Leśnik i członek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Suskiej Przemysław Kulpa w trakcie wypatrywania śladów dzików, które dobierały się do kiszonki na polu ornym k. Zalewa (woj. warmińsko-mazurskie) natrafił na starożytny skarb – 86 srebrnych denarów. Kulpa tak komentował znalezisko „monety leżały rozsypane na powierzchni ziemi. Prawdopodobnie zostały wydobyte podczas orki i wypłukane przez deszcz”.
Skarb składa się z 86 srebrnych denarów z I i II wieku n.e. Najstarsze monety zostały wybite w 96 r. za panowania cesarza Nerwy, najmłodsze za czasów Septymiusza Sewera w latach 194-195. Elbląskiej delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przekazała starożytne monety w depozyt do Muzeum w Ostródzie.
Łukasz Szczepański archeolog z ostródzkiego muzeum , który badał monety stwierdza, że jest to bardzo cenny nabytek dla Muzeum w Ostródzie, gdyż od 1945 roku nie odnotowano tak dużego znaleziska z tego okresu w całym województwie. „Prawdopodobnie jeden z egzemplarzy to suberatus, czyli produkt fałszerstwa menniczego, powstały przez pokrycie miedzianego rdzenia warstwą srebra. Trzeba to jednak jeszcze potwierdzić dokładniejszą ekspertyzą” – dodaje archeolog. Po suberatus sięgano w sytuacji dużego obciążenia skarbu Cesarstwa Rzymskiego. Używano ich także podczas handlu poza granicami imperium. Archeolog uważa, że monety zostały zakopane w ziemi na początku III wieku n.e. Denary można powiązać z plemionami Gotów i Gepidów, czyli zamieszkującymi te tereny przedstawicielami kultury wielbarskiej. Trudno jednak ocenić, czy zostały one ukryte z powodu zagrożenia czy był to dar za wysłuchane modlitwy.
Denary został pierwszy raz zaprezentowane 14 maja podczas nocy muzeów na zamku w Ostródzie. Aktualnie poddawane są pracom konserwatorskim po których wrócą do zamku wzbogacając ekspozycję stałą placówki. Muzealnicy po uzyskaniu zgody właściciela pola ornego planują przeprowadzić sondażowe badania archeologiczne w poszukiwaniu kolejnych cennych znalezisk.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Michał Misztal