„Red Tails” – Czarni piloci w walce z Luftwaffe i rasizmem

W dramacie wojennym Wojna Harta, wyreżyserowanym w 2002 roku przez Gregory’ego Hoblita na motywach powieści Johna Katzenbacha pod tym samym tytułem, ukazany został obóz jeniecki, w którym przetrzymywani byli żołnierze amerykańscy wzięci do niewoli w czasie niemieckiej ofensywy w Ardenach. Początkowe sekwencje filmu przedstawiają ich jako grupę twardych wojaków, którzy potrafią się solidaryzować z pogardzanymi przez Niemców „podludźmi” ze wschodu – jeńcami rosyjskimi trzymanymi w sąsiednim sektorze.

Jednak ten patetyczny obraz (podkreślony sceną oddania honorów przez Amerykanów wieszanym za próbę ucieczki kilku Rosjanom) szybko zostaje zweryfikowany, gdy do obozu trafia dwóch czarnoskórych pilotów – oficerów amerykańskich sił powietrznych! Mimo że wcześniej prawie wszyscy jeńcy amerykańscy kibicowali ich walce powietrznej nad obozem, gdy okazało się, że za sterami mustangów siedzieli „czarni”, obaj piloci zostali pozbawieni prawa zamieszkania w oficerskim baraku – i był to dopiero początek szykan… Warto obejrzeć ten nietypowy dla amerykańskiej kinematografii antywojenny film, warto też poznać historię 332. Grupy Myśliwskiej złożonej z Afroamerykanów, która najpierw musiała pokonać rasistowskie uprzedzenia własnego dowództwa i białych towarzyszy broni, by w czasie działań na froncie udowodnić, jak bardzo się mylili.

Samolot z eskadry  Wikimedia Commons
Samolot z eskadry
Wikimedia Commons

W pierwszej połowie XX wieku w US Army, podobnie jak w „amerykańskim życiu cywilnym”, panowały segregacja i dyskryminacja rasowa. Większość amerykańskich dowódców, wbrew doświadczeniom płynącym od czasów wojny secesyjnej, od której „czarne” oddziały wykazywały nie mniejszy hart i bohaterstwo od „białych”, uważała, że czarnoskórzy rekruci mogą służyć jedynie w formacjach pomocniczych i tyłowych, i to najlepiej bez broni. Pomysły przyjmowania Afroamerykanów do tak elitarnych części armii, jak siły powietrzne, w najlepszym razie traktowane były jako niewybredny żart, a w najgorszym – jako sabotaż wymierzony w jedność i sprawność armii. Tak o tym mówił jeden z głównodowodzących Amerykańskich Sił Powietrznych (USAAF), generał Henry „Hap” Arnold: „Czarnoskórzy piloci nie mogą służyć w naszym Korpusie Sił Powietrznych, gdyż rezultatem tego będzie sytuacja, w której czarni oficerowie będą przełożonymi białych poborowych, co będzie społecznie nieakceptowane”. Tego nastawienia nie zmienił nawet fakt, że w czasie pierwszej wojny światowej w lotnictwie francuskim z powodzeniem walczyli czarnoskórzy ochotnicy, jak na przykład Eugene Bullard – pierwszy czarnoskóry pilot myśliwski.

Jednak w drugiej połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku sytuacja zaczęła się zmieniać. W kwietniu 1939 roku Kongres uchwalił ustawę, przyznającą finansowanie dla szkół lotniczych, mających szkolić w pilotażu Afroamerykanów. Jedną z najsłynniejszych takich placówek stała się baza lotnicza Maxwell-Gunter w Montgomery (Alabama). Zanim czarnoskóry kandydat na pilota tam trafił, musiał przejść bardzo ostrą selekcję na uniwersytecie Tuskegee w stanie Alabama. Uczelnia ta słynęła z edukacji Afroamerykanów w duchu nauk wybitnego działacza oświatowego i politycznego – Bookera T. Washingtona. Kandydaci na pilotów musieli nie tylko odznaczać się doskonałymi warunkami fizycznymi i motywacją do służby, ale także wysokim poziomem inteligencji (IQ) i wykształceniem. W bazie także ściśle przestrzegano segregacji rasowej – między innymi rekruci byli leczeni przez czarnoskórych lekarzy, którzy później powędrowali z nimi na front północnoafrykański i europejski.

Mimo tak wygórowanych kryteriów Departament Wojny nadal sabotował wszelkimi sposobami tę inicjatywę. Przełom nastąpił dopiero w marcu 1941 roku, gdy Tuskegee odwiedziła pani prezydentowa Eleonora Roosevelt. Pierwsza Dama odbyła półgodzinny lot z jednym z czarnoskórych instruktorów i weteranów lotnictwa cywilnego – C.A. Andersonem. Po tym dowodzie poparcia Białego Domu sprawy znacznie ruszyły do przodu. Jeszcze w tym samym roku powołano do życia 99. Eskadrę Pościgową (99th Pursuit Squadron). Mimo bardzo dobrych wyników szkoleniowych otwarta pozostawała jeszcze kwestia przydziału bojowego eskadry. Początkowo dowództwo USAAF chciało pozbyć się problemu, przeznaczając oddział do obrony zachodnich wybrzeży Afryki (Liberii), ale ostatecznie wiosną 1943 roku czarnoskórzy piloci trafili na główny kierunek afrykańskiego frontu – do Tunezji. Eskadra przeszła chrzest bojowy 30 maja 1943 roku, atakując jako jednostka 33. Grupy Myśliwskiej włoskie pozycje na wyspie Pantelleria na Morzu Śródziemnym. Naloty na wyspę trwały aż do 11 czerwca i był to pierwszy wypadek w historii, gdy opór nieprzyjaciela został złamany wyłącznie przy użyciu lotnictwa. Za ten wyczyn eskadra odznaczona została Distinguished Unit Citation – odznaczeniem za wybitne męstwo na polu walki. Po zdobyciu Sycylii czarnoskórzy piloci rozpoczęli swój europejski szlak bojowy na Półwyspie Apenińskim. Między innymi 27 i 28 stycznia 1944 roku jedenaście myśliwców 99. eskadry weszło w skład 79. Grupy Myśliwskiej, która broniła pod Anzio pozycji zdobytych przez aliancki korpus ekspedycyjny. W sumie na łączną liczbę trzydziestu dwóch potwierdzonych zestrzeleń samolotów Luftwaffe piloci 99. eskadry uzyskali najwięcej – trzynaście.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*