Dominacja ciężkiej jazdy? Zwycięstwa piechoty w XIV-XV w. na wybranych przykładach

Bitwa pod Azincourt, 25 X 1415 r.

Poranek przed bitwą pod Azincourt
(Wikimedia Commons)

Kolejnym przykładem triumfu piechoty nad ciężkozbrojną jazdą jest bitwa pod Azincourt – jedna z najsławniejszych bitew okresu wojny stuletniej. W 1415 r. król angielski Henryk V, który zgłaszał pretensje do korony francuskiej, najechał to państwo, lądując u ujścia Sommy i podejmując oblężenie niedalekiego Harfleur, które dzielnie opierało się przez ponad miesiąc. Podczas oblężenia zginęło wielu Anglików, czy to w wyniku walk, czy chorób (głównie dyzenterii). Zła pogoda i problemy z aprowizacją uniemożliwiły atak w głąb kraju, wobec czego Henryk V zdecydował o odwrocie do znajdującego się w jego rękach Calais. Tymczasem Francuzi rozpoczęli pościg, pragnąc nie dopuścić do dotarcia króla angielskiego do Calais bez stoczenia bitwy. Armia, która ruszyła przeciwko Anglikom, liczyła 12-20 tys. żołnierzy (w tym ok. 1 tys. ciężkiej jazdy). Wobec nieobecności chorego umysłowo króla Karola VI, wojskiem dowodzili książę Karol Orleański, konetabl Karol d’Albret i marszałek Jean Boucicaut. Francuzi zdołali przeciąć drogę przeciwnikowi pod miejscowością Azincourt, ok. 50 km od Calais. Znając stan armii wroga, postanowili czekać z rozpoczęciem bitwy – chcieli zmusić Henryka V do przyjęcia w starciu postawy ofensywnej. Plac boju był bardzo dogodny do obrony, gdyż był on ograniczony przez lasy: Azincourt od zachodu oraz Tramcourt od wchodu, między którymi średnia odległość wynosiła ok. 800 metrów, co uniemożliwiało jakikolwiek manewr na skrzydła oraz niwelowało przewagę liczebną Francuzów ustawionych do bitwy w trzech liniach. Dwie pierwsze złożone były z piechoty, a trzecia – z jazdy. Dodatkowo pomiędzy pierwszą i drugą linią znajdowali się łucznicy. Na niekorzyść Francuzów przemawiała deszczowa pogoda, skutkująca grząskim terenem, wpływającym negatywnie na efektywność ataku ciężkozbrojnych jeźdźców, z których wielu, w obawie przed łucznikami, założyło dodatkowy pancerz. Anglicy stanęli kilometr przed poddanymi Karola VI. Henryk V dysponował siłą ok. 6 tys. ludzi, z czego 2/3 stanowili łucznicy. Król Anglii podzielił swoją piechotę na trzy roty, umieszczając łuczników pomiędzy nimi, przy czym większość z nich stanęła na skrzydłach. Wobec braku działań ze strony Francuzów, ok. godziny 11 Henryk V wydał rozkaz do ataku. Angielscy łucznicy podeszli na odległość maksymalnego zasięgu swoich łuków – ok. 250-300 m. Następnie, po zabezpieczeniu swoich pozycji improwizowaną palisadą, rozpoczęli wypuszczanie strzał na pozycje wroga, co spowodowało atak rycerstwa francuskiego na skrzydła, który szybko załamał się wobec gradu strzał. Ponowione natarcie dotarło do centrum wojsk angielskich i zepchnęło je do tyłu. W pewnym momencie w ogniu bitwy znalazł się sam król Henryk. Francuzom nie pomogło ani przybycie posiłków – wykorzystanie ich było znacznie utrudnione przez wąski obszar zmagań – ani napad chłopów francuskich prowadzonych przez pana Azincourt – Isembarta, którzy zrabowali angielski obóz. Chaos wywołany kolejnymi atakami spowodował rozbicie przez Anglików najpierw pierwszego, a potem drugiego szeregu. W końcu ok. godziny 16 Francuzi zaczęli odwrót, w czasie którego byli ścigani i zabijani przez wyspiarskich piechurów. Na polu walki zostało zabitych 4-11 tysięcy poddanych króla Francji (w tym książę Brabancji i książę d’Albret), ok. 1,5 tysiąca dostało się do niewoli (wśród nich m.in. marszałek Boucicaut i książę Orleański). Anglicy stracili zaledwie 400-500 ludzi i szczęśliwie dotarli do Calais. Sukces pod Azincourt spowodował kontynuowanie wojny – m.in. w 1417 r. Henryk V zajął Normandię. Klęski Francuzów doprowadziły do podpisania w 1420 r. traktatu w Troyes, wedle którego Henryk stał się następcą tronu francuskiego. Można zatem stwierdzić, iż wstępem do tego traktatu było zwycięstwo piechoty pod Azincourt.

