Niepokorni książęta

Sprytne poselstwo księcia Krzysztofa

Kościół Dominikanów w Krakowie
Kościół Dominikanów w Krakowie

Bracia Zbarascy w kwestiach polityki państwowej Rzeczypospolitej wyrażali dezaprobatę wobec poczynań króla, byli przeciwni wysłaniu na pomoc Habsburgom oddziału „lisowczyków” przez Zygmunta III, chcieli także utrzymania pokoju z Moskwą i Turcją. Książę Krzysztof odbył dwa znaczące poselstwa: jedno do Rosji (a dokładniej do Tuszyna), do pretendenta do tronu rosyjskiego – Dymitra II Samozwańca, a drugie do Turcji. Poselstwo do Dymitra w 1609 roku okazało się właściwie misją dyplomatyczną nie do cara, a do jego doradców politycznych. Podający się za ocalonego cara Dymitra I (zabitego w rzezi załogi polskiej na Kremlu przez Wasyla Szujskiego – zwłoki Dymitra wleczone na sznurze uwiązanym do genitaliów, zostały poćwiartowane i spalone, a jego prochami nabito armatę i wystrzelono w kierunku Polski) – Dymitr II był tak bojaźliwy, że obawiał się nawet swojej żony Maryny Mniszchówny, która rzekomo miała w nim rozpoznać swojego zabitego męża (Dymitra I). Ostatecznie Polacy uzgodnili z bojarami rosyjskimi osadzenie na tronie moskiewskim syna Zygmunta III Wazy, Władysława, pod warunkiem przyjęcia przez niego prawosławia.

Poselstwo do Turcji, imponujące przepychem (uczestniczyło w nim 1200 osób i zostało sfinansowane przez samego Zbaraskiego), w 1622 roku było bardziej skomplikowane i pełne niebezpieczeństw. W Stambule chciano zrabować jego kufry, a na audiencji u sułtana żądano, by zdjął czapkę z głowy. Zbaraski miał odrzec butnie, że „chyba tylko z głową”. Ale jak pisał Zygmunt Gloger w swojej Encyklopedii staropolskiej: „Zbaraski dał wezyrowi futra sobole zegar moguncki i zwierciadło duże w ramach bursztynowych i podobnyż serwis. Muftemu w szkatułce weneckiej z piany morskiej wonie drogie, paciorki z lapis lazuli, szubę sobolą i zegarek w jasny kryształ oprawny. Koniuszemu sułtana 2 janczarek w hebanowych oprawach, smycz chartów podolskich z obróżami złotemi. Podskarbiemu (sułtana) zegar oprawny w złotopiórej papudze; ta gdy zatrzepotała skrzydłami, biły godziny i kwadranse. Dozorcy kobiet, bursztynowe szachy, 2 tace złote do słodyczy, 2 kubki do kawy i do sorbetów. Hali baszy admirałowi 3 futra sobole, nalewkę i miednicę z białego bursztynu, kompas morski cudnie oprawny. Sułtance duże zwierciadło w bursztynowych ramach i srebrny organ, wydający najprzyjemniejsze tony. Sułtanowi wielką szkatułę srebrną augsburską, w niej złote i srebrne naczynia rozmaite, potężne zwierciadło w srebrnych ramach, zegar wielki z zodiakiem i biegiem planet z cymbałami, wewnątrz wydającymi najmilsze dźwięki. Były dalej ogromne brytany, i wyżły na złotych smyczach i w złotych obróżach”.

Ale Krzysztof Zbaraski okazał się sprytnym negocjatorem. Sprzyjało mu także szczęście. Jak pisał Roman Krzywy – w spisanych po turecku i polsku dwóch wersjach preliminariów pokoju chocimskiego z 1621 roku – zawarto dwa różne postanowienia: w wersji polskiej Rzeczpospolita zobowiązywała się tylko do płacenia drobnych upominków Turcji, zaś w wersji tureckiej mowa była o płaceniu trybutu. Szczęśliwie dla Rzeczypospolitej turecka wersja traktatu zaginęła i Zbaraski mógł wykreślić z oryginału polskiej umowy kilka ważnych punktów, m.in. o obowiązku utrzymywania w Stambule polskiego posła, czy o płaceniu trybutu. W dodatku w trakcie pobytu Zbaraskiego w Stambule nastąpił przewrót pałacowy. Nowy wezyr okazał się osobą niezwykle życzliwą dla jego misji. Przekonał Zbaraskiego o przyjaznym stosunku do spraw polskich, kiedy na pożegnalnej uczcie zgodził się na wykup hetmana Stanisława Koniecpolskiego oraz Łukasza Żółkiewskiego, synowca hetmana Stanisława Żółkiewskiego, którzy dostali się do niewoli jeszcze po bitwie pod Cecorą w 1620 roku, oraz wielu jeńców. Książę Krzysztof miał ponoć sprzedać własną zastawę stołową, za którą wykupił hetmana Koniecpolskiego. Udało mu się także wywieźć zwłoki pułkownika Samuela Koreckiego, żołnierza spod Cecory, który został w Stambule uduszony przez Turków. Sługa zamordowanego nocą Koreckiego wykopał pochowane zwłoki swego pana, które ukryto w trumnie pomiędzy rzeczami Zbaraskiego i wywieziono z Turcji.

One Comment

  1. Nawet tutaj autorzy nie umieją odciąć się od politycznych sporów wykorzystując każdą okazje do politycznych aluzji? Żałosne i smutne…

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*