Na Zachodzie bez zmian (2022) w reżyserii Edwarda Bergera, na podstawie powieści Elricha Marii Remarque
Przenosimy się w czasy pierwszej wojny światowej. Na froncie zachodnim natarcie armii niemieckiej zostało zatrzymane i obydwie strony ufortyfikowały się siecią okopów ciągnących się od morza do granicy francusko-szwajcarskiej. Straty jednej i drugiej strony są ogromne. Z Cesarstwa Niemieckiego na front ciągną jednak nowi rekruci, między innymi pewna grupa szkolnych przyjaciół, których historie możemy śledzić w filmie Na Zachodzie bez zmian, nagrodzonym 4 Oskarami (za najlepszy film obcojęzyczny, najlepsze zdjęcia, najlepszą muzykę oraz za najlepszą scenografię).
Literacki pierwowzór i jego autor
Film jest trzecią ekranizacją antywojennego dzieła niemieckiego pisarza Elricha Marii Remarque Im Westen nichts Neues z roku 1929. Sam autor powieści w wieku 18 lat został wysłany na front zachodni, gdzie na własnej skórze przekonał się o okropności i brutalności Wielkiej Wojny.
W roku 1933, wraz z przejęciem władzy przez nazistów, jego dzieła zostały w Niemczech zabronienie i następnie spalone przez Ministerstwo Propagandy. Remarque został pozbawiony niemieckiego obywatelstwa w roku 1938 i o nim samym rozpowszechniano kłamstwa.
Sam autor powieści wtedy już nie mieszkał w Niemczech, lecz jego siostra Elfriede Scholz w roku 1943 została aresztowana przez Niemców i skazana na śmierć za krytyczną postawę wobec Hitlera i III Rzeszy.
Na Zachodzie bez zmian – fabuła
Towarzyszymy głównemu bohaterowi Paulowi Bäumerowi (Felix Kammerer) i grupie jego przyjaciół szkolnych, gdy jadą na front zachodni pełni entuzjazmu, by „spełnić swój obowiązek walcząc za ojczyznę”.
Młodzi mężczyźni są jednak szybko skonfrontowani z prawdziwym obrazem wojny. Muszą przyzwyczaić się do nieludzkich warunków w wilgotnych okopach, głodu i ciągłego ostrzału artylerii. Powinni nauczyć się, że wokół jest śmierć. I bezwzględnie odbierać życie innym. Brutalność i koszmar wojny zmieniają tych młodych, na początku jeszcze niewinnych nastolatków nie do poznania.
Wiele emocji dostarcza widzowi pełna grozy muzyka, a całość uzupełnia bardzo realistyczna scenografia, jak i świetna gra aktorska. Wręcz namacalnie czujemy rozczarowanie przyjaciół, którzy trafili na front i nic nie wygląda tak, jak miało wyglądać, jak sobie to wyobrażali, gdy jeszcze byli cywilami i mieszkając w rodzinnym domu słuchali mowy motywacyjnej rektora szkoły.
Razem z nimi przechodzimy przez piekielne doświadczenie strachu i bezradność, i towarzyszymy im w krótkich chwilach, gdy przeżywają namiastkę młodzieńczych przyjaźni.
Historię zwykłych żołnierzy wzbogaca drugi wątek, przedstawiający negocjacje pokojowe Matthiasa Erzberger (Daniel Brühl) z francuskim generałem Ferdinadem Fochem (Thibault de Mantalembert), sprzeciw generałów niemieckich wobec zawarcia pokoju i decyzje zapadające na szczytach, które rozstrzygają o losie cierpiących i ginących w okopach młodych chłopców.
Opinia
Jeśli ktoś nastawiony jest na obejrzenie kina bohaterskich czynów, wielkich akcji i wiekopomnych walk, którym w przerwach towarzyszą komediowe sceny – przeżyje głębokie rozczarowanie.
Nie jest to „przyjemny” film. To film antywojenny, pokazujący okropność, brutalność i najważniejsze – bezsens wojny, w której nieznający się młodzi ludzie zabijają się nawzajem, krzywdzą innych jak i bezpowrotnie swój świat.
Osobiście uważam, że Na Zachodzie bez zmian powinien zobaczyć każdy. I każdy powinien – w ramach obowiązkowej lektury – przeczytać powieść, na podstawie której film został nakręcony. Przynajmniej raz w życiu.
Dystrybucja: Netflix
Ocena recenzenta: 5,5/6
Jędrzej Paprocki