojska Rzeczpospolitej resztkami prochu i amunicji odpierały szturmy. Obrońcy mieli różne pomysły, strzelano szkłem i kawałkami metalu.
Jednak najbardziej pomysłowy okazał się pułkownik Szamberg. Z relacji zbiegów można było się dowiedzieć:

„ – Czemu po onegdajszym szturmie (tj. 29 IX) do nas już nie szturmują?
– Bo postrzegli, żeście ich oczarowali- odpowiedzieli podobno zbiegowie.
Co to za czary postrzegali po nas? – pytali ciekawi żołnierze.
– Strzelaliście do nas czymś zielonym, tak że nas dusiło i zabiło w okamgnieniu prawie czterysta dobrych Turków (liczba sporo przesadzona).
Słysząc te słowa nas parsknęli śmiechem. Zielone strzelanie były to wiechcie trawy, którymi proch w działach zakładali puszkarze. – I tak trawa owych siekła po gębach nie zgorzawszy , co oni sobie za czary rozumieli.”[1]

[1] L. Podhorodecki, N. Raszba, Wojna Chocimska 1621, Kraków 1979, s. 238.

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*