Tatar w Berlinie. Czyli krótka historia polskich Tatarów – część 1

Żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego podczas defilady w Warszawie, 17 I 1945 r., fot. Wikipedia Commons.
Żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego podczas defilady w Warszawie, 17 I 1945 r., fot. Wikipedia Commons.

Walczące miasto było piekłem nie tylko dla walczących żołnierzy, ale również dla ludności cywilnej, która została zmuszona do ukrywania się w piwnicach warszawskich kamienic. Niestety, R. Gan-Ganowicz nie pozostawił w swoich wspomnieniach obrazu tamtych trudnych dla wszystkich mieszkańców polskiej stolicy dni. Jedyny ślad stanowią jego wypowiedzi w zrealizowanym dla Telewizji Polskiej filmie. Na podstawie wspomnień innych świadków Powstania można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa odtworzyć jego przeżycia. Jak po latach wspominał Krzysztof Jaworski:

W tym czasie życie przeniosło się do piwnic, które stawały się coraz bardziej zatłoczone – legowiska wypełniały korytarze i trzeba było poruszać się w nich bardzo ostrożnie, żeby kogoś nie podeptać. Do naszych domów spływało coraz więcej ludzi z obrzeży zaciskanego wokół Starego Miasta pierścienia. My mieliśmy względnie wygodnie, na rozścielonych równą warstwą dwóch tonach węgla, ułożyliśmy deski z rozsuwanego stołu, a na nich wszystkie materace. Po kątach były poupychane różne zniesione z góry statki domowe. Jednocześnie mężczyźni wybijali coraz nowe przejścia, ułatwiające bezpieczną komunikację i umożliwiające ewakuację, gdyby któreś z wyjść zostało zasypane. W ostatniej dekadzie sierpnia można było piwnicami przejść z Kilińskiego 1 do Długiej 13. Oprócz tego, wybito dziurę z podwórza 11-go do spalonej już kamienicy pod 13-tym[42].

Oczywiście podziemne przejścia piwnicami wykorzystywali również żołnierze AK i pozostałych organizacji konspiracyjnych biorących udział w walce o stolicę Polski. Do jednego z takich oddziałów dołączył ojciec R. Gan-Ganowicza.

– Ojciec zostawił mnie w piwnicy, między kobietami i dziećmi, które w tej piwnicy się gnieździły – wspominał. – Kazał mi tam na siebie czekać i poszedł wziąć udział w Powstaniu. I nigdy więcej nie wrócił… Miałem wtedy 12 lat… Strata ojca była dla mnie okropnym ciosem, zwłaszcza że nie miałem żadnej rodziny… nie miałem na kim się oprzeć[43].

Kapitulacja powstańców nastąpiła 3 października 1944 r.. W wyniku rozmów ze stroną niemiecką uzgodniono, że żołnierze AK zostaną potraktowani tak samo jako żołnierze regularnej armii, chronieni przez prawo międzynarodowe na mocy konwencji genewskiej z 1929 roku[44]. Z Warszawy mieli zostać usunięci wszyscy cywile, w sumie około kilkuset tysięcy ludzi, którzy przedstawiali straszny widok. Niemcy skierowali cywilów z Warszawy do dwóch obozów przejściowych, które powstały w Ursusie i Pruszkowie[45]. Nie oznaczało to jednak, że wszyscy mieszkańcy Warszawy uwierzyli Niemcom – wielu nie zdecydowało się na opuszczenie miasta i ukryło się w ruinach.

Na terenie zniszczonego miasta pozostały oddziały niemieckie, których celem było zniszczenie tego, co ocalało po toczonych przez prawie trzy miesiące walkach. Tak zwane „Brandkomandos[46]” jeszcze przez kilka miesięcy zajmowały się wysadzaniem w powietrze ocalałych domów i podpalaniem ich przy pomocy miotaczy ognia.

Wojna w Europie zakończyła się 9 maja 1945 r., jednakże w Polsce wciąż funkcjonowało podziemie, którego celem było przetrwanie aż do wybuchu kolejnej wojny światowej, w której alianci zachodni mieli pokonać ZSRR. Wojna nie wybuchła, ale zbrojny ruch oporu w Polsce funkcjonował aż do 1963 r., kiedy to komuniści zabili w obławie ostatniego prowadzącego walkę z wrogiem partyzanta, st. sierżanta Józefa Franczaka ps. Lalek[47].

