Po 220 latach mnisi z opactwa Grimbergen Abbey (północna Belgia) wznowią produkcję legendarnego piwa według słynnej średniowiecznej receptury z XII w.
Brat Karel Stautemas, w obecności burmistrza Chrisa Selleslaugha oraz 120 dziennikarzy i miłośników piwa zaprezentował pierwszą szklankę złotego trunku. Poinformował, że w archiwach znajduje się wiele starych ksiąg, a w jednej z nich natrafiono na przepis, który niegdyś był uznany za zaginiony. Gdy udało się go odczytać, mnisi przystąpili do pracy i po 4 latach eksperymentów uzyskali doskonale piwo.
Klasztor w Grimberger Abbey został spalony w czasie Rewolucji Francuskiej w 1798 r. Przypuszczano, że receptura słynnego piwa przepadła. Jednak udało się ją odnaleźć.
Odtworzenie kilkusetletniej receptury możliwe było dzięki studiowaniu ksiąg, ocalałych z pożaru. Niektóre z nich pochodziły z XII w. Księgi udało się ocalić przed zniszczeniem tylko dlatego, że w XVIII w. mnisi w tajemnicy wybili dziurę w ścianie swojej biblioteki i wynieśli około 300 ksiąg, zanim biblioteka została podpalona.
W księgach – żmudnie odczytywanych, bo napisanych po łacinie i w języku staroholenderskim, odnaleziono informacje dotyczące rodzaju stosowanych drożdży, rodzajów beczek i butelek oraz listę gatunków wytwarzanych piw. Okazało się również, że belgijscy mnisi modyfikowali przepisy co mniej więcej 10 lat.
Obecnie w opactwie trwają prace nad założeniem mikrobrowaru. To właśnie tutaj będzie powstawało piwo, a ojciec Stautemas rozpoczął naukę browarnictwa i chce dołączyć do zespołu produkującego złoty trunek. W mikrobrowarze znajdzie się również bar i restauracja. Ma on rozpocząć swoja działalność pod koniec 2020 r.
Opactwo w Grimbergen zostało założone w 1128 r., a w 1796 r. zakon rozwiązano. Ponownie zaczął on działać w 1834 r.
Źródło: wprost.pl
Fot. Wikimedia Commons
Karolina Deska