Opublikowano wspomnienia 88 – letniej Niemki, która była świadkiem ostatnich dni w bunkrze Hitlera

Johanna Ruf obecnie ma 88 lat i niedawno opublikowała swoje wspomnienia z okresu wojny, gdy była sanitariuszką w bunkrze Adolfa Hitlera.  Miała wówczas niespełna 15 lat. Jednak ostatnie dni upadku III Rzeszy i jej przywódcy zapadły jej głęboko w pamięć.

„Klaps dla małego Goebbelsa” – taki tytuł noszą niedawno wydane w Niemczech wspomnienia sanitariuszki, pracującej w bunkrze Hitlera. Johanna Ruf bo o niej mowa miała wówczas niespełna 15 lat, była członkinią Związku Niemieckich Dziewcząt – żeńskiej sekcji młodzieżowej  organizacji Hitlerjugend. W styczniu 1945 r. ukończyła kurs pielęgniarski i zgłosiła się na ochotnika do pracy jako sanitariuszka. Opatrywała rannych niemieckich żołnierzy, przebywających w prowizorycznym szpitalu, urządzonym przy bunkrze Hitlera, który miała okazję często odwiedzać. Podczas swojej pracy zaczęła prowadzić pamiętnik, w którym skrzętnie, dzień po dniu zapisywała każde zdarzenie, którego była świadkiem. Jak wspomina Johanna Ruf rannych żołnierzy często odwiedzał minister propagandy III Rzeszy Joseph Goebbels, który starał się podnosić rannych na duchu, wygłaszając krótkie propagandowe slogany. „Ostateczne zwycięstwo nadchodzi” miał powiedzieć, któregoś dnia do sanitariuszki Joseph Goebbels. Jednak rzeczywistość okazała się diametralnie inna,   III Rzesza skapitulowała a Berlin niebawem zajęli Rosjanie. Z zapisków Johanny Ruf wynika,  że miała ona również styczność z sześciorgiem dzieci Goebbelsa, które przebywały w tym czasie wraz z rodzicami w bunkrze Hitlera. W szczególności utkwił w jej pamięci Helmut, którego opisała jako wyjątkowo bezczelnego i krnąbrnego chłopca. Z powodu jego zachowania miała go ponoć uderzyć w twarz. Wszystko skończyło się jednak na zwykłym klapsie, o którym mowa jest w tytule książki jej autorstwa. Jak wiadomo sześcioro dzieci Magdy i Josepha Goebbels niebawem spotkał tragiczny koniec – 1 maja 1945 r. zostały one otrute cyjankiem przez własną matkę. Tego samego dnia los dzieci podzielili ich rodzice, popełniając samobójstwo. Z pamiętnika Johanny Ruf wyłania się ponury obraz czasu wojny, widmo zagłady i chaosu. „Prawdopodobnie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to ostatni raz, gdy jesteśmy razem, choć nikt o tym nie mówi” – odnotowała Ruf w pamiętniku 22 kwietnia 1945 r., gdy udała się na jedno z ostatnich spotkań młodzieżówki Hitlerjugend w Steglitz. Z kolei inny fragment pamiętnika dotyczył wspomnień z końca kwietnia 1945 r., gdy Ruf wraz z innymi członkami personelu medycznego miała otrzymać odznaczenie od samego Adolfa Hitlera. „Praliśmy bluzki by móc pokazać się przed Hitlerem w czystych ubraniach, wtedy dowiedzieliśmy się, że Hitler się zastrzelił a jego zwłoki spalono” – napisała Ruf w swoim pamiętniku. Z chwilą kapitulacji Niemców 8 maja 1945 r. Johanna Ruf niebawem została zatrzymana przez Rosjan i przewieziona do Frankfurtu nad Odrą. Jednak z powodu zbyt młodego wieku została wypuszczona i nie dotknęły jej żadne represje.

Źródła: wprost.pl

Fot.: Wikimedia Commons

Zenon Purta

One Comment

  1. poczytaj mi mamo

    Jak kogoś to interesuje to polecam pamiętniki sekretarek Hitlera , jest to lektura o wiele ciekawsza i dokładniejsza, o ostatnich chwilach Hitlera pisze również jego kierowca

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*