Bitwa o Witkową Górę, 14 VII 1420 r.

Tego typu zwycięstwa miały miejsce nie tylko w Europie Zachodniej. Klasycznym przykładem są tutaj wojny husyckie. Defenestracja praska z 1419 r. i ogłoszenie przez papieża Marcina V krucjaty przeciw husytom 1 III 1420 r. zmusiło zwolenników nauk Husa do stworzenia własnej siły zbrojnej. Pomimo podziałów wewnątrz obozu husyckiego, Czesi postanowili wspólnie stawić czoło najeźdźcom. 12 VI wojska krucjatowe pod wodzą króla Niemiec, Zygmunta Luksemburczyka w sile ok. 30 tys. ludzi wraz z 12 bombardami rozpoczęły oblężenie Pragi, której broniło ok. 9 000 ludzi, w tym taboryci prowadzeni przez Jana Žižkę z Trocnova.Jednym z najważniejszych dla obrony punktów była znajdująca się w pobliżu Pragi Witkowa Góra, na której znajdowały się umocnienia w postaci palisady wspartej przez fosy. Na południowej części wzgórza znajdowała się wieża strażnicza, z kolei część północna była zabezpieczona poprzez strome podejście. Kontrolowanie Góry zabezpieczało drogi zaopatrzenia obleganych, jednocześnie utrudniając zaopatrzenie armii Luksemburczyka.

Czeski pawęż
(Wikimedia Commons)

Oblegający zdawali sobie sprawę ze znaczenia tej pozycji, dlatego też postanowili ją zdobyć. W tym celu król Zygmuntprzygotował plan ataku na husyckie wzgórze, który zakładał przeprowadzenie dwóch natarć pozorowanych celem odciągnięcia odwodów husyckich od głównego ataku, który miał pójść na Witkową Górę. Zgodnie z planem krzyżowcy wykonali pozorowane wypady – najpierw na Hradczany, a następnie z kierunku Wyszehradu. W końcu do boju ruszyło rycerstwo z zadaniem zdobycia Góry. Ukształtowanie terenu było poważną przeszkodą dla atakujących konnych, gdyż zmuszało ich do sformowania długiej kolumny oraz spieszenia się, co dodatkowo utrudniało włączanie się kolejnych szeregów do walki. Po ciężkiej walce krzyżowcom udało się zająć część umocnień. Tymczasem do kontruderzenia ruszył Žižka, który na czele ok. 3 tys. ludzi natarł ze skrzydła i zepchnął rycerstwo w kierunku Wełtawy. Wojska krucjatowe zostały dodatkowo zaatakowane przez siły z miasta i poszły w rozsypkę. Klęska wojsk krzyżowych w bitwie doprowadziła do przerwania oblężenia Pragi, co wkrótce umożliwiło husytom podjęciem działań ofensywnych przeciw katolikom.

2 komentarze

  1. Sauoniasty

    Trochę nie profesjonalnie, wybrać kilka przykładów tak aby pasowały pod teze i zrobić z nich na siłę ogólną tendencje mimo iz stanowiły wyjątki

    • Dawid Gralik

      Celem artykułu jest pokazanie, iż ciężka jazda nie miała monopolu na zwycięstwa na średniowiecznych polach bitew. Stąd też taki a nie inny dobór bitew, które są właśnie przykładami pokonania przez oddziały piesze oddziałów konnych.

      Oczywiście miał miejsce cały szereg bitew, w których to jeźdźcy brali górę i ja tego nie neguję, nawet to podkreślam. Pokazuję tylko, że na średniowiecznym polu bitwy miało miejsce coś więcej niż starcia opancerzonych od stóp do głów rycerzy i że piechota miała z nimi szanse.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*