Nicolas Pelletier

25 kwietnia 1792 Nicolas Pelletier został pierwszym człowiekiem straconym na gilotynie

Tego dnia 1792 Nicolas Pelletier został pierwszym człowiekiem straconym na gilotynie

Zanim ostrze przecięło ciszę tłumu, ludzie zgromadzeni na placu nie wiedzieli, czego się spodziewać – widowiska, grozy, może sprawiedliwości. W centrum tej napiętej sceny znalazł się Nicolas Pelletier, człowiek, którego los zapoczątkował nowy rozdział w historii egzekucji. Jego ciało posłużyło do przetestowania maszyny, która miała działać „szybko i równo dla wszystkich”. Tego dnia zmienił się nie tylko sposób wymierzania kary, lecz także sama definicja śmierci publicznej.

25 kwietnia 1792 roku przeszedł do historii jako dzień, w którym po raz pierwszy użyto gilotyny do wykonania kary śmierci. Tego dnia stracony został Nicolas Jacques Pelletier, francuski przestępca, który zyskał ponurą sławę jako pierwszy człowiek zgładzony tym nowatorskim urządzeniem. Choć jego nazwisko nie jest powszechnie znane, przypadek Pelletiera odegrał istotną rolę w kształtowaniu symboliki i praktyki egzekucji w okresie rewolucji francuskiej.

Pelletier, urodzony około 1756 roku, należał do środowiska miejskich rzezimieszków, którzy byli dobrze znani paryskiej policji. Regularnie przebywał w towarzystwie innych znanych przestępców, a jego kryminalna działalność obejmowała rozboje i rabunki. Do historii przeszedł jednak przede wszystkim dzięki wydarzeniom z października 1791 roku.

Brutalny napad na rue Bourbon-Villeneuve

W nocy 14 października 1791 roku, Nicolas Pelletier wspólnie z niezidentyfikowanymi wspólnikami dokonał brutalnego napadu na jednego z przechodniów na ulicy Bourbon-Villeneuve w Paryżu. Napastnicy ukradli ofierze portfel oraz papiery wartościowe. W trakcie napaści mężczyzna został również pozbawiony życia.

W późniejszych opracowaniach historycznych pojawiły się jednak wątpliwości co do charakteru tego przestępstwa – niektóre źródła sugerowały, że mogło to być wyłącznie zwykłe rabunkowe przestępstwo, podczas gdy inne wskazywały na możliwość gwałtu lub inne okoliczności obciążające. Mimo tych niejasności, w oczach ówczesnych władz czyn Pelletiera był wystarczająco poważny, by uznać go za kwalifikujący się do najwyższej kary.

Na miejsce zdarzenia szybko zbiegli się mieszkańcy okolicy, zaalarmowani przez krzyki ofiary. Na ich wezwanie zareagował pobliski strażnik miejski, który ujął Pelletiera jeszcze tej samej nocy. Sprawa szybko trafiła do sądu, a prowadził ją Jacob Augustin Moreau, ówczesny sędzia okręgowy w Sens.

Nicolas Pelletier – proces, wyrok i rewolucyjne zmiany

Choć Pelletierowi został przydzielony obrońca, jego argumenty i apele o uczciwe postępowanie nie przyniosły rezultatu. 31 grudnia 1791 roku sąd wydał wyrok śmierci. Tydzień później, 24 grudnia, Drugi Sąd Karny podtrzymał decyzję sędziego Moreau. Jednak egzekucja nie mogła się odbyć zgodnie z planem – rewolucja wprowadzała właśnie istotne zmiany w zakresie prawa karnego.

Zgromadzenie Narodowe, dążąc do ujednolicenia i humanizacji sposobu wymierzania kary śmierci, uznało dekapitację za jedyną dopuszczalną metodę egzekucji. W tym kontekście kluczową rolę odegrał chirurg Antoine Louis, który podjął się zaprojektowania urządzenia mogącego szybko i skutecznie pozbawić człowieka życia – maszyny, która z czasem przyjęła nazwę gilotyny, od nazwiska doktora Josepha Ignace’a Guillotina, propagatora idei równej i niebolesnej śmierci.

