Grzegorz Gauden, Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta
Jak to się stało, że w II RP dochodziło do zamachów na Józefa Piłsudskiego, Gabriela Narutowicza i Stanisława Wojciechowskiego? Czy organizowali je zwykli fanatycy? Czy stawiali sobie polityczne cele? Kto próbował zabić prezydenta Stanisława Wojciechowskiego? Chcąc poznać odpowiedzi na te pytania sięgnąłem po książkę Grzegorza Gaudena Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta, która ukazała się nakładem wydawnictwa Agora.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, nasz kraj na nowo musiał zbudować własny system polityczny. Szybko ustalono, że głową państwa będzie prezydent. Niestety, początki prezydentury w II RP obfitowały w tragiczne wydarzenia. Dość powiedzieć, że pierwszy prezydent odrodzonej Polski zginął z rąk zamachowca. Czy jednak pamiętamy o tym, że także Stanisław Wojciechowski był celem zamachu?
O autorze
Grzegorz Gauden jest prawnikiem i dziennikarzem. W latach 80. XX wieku działacz Solidarności. Został internowany 13 grudnia 1981 roku. Przez wiele lat związany z tytułem prasowym „Rzeczpospolita”.
Struktura książki
Każdy recenzent musi starać się obiektywnie ocenić daną książkę. Oczywiście jest to trudne, bowiem najpierw stawia pytanie samemu sobie: czy recenzowana publikacja mu się spodobała? Czy sięgnąłby po nią drugi raz? W moim przypadku odpowiedzi na tak postawione pytania są negatywne.
„Polska sprawa Dreyfusa” to solidna książka. Liczy sobie, wraz z przypisami, niemal sześćset stron. Oprawiona w twardą oprawę sprawia wrażenie solidnego tomu.
Jednak w tym przypadku objętość to raczej wada niż zaleta. Osobiście bardzo lubię czytać grube książki, jednak ta zwyczajnie mnie nużyła. Mówiąc wprost, byłem zmęczony po jej lekturze.
Zamach
W 1924 roku do Lwowa przyjechał prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Miał tam odbyć szereg spotkań. Jednak Lwów nie był łatwym miastem dla takich odwiedzin. Policja polityczna z Warszawy była im zdecydowanie przeciwna. Dobrze pamiętano nieudany zamach na Piłsudskiego. Ukraińscy nacjonaliści robili wszystko, aby udowodnić, że Lwów nie jest polskim miastem.
Jednak do wizyty doszło. Mimo ochrony, prezydent padł ofiarą zamachu. Na jego powóz ktoś rzucił bombę. Na szczęście prezydent przeżył.
Proces
Policja robiła wszystko, aby szybko ująć zamachowca. Szybko znaleziono rzekomego winnego. Miał nim być Żyd Stanisław Steiger. Obciążają go zeznania naocznego świadka. Kilka dni później rusza proces, w którym jednak Steiger unika kary śmierci.
Po roku rozpoczyna się drugi proces, w którym oskarżony zostaje ostatecznie uniewinniony.
Antysemityzm
Proces od początku wzbudzał ogromne emocje. Prasa narodowa szybko wydała wyrok – Żydzi chcieli zabić prezydenta. Rozpoczęła się prawdziwa antysemicka nagonka. Dziennikarze dowodzą, że za wszystkim stoi „żydowska klika”. Domagają się zaprowadzenia „porządku”.
Kontrowersje
Lektura książki pokazuje bardzo jasno, że oskarżyciele robili wszystko, aby Steiger został uznany za winnego. Machinacje, naginanie prawdy a wreszcie jawne fałszerstwa były normą. Zastraszano świadków, manipulowano zeznaniami, posuwano się do gróźb i szantażu.
Tak działała lwowska policja i prokuratura. Oczywiście znaleźli się też ludzie sprawiedliwi – adwokaci, którzy podjęli się obrony Steigera. To właśnie dzięki ich ofiarnej pracy niewinny człowiek uniknął śmierci.
Polska sprawa Dreyfusa – ocena książki
Grzegorz Gauden przypomina niewątpliwie bardzo ważne wydarzenie, a jednocześnie dość zapomniane. Jednak sposób w jaki to czyni może być trudny w odbiorze. Przede wszystkim recenzowana książka to reportaż sądowy.
Autor cytuje bardzo obszerne fragmenty obu procesów, zeznań świadków, mów obrońców i oskarżycieli. Przywołuje całe passusy z ówczesnej prasy. Nie sposób odmówić autorowi ogromnego zaangażowania i pracy, jaką wykonał. Jednak w mojej ocenie cytaty są często zbyt długie, przez co zaburzają odbiór książki.
Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta to bardzo dokładna analiza dwóch procesów oskarżonego o zamach Żyda Stanisława Steigera. To także studium rodzącego się antysemityzmu, który w pewnych kręgach społeczeństwa zdobywał coraz większą popularność.
Podsumowując, nie odmawiam książce poruszania ważnego tematu, jednak podtrzymuję postawione wcześniej zastrzeżenia. Raczej nie sięgnąłbym po nią po raz kolejny. Zdecydowanie wolałbym, gdyby autor zamiast obszernych cytowań streścił je i skrócił, przez co książka byłaby ciekawsza i łatwiejsza w odbiorze.
Wydawnictwo Agora
Ocena recenzenta: 3/6
Wojciech Sobański
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Agora.