W fabryce chipsów w Hongkongu pracownicy znaleźli w transporcie ziemniaków z Francji coś niezwykłego. Tym „czymś” okazał się niemiecki granat z czasów I wojny światowej, który we francuskiej ziemi musiał spędzić ok. stulecia.
Granat odnaleziono w fabryce chipsów jeszcze na początku tego miesiąca. Prawie kilogramowy „dodatek” do transportu francuskich ziemniaków przez niemal sto lat przeleżał we francuskiej ziemi aż w końcu trafił do Azji.
Granat pokryty był ziemią i w sumie tylko dzięki niebywałej uwadze pracowników fabryki nie trafił do maszyn obrabiających warzywa, gdzie mógłby detonować. Niemal od razu na miejsce zostali wezwani policjanci i saperzy, którzy zabezpieczyli znalezisko a na wszelki wypadek dokonali również ewakuacji ludności z okolicy. Po kilku godzinach granat został bezpiecznie zdetonowany w otworze w ziemi na terenie fabryki. Nikt nie odniósł obrażeń.
Źródło: tvn24.pl
Fot. Hong Kong Police Force
Dawid Siuta