Maszyna, zbudowana w Strasburgu, kosztowała 38 liwrów i została przetestowana przez publicznego kata Charlesa Henriego Sansona na zwłokach w szpitalu Bicêtre. Sanson, będący przeciwnikiem dawnych form egzekucji przypominających feudalne przywileje, opowiadał się za użyciem gilotyny jako środka bardziej zgodnego z ideałami rewolucji.

Pomimo przygotowań technicznych, debaty prawne trwały nadal. Dopiero 23 marca 1792 roku Zgromadzenie Narodowe zatwierdziło oficjalnie zastosowanie gilotyny jako obowiązującej formy wykonania kary śmierci. W międzyczasie Pelletier pozostawał w więzieniu, oczekując na realizację wyroku.

Pierwsze użycie gilotyny – egzekucja Nicolasa Pelletiera

25 kwietnia 1792 roku o godzinie 15:30, na Place de Grève przed budynkiem Hôtel de Ville w Paryżu, doszło do wydarzenia, które miało stać się symbolicznym początkiem nowej ery w wymierzaniu sprawiedliwości. To właśnie tam zgromadził się tłum świadków, aby obserwować pierwszą w historii publiczną egzekucję przy użyciu gilotyny. Miejsce to nie zostało wybrane przypadkowo – od lat służyło jako przestrzeń do publicznych egzekucji, jeszcze za panowania króla Ludwika XV.

Obawiając się chaosu i zamieszek ze względu na tłum, który miał przyjść zobaczyć nowy sposób wykonywania wyroków, Pierre Louis Roederer, wówczas prokurator paryskiego Trybunału Apelacyjnego, zwrócił się z prośbą do generała Lafayette’a, dowódcy Gwardii Narodowej, o przysłanie oddziałów w celu utrzymania porządku. Jak się okazało – słusznie przewidywał, że wydarzenie to przyciągnie ogromną liczbę ciekawskich widzów.

Pelletier, ubrany w czerwoną koszulę, co było tradycyjnym strojem przeznaczonym dla skazańców winnych morderstwa, został poprowadzony na drewniany szafot. Czerwień miała wymiar symboliczny – nie tylko wskazywała na rodzaj przestępstwa, ale również wywoływała silne emocje wśród publiczności. Gilotyna, pomalowana na ten sam kolor, była już gotowa do działania. Publiczny kat, Charles Henri Sanson, sprawnie przeprowadził egzekucję – w zaledwie kilka sekund Pelletier został ścięty.

Dla osób zgromadzonych na placu, był to widok zupełnie inny od tych, do których przywykli. Zamiast brutalnego widowiska, w którym cierpienie skazańca przedłużało się w czasie – jak w przypadku powieszenia, śmierci przez miecz czy łamaniem kołem – mieli do czynienia z beznamiętną, niemal mechaniczną skutecznością nowej maszyny. To, co miało być symbolem nowoczesności i równości wobec prawa, dla wielu paryżan okazało się zbyt szybkie i pozbawione dramaturgii.

Tłum był rozczarowany. Obserwatorzy krzyczeli: Przynieście z powrotem naszą drewnianą szubienicę! Ich reakcja obnażała pewną sprzeczność: chociaż rewolucja francuska głosiła ideały humanitaryzmu i racjonalizmu, społeczne oczekiwania wciąż oscylowały wokół widowiska, które miało zarówno karać, jak i bawić.

Nicolas Pelletier – dziedzictwo i miejsce gilotyny w historii

Egzekucja Nicolasa Jacques’a Pelletiera była nie tylko początkiem praktycznego stosowania gilotyny, ale też początkiem nowej fazy w dziejach francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Od tego momentu urządzenie to stało się narzędziem symbolicznego zerwania z monarchiczną przeszłością, w której kara śmierci często była zarezerwowana dla niższych warstw społecznych i wykonywana w sposób arbitralny.

