Koniec wojny koreańskiej oznaczał przede wszystkim przeniesienie ciężaru walk z Półwyspu Koreańskiego do polityki. Te dwa zwaśnione rządy zaczęły wówczas prowadzić grę, polegającą na obstawieniu dwóch prawdopodobnych wariantów potoczenia się losu narodu koreańskiego. Jednym z nich jest budowanie zaplecza pod pokojowy dialog zjednoczeniowy i utworzenie w przyszłości jednolitego bądź też skonfederowanego państwa. Niestety ten wariant miał bardziej charakter iluzoryczny i de facto nigdy nie był potraktowany dostatecznie poważnie, o czym świadczy czas podjęcia pierwszych pertraktacji, które miały miejsce dopiero 17 lat po zakończeniu wojny! Drugim wariantem, na który praktycznie od początku zdecydowały się oba państwa, było ścisłe budowanie niezależnych tworów państwowych oraz umacnianie świadomości narodowej bazującej na dokonanym podziale. Oprócz kreowania wzajemnych oskarżeń wobec panujących rządów, zdecydowano się także wykorzystać aspekt wojny koreańskiej do umocnienia antagonizmów między północą a południem. Zarówno rząd w Phenianie, jak i Seulu zaczyna wówczas pisać własną historię konfliktu wprowadzając przy tym wygodną dla siebie narrację i interpretację tego jakże ważnego wydarzenia.
Przodującą rolę w kultywowaniu pamięci o własnych dokonaniach na polu walki i przedstawieniu społeczności wykreowanej wizji wydarzeń z lat 1950-1953 odegrała Korea Północna. Historyczne rozliczenie wojny zapoczątkowano tam poprzez utworzenie Wojennego Muzeum Zwycięskiego Wyzwolenia Ojczyzny w sierpniu 1953 roku[9]. Tak szybkie powołanie do życia tej jednostki miało charakter czysto propagandowy. Początkowo umiejscowione ono zostało w centrum Phenianu, lecz ciągłe prace nad powiększaniem ekspozycji wymusiły decyzję o zmianie miejsca muzeum, które miało się znajdować w lepiej przystosowanym budynku. W kwietniu 1963 roku przeniesiono je do dzielnicy Sosong, gdzie powstał cały kompleks udostępniony dla zwiedzających. Zmianie także uległa nazwa na Muzeum Zwycięskiej Wojny[10]. Sam budynek znajduje się na ogromnym placu, otoczony charakterystycznymi dla ideologii komunistycznej pomnikami bohaterskich żołnierzy KAL. Całość zgromadzonej ekspozycji znajduje się zarówno na placu wokoło muzeum, jak i na czterech poziomach wewnątrz budynku. Na każdym piętrze wydzielone zostały poszczególne sale tematyczne, w których prezentowane są wybrane aspekty wojny koreańskiej oraz wkład w działania na froncie poszczególnych formacji. Wyróżnić można m.in. sale takie jak: siły powietrzne, artyleria, marynarka wojenna, piechota, wojska pancerne, oddziały wsparcia, wojska inżynierskie itd. Dodatkowo zwiedzający mogą natrafić na część ekspozycji o charakterze czysto ideologicznym. W „Sali imperialistycznej agresji wojsk USA” czy chociażby w „Sali politycznego wkładu Partii w wojnę” zapoznać się można z całkowicie inną historią wojny koreańskiej, widzianą z perspektywy KRLD. W odróżnieniu od innych muzeów wojennych i sztuki militarnej, wystawa Muzeum Zwycięskiej Wojny zdominowana jest głównie przez eksponaty zdobyte podczas bitew na armii Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Zestrzelone samoloty typu F-86A Sabre,[11] czy rozbite czołgi typu M4 Sherman w sensie propagandowym mają stanowić dowód na bezsilność wojsk ONZ na polu walki oraz przejaw komunistycznego geniuszu taktycznego. Jedną z najciekawszych tego typu „zdobyczy” jest amerykański statek wywiadowczy USS Pueblo, który 23 stycznia 1968 roku został przejęty przez siły Korei Północnej blisko portu