Młody R. Gan-Ganowicz należał do tysięcy polskich dzieci, które w czasie wojny utraciły wszystkich bliskich. Włócząc się w okolicach zniszczonej przez Niemców Warszawy zdołał poznać oddziały rosyjskie. Dla R. Gan-Ganowicza, podobnie jak dla wielu innych młodych Polaków, spotkanie z Armią Czerwoną było nie tylko spotkaniem z ludźmi żyjącymi w innym państwie, posługującymi się innym językiem, ale także zderzeniem dwóch cywilizacji. We wspomnieniach z czasów wkroczenia Armii Czerwonej do Polski często przewijają się niezrozumiałe dla świadków tamtych dni zachowania żołnierzy sowieckich, które w przekonaniu Polaków świadczyły o wielkim zacofaniu ZSRR.

Polaków przerażała niezrozumiała wręcz chęć destrukcji, brania mniej lub bardziej cennych łupów wojennych, którą na wyzwolonych spod niemieckiej okupacji ziemiach okazywali żołnierze Armii Czerwonej. Jak wspominał Andrzej Koskowski:

Przodująca armia świata musiała mieć wszystko, i to natychmiast. Wszystkie drzwi musiały stać dla niej otworem, toteż stale słyszało się: – Pan, kljuczy dawaj! (równie często krzyczano: – Pan, czasy dawaj! Pan, sapogi dawaj! Sała! Wodki! Dieuszek!) – albo nie żądano kluczy tylko – nie sprawdzając nawet, jak są zamknięte – rąbano drzwi siekierą[48].

Jedną z charakterystycznych cech wkraczającej Armii Czerwonej były liczne grabieże. Wspomnienia o „wyzwoleniu” podczas, którego żołnierze bratniej armii przejmowali na potrzeby rychłego już zwycięstwa różnego rodzaju ruchomości są żywe w praktycznie każdej rodzinie. Zainteresowanie żołnierzy sowieckich budziło wszystko:

Ukradziono, co tylko się dało, ojcu buty dosłownie z nóg zdjął żołnierz grożący pepeszą i krzyczący, jak to on za nas krew wiadrami przelewa. Pijani co chwilę wpadali i żądali, żeby im broń, radio, konie, samochód, motocykl, rower, spirytus, zegarki, pieniądze – to wszystko, czego już nie było albo nawet nie było nigdy.

– No my znajem, czto u was jest!… – wykrzykiwali, odbezpieczając karabiny albo celując z pepeszy.
I trudno powiedzieć, co było gorsze: wrzask pijanych mężczyzn czy rozjuszonych bab w mundurach
[49].

„Wyzwalanych” spod ciężaru zegarków oraz innego sprzętu stanowiącego przedmiot pożądania rosyjskich bojców, fascynowała również wybitna znajomość geografii wyzwalanego spod niemieckiej okupacji kraju.

Kiedyś towarzyszył mi od stacji do rynku wyjątkowo elegancki starszyna, ogolony, w dość czystym mundurze, trzeźwy, chyba Gruzin, zaczął opowiadać, że wraca z Germanii. – Ach, jaka tam kultura! – zachwycał się. – Żebyś ty widział, jaka tam kultura! – A gdzie byliście? – spytałem. – W Poznaniu. Piękne miasto, co za kultura! – Ależ Poznań to Polska! – zawołałem. – Nie, to dopiero teraz będzie Polska, my je dla was zdobyliśmy, bo tam jest Giermania – powiedział z uśmiechem pobłażania dla mojej ignorancji. – Nas dowództwo zawsze dokładnie informuje, gdzie jesteśmy, i po co. My, ponimajesz, ludzie świadomi[50]!

Piotr Rapiński 

Bibliografia:

Antoni Bohun – Dąbrowski, Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, bzmw 1989.

Czesław Brzoza, Rozkazy dzienne Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych – I Grupy Kompanii Wartowniczych 1946, Kraków 2008.

Norman Davies, Powstanie’44, Kraków 2006.

Wojciech J. Długołęcki, Batoh 1652, Warszawa 2008.

Piotr Galik, Sarmacki Katyń. Bitwa i rzeź na uroczysku Batoh w 1652 roku, [dostęp 1 V 2014] http://portalwiedzy.onet.pl/4869,6169,1434168,3,czasopisma.html.

Rafał Gan – Ganowicz, Kondotierzy, Londyn 1989.

Grzegorz Gołębiewski, Tatarski Pułk Ułanów w obronie Płocka przed Bolszewikami w sierpniu 1920 r.. Zapomniane publikacje, [w:] Notatki płockie, nr. 3/164, Płock 1995.

Konstanty Górski, Historya jazdy polskiej, Kraków 1894.

Andrzej Koskowski, NKWD na kwaterze, [w:] Żołnierze wyklęci 1943-1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr.1, Warszawa 2011.

Andrzej Koskowski, Krasnoarmiejec żartowniś, [w:] Żołnierze wyklęci 1943 – 1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr. 7, Warszawa 2011.

Kazimierz Krajewski, 20 tysięcy Orląt, [w:] Żołnierze wyklęci 1943 – 1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr. 7, Warszawa 2011.