Po egzekucji Pelletiera, gilotyna została przeniesiona w bardziej reprezentacyjne miejsce – najpierw na teren Pałacu Tuileries, a następnie na Place du Carrousel oraz Place de la Révolution (dzisiejsze Place de la Concorde). Miejsca te stały się sceną dla najbardziej dramatycznych momentów rewolucji.

Trybunał Rewolucyjny, utworzony 10 sierpnia 1792 roku, rozpoczął systematyczne stosowanie gilotyny w przypadkach najcięższych przestępstw – głównie tych, które zagrażały rewolucji lub były uznane za zdradę stanu. W pierwszym okresie swojej działalności, zanim jeszcze nastały rządy terroru, Trybunał skazał na śmierć zaledwie 28 osób. Zdecydowana większość z nich, podobnie jak Pelletier, była sprawcami aktów przemocy, morderstw lub zbrodni pospolitych.

Z biegiem czasu gilotyna z narzędzia reformy prawnej przekształciła się w narzędzie masowego terroru, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli rewolucji francuskiej. W latach 1793–1794, w okresie tzw. Wielkiego Terroru, gilotyna zebrała swoje największe żniwo, a jej obecność na placach Paryża i innych miast Francji budziła zarówno strach, jak i fascynację.

Nicolas Pelletier – od kary do symbolu

Choć Nicolas Jacques Pelletier był pospolitym przestępcą, jego egzekucja stała się momentem przełomowym w historii francuskiego systemu karnego. Został zapamiętany nie z powodu swojej przestępczej działalności, lecz dlatego, że był pierwszym człowiekiem straconym przy użyciu gilotyny – maszyny, która już wkrótce miała zdominować krajobraz rewolucyjnej Francji.

Gilotyna miała służyć jako egalitarne i szybkie narzędzie egzekucji, które eliminowało różnice klasowe w sposobie wymierzania kary śmierci. Zgodnie z ideą równości wobec prawa, każdy – bez względu na pozycję społeczną – miał być karany w identyczny sposób. To podejście kontrastowało z dawnymi praktykami Ancien Régime’u, gdzie arystokraci byli ścinani mieczem, a zwykli ludzie wieszani lub łamani kołem.

Za projektem gilotyny stały przesłanki humanitarne i oświeceniowe. Zwolennicy tej formy egzekucji, tacy jak dr Joseph Ignace Guillotin, argumentowali, że szybkie i bezbolesne uśmiercenie jest bardziej godne niż tradycyjne, często brutalne metody. Nieprzypadkowo urządzenie zostało przetestowane przez chirurga i zatwierdzone przez medyczne autorytety tamtych czasów. Paradoksalnie, to właśnie ta „bezlitosna skuteczność” stała się dla części społeczeństwa powodem rozczarowania – oczekiwano bowiem widowiska, a nie niemal klinicznego aktu sprawiedliwości.

Egzekucja Pelletiera i późniejsze użycie gilotyny wpisały się na trwałe w pamięć zbiorową jako symbole radykalizmu, ale i nowoczesności francuskiej rewolucji. Maszyna, która miała być krokiem naprzód, szybko zamieniła się w narzędzie represji, szczególnie w okresie rządów terroru, kiedy ofiarami padały zarówno osoby winne, jak i te niewinne, oskarżane o zdradę bez solidnych dowodów.

Pelletier, choć sam nie odegrał istotnej roli politycznej, stał się elementem większej rewolucyjnej narracji. Jego los przypomina, jak cienka może być granica między ideą sprawiedliwości a jej bezlitosnym wykonaniem. Gilotyna, wynaleziona jako narzędzie równości i humanitaryzmu, bardzo szybko stała się symbolem rewolucyjnej grozy i absolutyzmu tłumu.


Bibliografia:

  • Andress David, The Terror: The Merciless War for Freedom in Revolutionary France, New York 2006.
  • Doyle William, The Oxford History of the French Revolution, Oxford 2002.
  • Scurr Ruth, Fatal Purity: Robespierre and the French Revolution, New York 2006.
  • Outram Dorinda, The Body and the French Revolution: Sex, Class and Political Culture, New Haven 1989.

Comments are closed.