W rzymskim Złotym Domu Nerona (Domus Aurea) odkryto komnatę Sfinksa. Przez dwa tysiące lat nikt o niej nie wiedział, bo była i ciągle jest częściowo zasypana.
Domus Aurea położony był pomiędzy Palatynatem a Eskwilinem. Wybudował go Neron po pożarze w 64 roku naszej ery. Zachowane opisy budynku potwierdzają, że była to ogromna rezydencja charakteryzująca się niezwykłym przepychem.
Prace archeologiczne w 2018 roku doprowadziły do niezwykłego odkrycia. Natrafiono na nieznaną dotąd komnatę. Archeolodzy od razu przystąpili do badań i remontu murów. Na jednej ze ścian znajdował się fresk Sfinksa, stąd nazwa komnaty, którą nadał Alessandro D’Allesio.
Ściany komnaty w kształcie prostokąta są jasno białe i znajdują się na nich liczne freski. Oprócz wspominanego freski Sfinksa archeolodzy odnaleźli też malowidła przedstawiające fantazyjne stworzenia morskie, ptactwo, fauna z mieczem, który walczy z panterą oraz centaura. Duża część odnalezionej sali jest nadal zasypana. Naukowcy są przekonani, że po odgruzowaniu dalszej części komnaty odnajdą inne malowidła, a nawet skarby.
Archeolodzy nie wiedzą, jakie było przeznaczenie sali. Być może komnata Sfinksa pełniła funkcje reprezentacyjne, gdzie wystawiano dzieła sztuki.
Źródło: fakty.interia.pl
Fot. FFICIO STAMPA PARCO ARCHEOLOGICO DEL COLOSSEO /PAP/EPA
Karolina Charchowska
Tagi: news, news światowy, Karolina Charchowska, starożytność, Rzym, Neron, komnata, odkrycie, archeologia,