Wonsan. Zdarzenie to znane jest jako „incydent Pueblo”[12]. Statek w 2012 roku został przeniesiony z rzeki Taedong do doku przy Muzeum Zwycięskiej Wojny, gdzie udostępniony jest zwiedzającym jako atrakcja turystyczna. Przy wznoszeniu tego obiektu zadbano, by spełniał on najwyższe standardy światowe. Dzięki tak dużemu wkładowi pieniężnemu rządu Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej muzeum może poszczycić się najnowszymi nowinkami technicznymi, które mają ukazać odwiedzającym jak najszerszy obraz wojny koreańskiej. To zamierzenie uzyskano głównie dzięki zdigitalizowaniu wszystkich ekspozycji, przystosowaniu budynku do wszelkich potrzeb turystycznych oraz wprowadzeniu trójwymiarowych makiet pól bitewnych oddających realia zmagań na Półwyspie Koreańskim. Samo muzeum stanowi nieodłączny element programu wszystkich wycieczek do Korei Północnej, lecz nie może się poszczycić dużą ilością zwiedzających w porównaniu z podobnymi obiektami w innych krajach. Głównym powodem tego jest stosunkowo mała liczba turystów udających się do kraju nad rzeką Taedong, głównie ze względu na obowiązujące restrykcje wobec zwiedzających[13]. Podobnie jak większość instytucji w Korei Północnej, Muzeum Zwycięskiej Wojny przepełnione jest wręcz elementami gloryfikującymi naród koreański oraz „wiecznego prezydenta” Kim Ir Sena. Zauważyć tam też można zawartą w dużym stopniu krytykę wobec imperializmu Republiki Korei i Stanów Zjednoczonych.
Podobny antyimperialistyczny wydźwięk mają też inne ośrodki kulturowe w Korei Północnej. Jedną z ciekawszych placówek tego typu jest Muzeum Amerykańskich Zbrodni Wojennych w Sinchon[14]. Powstały w 1958 roku obiekt służy zarówno jako muzeum, jak i pomnik ofiar bestialskich mordów przeprowadzonych rzekomo przez żołnierzy USA. Sama masakra ludności cywilnej w mieście Sinchon stanowi kwestię sporną w historii wojny koreańskiej. Interpretacja wydarzeń od października do początków grudnia 1950 roku w powiecie Hwanghae przez stronę KRLD buduje obraz niespotykanego okrucieństwa Amerykanów oraz brutalnego mordu na ponad 35 tys. niewinnej ludności cywilnej. Liczba ta stanowiła wówczas blisko 25% ogółu mieszkańców miasta i okolicznych wsi[15]. Ekspozycja Muzeum Amerykańskich Zbrodni Wojennych ma na celu ukazanie imperialistycznych czynów z jak najgorszej strony. Całość wystawy bazuje głównie na tekście oraz ogromnych rycinach przedstawiające sceny takie jak wbijanie gwoździ w ludzkie głowy, wyrywanie obcęgami zębów koreańskim kobietom, palenie lub topienie dzieci oraz masowe gwałty i egzekucje na koreańskich cywilach[16]. W rejonie muzeum usypany jest też grób 400 matek i dzieci uśmierconych w masakrze[17]. Cała północnokoreańska interpretacja tego wydarzenia bazuje na fotografiach wykonanych przez generała Williama Harrisona oraz na zeznaniach Ri Song Jina, świadka masakry. Strona amerykańska jednoznacznie zaprzeczyła oskarżeniom ze strony komunistów domagając się ujawnienia dowodów. Instytut Badań nad Historią Korei w późniejszych czasach dokonał śledztwa związanego z wyjaśnieniem kwestii spornej w sprawie masakry w Sinchon. Dochodzenie wykazało, że oskarżany wcześniej 19 pułk piechoty Stanów Zjednoczonych nie dokonał masakry ludności cywilnej, a wszystkie znalezione ofiary są wynikiem starć antykomunistycznych bojówek z tajną policją północnokoreańską i komunistycznymi partyzantami. Udowodniono także, że generał Harrison przebywał wówczas w zupełnie innym miejscu i nie mógł być autorem rzekomych fotografii[18].