Tego dnia 1918 roku wojska Ententy rozpoczęły pierwszą bitwę ofensywy 100 dni. Bitwa pod Amiens początkiem serii zwycięstw Aliantów, które zmusiły Cesarstwo Niemieckie do zawieszenia broni
Bitwa pod Amiens miała miejsce we Francji. Otwierała ona ofensywę 100 dni opracowaną przez generała Ferdynanda Focha. Była ona pierwszą z wielu porażek, jakie spotka wycieńczona armia niemiecka przed końcem wojny.
Bitwa pod Amiens – geneza
Po podpisaniu w marcu 1918 roku traktatu brzeskiego z rządem bolszewickim, który zakończył wojnę między Państwami Centralnymi a Rosją, Cesarstwo Niemieckie przemieściło wszystkie swoje siły ze wschodniego frontu na zachód. W tym samym miesiącu rozpoczęli operację Michael, której celem było wypchnięcie sił Ententy z ich pozycji. Operacja ta zakończyła się w kwietniu po niepowodzeniu w natarciu na Amiens.
Od kwietnia do lipca Niemcy przeprowadzili jeszcze cztery operacje: Georgette, Blücher-Yorck, Gneisenau i Marne-Rheims. Pozwoliły one na stopniowe przesunięcie linii frontu na zachód, ale nigdzie nie dały rady doprowadzić do przebicia się wojsk niemieckich.
15 lipca Niemcy próbowali ruszyć na Paryż, po raz drugi w trakcie wojny, doprowadzając do drugiej bitwy nad Marną. Jednak wycieńczenie i zużycie zapasów przybyłych z frontu wschodniego doprowadziło do porażki Niemców i natychmiastowego kontrataku sił Ententy.
25 lipca generał Ferdynand Foch podjął decyzję o podjęciu poważnej ofensywy. Możliwość na to dały nowo przybyłe wojska amerykańskie oraz przeniesione z bliskiego wschodu siły brytyjskie.
Z wielu możliwych planów, Foch zgodził się na ten zaproponowany przez marszałka Douglasa Haiga. Celem miały być pozycje niemieckie pod Amiens, w pobliżu lokacji bitwy nad Sommą. Były one ważnym celem, gdyż artyleria niemiecka ostrzeliwała linie przechodzące przez ten ważny węzeł kolejowy.
Głównym elementem ataku miało być zaskoczenie. Dlatego wojska Ententy zadbały o szczególną dyskrecję. Żołnierzy informowano o planach dopiero kilka dni przed rozpoczęciem ofensywy. Ruchy wojsk wykonywano tylko w nocy. Rozmowa o ataku była zakazana. Dodatkowo kilka jednostek kanadyjskich było przemieszczanych w innych częściach frontu, by przeprowadzać ataki, które miały zmylić wywiad niemiecki.
Bitwa pod Amiens – siły obu stron
Atak miał być poprowadzony przez marszałka Haiga. Pod jego dowództwem znajdowały się 1. armia francuska i jego własna 4. armia. W skład 4. armii wchodziło pięć korpusów: kanadyjski, australijski, kawaleryjski, piechoty i pancerny. Jako dowódcę armii Haig wyznaczył generała Henryego Rawlinsona. Wraz z siłami brytyjskimi walczyła 33. dywizja piechoty amerykańskiej generała majora G. Bella Juniora, która ćwiczyła z 4. armią.
1. armią francuską dowodził generał Eugène Debeney. W jej skład wchodziło także pięć korpusów: cztery piechoty i jeden kawalerii. Jako pomoc w bitwie posłużyła 3. armia francuska generała Georgesa Humberta, składająca się z dwóch korpusów piechoty. Siły Aliantów były wspierane przez własne siły powietrzne. Razem siły Aliantów stanowiły 43 dywizje i 1904 samoloty.
Pozycje niemieckie w pobliżu Amiens były zajęte przez formacje należące do grupy armii Rupprecht, dowodzonej przez feldmarszałka Rupperta M. Wittelsbacha. Formacjami tymi były 2. armia generała Georga von der Marwitza i 8. armia generała Oskara von Hutiera. 2. Armia składała się z trzech korpusów piechoty. Tymczasem 8. armia miała trzy korpusy piechoty i dwa korpusy rezerwowe. Razem obie armie miały 35 dywizji.
Ilość dostępnych samolotów dla armii niemieckiej była przytłaczająco mała, licząc jedynie 365 samolotów. Dodatkowo w przeciwieństwie do swoich przeciwników, Niemcy nie posiadali żadnych czołgów. Tymczasem brytyjski korpus pancerny, rozdzielony między resztą korpusów i oddziałem sztabu armii, liczył aż 432 czołgi, w większości ciężkich typu Mark V.
Pierwsze dni bitwy
Bitwa o Amiens rozpoczęła się o wczesnych godzinach 8 sierpnia, gdy artyleria Ententy ostrzelała pozycje niemieckie. Atak poprowadziły dywizja australijska z dywizją kanadyjską. Atak kompletnie zaskoczył obrońców, tworząc chaos nie tylko wśród żołnierzy, ale także oficerów i dowódców, którzy mieli problemy ze zorientowaniem się w sytuacji. Niemcy zaczęli wysyłać rezerwy na front, bez możliwości sprecyzowania, gdzie byłyby one bardziej potrzebne.
Lewa flanka ataku została zatrzymana przez kontratak niemiecki, przez co dotarli oni tylko do pierwszej linii docelowej, zajmując wsie Cerisy i Morlancourt. Kanadyjczycy i Australijczycy dotarli do ostatniego celu, popychając linię frontu o 10 km pod wsie Proyart, Vauvillers i Vrély. Francuzi jednak zostali zatrzymani w połowie drogi, między drugim a ostatnim celem w pobliżu wsi Plessier, Fresnoy-en-Chaussée i Le Quesnel.
Pierwszy dzień spotkał się z dużymi stratami personalnymi i terytorialnymi Niemców. Przez to sam dowódca wojsk niemieckich na froncie zachodnim, Erich von Ludendorff nazwał ten dzień „Czarnym Dniem Armii Niemieckiej”. Walki zakończyły się dopiero w nocy.
Drugi dzień nie był aż tak pomyślny dla Ententy. Niemcy skupili się na obronie linii frontu, gdzie obecne było największe zgrupowanie wojsk Aliantów. Tym razem kontratak Niemców były nieskuteczny, a alianci ruszyli linię frontu o 5 km tworząc prawię prostą linię od rzeki Trois Doms, przez Davenescourt, zajęte przez Kanadyjczyków Bouchoir, Rouvroy i Mélharicourt, po kontrolowane przez Australijczyków wzgórze 91 i Framerville.
Późnym popołudniem Francuzi na prawej flance włączyli się do bitwy. Nie dokonali znacznych postępów, ale wytworzyli wybrzuszenie zdobywając wieś Asseinvillers i obszar pod Montididier i Faverolles.
Ostatnimi działaniami tego dnia było przemieszczenie wojsk, by pokrywało się z nową linią frontu i atakiem Brytyjczyków na lewej flance, aby bardziej wyrównać linię frontu po ich stronie. Atak przeprowadziły siły amerykańskie i brytyjskie w godzinach wieczornych. Zdobycze terytorialne były małe, ale front został wyrównany po zdobyciu Gressaire Wood.
Dalsze postępy aliantów
Przed kontynuacją walk 10 sierpnia, Niemcy wycofali się na południu frontu o około 10 km, by zmniejszyć obszar, na którym musieli rozmieścić wojska. Odwrotu dokonano pod osłoną nocy, co pozwoliło Niemcom na bezpieczne zajęcie pozycji w L’Echelle, Armancourt i Tilloly oraz na terenach na południowy-wschód od tej wsi.
Walki rozpoczęto wczesnym rankiem, jak wcześniej. Pierwsi do boju ruszyli Kanadyjczycy i 3. armia francuska na prawej flance.
Przez brak oporu, armia francuska szybko dotarła do nowych linii niemieckich. Na głównym obszarze działań, wojska Aliantów dokonały o wiele mniejsze postępy niż wcześniej. Tam front przemieścił się na linię od L’Echelle, przez La Cambone, Fouquescourt i Chilly po Crépey Wood. Późnym rankiem Kanadyjczycy zdobyli Fouquescourt oraz Chilly i znajdujące się za nim Hallu.
Po południu kawaleria kanadyjska przeprowadziła ataki w pobliżu La Cambone i między Chilly, a Fouqescourt. Tymczasem na północy, Brytyjczycy przeprowadzają ataki na linię niemiecką. Spotkali się oni z silnym oporem, ale późnym wieczorem do walki na tym odcinku ruszyli Australijczycy. Zdołali oni się przebić przez linie niemieckie i dotrzeć do wsi Etinehem.
Ostatniego dnia dokonano bardzo małych postępów. Alianci dalej próbowali napierać na Niemców, ale linia frontu przesunęła się jedynie na południu, najdalej o około 2 km. Na północy doszło tylko do kilku starć.
Wraz z kontynuacją walk, Australijczycy zdobyli Rainecourt i Lihons, broniąc się od licznych kontrataków. Późnym rankiem Niemcy osiągnęli małe zwycięstwo, odbijając Hallu. Ostatnią akcją na północy oraz podsumowaniem dnia było pozbycie się wybrzuszenia Etinehem, zajmując obszar kontrolowany przez Niemców na południe od wsi.
Bitwa została zakończona 12 sierpnia. Foch i Haig planowali dalsze natarcie, ale zmęczenie żołnierzy jak i duże przerwy między jednostkami na północy frontu spowodowały, że dalsza ofensywa musiała czekać na przegrupowanie sił aliantów.
Straty i skutki
Straty Niemców były znaczne. W trakcie całej bitwy obrońcy stracili od 45 do 48 tysięcy ludzi, z czego 27 tysięcy utracono już pierwszego dnia bitwy. Dodatkowo blisko 30 tysięcy żołnierzy zostało wziętych do niewoli. Alianci zdobyli także 499 dział niemieckich.
Straty aliantów, gdy liczone razem, wynoszą podobną ilość strat – blisko 47,5 tysięcy, z czego około 22 tysiące przypisuje się do Brytyjczyków, a około 24 do Francuzów. W trakcie bitwy 983 amerykanów także zostało zabitych lub rannych.
Porażka pod Amiens była dla Niemców dużym ciosem. Mimo zatrzymania natarcia po zaledwie czterech dniach walk, bitwa zadała armii niemieckiej duże straty i obniżyła morale obrońców. Nie zmieniła ona jednak decyzji Ludendorffa, który wciąż wierzył, że skuteczna obrona może osłabić wolę walki Ententy.
Jego teoria została wielokrotnie przetestowana przez przyszłe ofensywy aliantów, które doprowadziły Niemców do zaakceptowania niekorzystnego losu wojny.
Bibliografia:
- Blaxland G., Amiens 1918 From Victory to Disaster, Yorkshire 2018.
- Clodfelter M., Warfare and Armed Conflicts A Statistical Encyclopedia of Casualty and Other Figures 1492-2015, Jefferson 2017.
- Hart P., The Great War, Suffolk 2013
- McCluskey A., Amiens 1918 The Black Day of the German Army, Oxford 2008.
Fot. Brytyjski czołg Mark V (B56, 9003) z 2 Batalionu Korpusu Pancernego przekraczający rów na poboczu drogi w Lamotte-en-Santerre, 8 sierpnia 1918 roku, źródło: IWM
Michał Cichoń