Stanisław Kryczyński, Tatarzy litewscy. Próba monografii historyczno – etnograficznej, Warszawa 1938.

Richard C. Lukas, Zapomniany holokaust. Polacy pod okupacją niemiecką 1939 – 1944, Poznań 2012.

Jerzy Maroń, Legnica 1241, Warszawa 1996.

Grzegorz Motyka, Od rzezi wołyńskiej do „Akcji Wisła”. Konflikt polsko – ukraiński 1943 – 1947, Kraków 2011.

Neil Orpen, Lotnicy ’44. Na pomoc Warszawie, Warszawa 2006.

Leszek Podhorecki, Tatarzy, Warszawa 2010.

Sławomir Poleszak, Ostatni od „Zapory”, [w:] Żołnierze wyklęci 1943 – 1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr. 7, Warszawa 2011.

Tomasz Stańczyk, Polski Tatarz przerzuca bibułę, [dostęp: 1 V 2014] http://www.rp.pl/artykul/258727,265211.html.

Władysław A. Serczyk, Historia Ukrainy, Wrocław 2009.

Timothy Snyder, Czerwony Książę, Warszawa 2010.

Tomasz Szczurowski, Udział Polaków w okupacji Niemiec, [dostęp 10 XI 2014], http://ioh.pl/artykuly/pokaz/udzia-polakw-w-okupacji-niemiec,1004/.

Konrad Waluś, Jan Waluś, Tatarski Pułk Ułanów im. Płk. Mustafy Achmatnowicza i jego pamiątkowe odznaki, [w:] Biuletyn numizmatyczny, nr. 2010 (1), Warszawa 2010.

W obronie niedpodległości. Antykomunizm II Rzeczpospolitej, Jacek Kloczkowski, Filip Musiał, Kraków 2009.

Przypisy:

[1] L. Podhorecki, Tatarzy, Warszawa 2010, s. 12.

2Tamże, s. 13.

3Tamże, s. 60.

4Tamże.

5Tamże, s. 75.

6J. Maroń, Legnica 1241, Warszawa 1996, s. 143 – 144.

7S. Kryczyński, Tatarzy litewscy. Próba monografii historyczno – etnograficznej, Warszawa 1938, s. 2.

8Tamże, s. 72 – 73.

9Tamże, s. 136.

10Tamże.

11Tamże.

12K. Górski, Historya jazdy polskiej, Kraków 1894, s. 105.

13Bitwa pomiędzy wojskami polskimi dowodzonymi przez hetmana polnego Marcina Kalinowskiego, a połączoną armią kozacko-tatarską, pod dowództwem Bohdana Chmielnickiego i Nuradyn sołtana. Większość polskich jeńców została po bitwie w okrutny sposób wymordowana. Zob. W. J. Długołęcki, Batoh 1652, Warszawa 2008, P.Galik, Sarmacki Katyń. Bitwa i rzeź na uroczyska Batohu w 1652 roku, [dostęp: 1 V 2014], http://portalwiedzy.onet.pl/4869,6169,1434168,1,czasopisma.html.

14K. Górski, dz. cyt., s. 105.

15S. Kryczyński, dz. cyt., s. 137.

16Tamże, s. 138.

17Tamże.

18T. Stańczyk, Polski Tatar przerzuca bibułę, [dostęp: 1 V 2014], http://www.rp.pl/artykul/258727,265211.html.

19K. Waluś, J. Waluś, Tatarski Pułk Ułanów im. Płk. Mustafy Achmatowicza i jego pamiątkowe odznaki, [w:] Biuletyn numizmatyczny, nr. 2010 (1), Warszawa 2010, s. 49.

20Tamże.

21Tamże.

22Tamże, s. 50.

23Tamże.

24Począwszy od 22 IV 1920 r.. M. Bielski, Generał o tatarskich korzeniach. Aleksander Romanowicz (1871-1933). Część trzecia, [w:] Przegląd Tatarski nr.3/2013, s.18, [dostęp: 1 V 2014], http://www.mzr.pl/pl/pt/pt19.pdf.

25Tenże, Generał o tatarskich korzeniach. Aleksander Romanowicz (1871-1933). Część pierwsza, [w:] Przegląd Tatarski, nr. 1/2013, s.16, [dostęp: 2 V 2014], http://www.mzr.pl/pl/pt/pt17.pdf.

26Tenże, Generał o tatarskich korzeniach. Aleksander Romanowicz (1871-1933). Część druga, [w:] Przegląd Tatarski, nr. 2/2013, s.18, [dostęp: 2 V 2014], http://www.mzr.pl/pl/pt/pt18.pdf.

27Tamże.

28Po rekonwalescencji spowodowanej zatruciem gazami bojowymi.

29K. Waluś, J. Waluś, dz. cyt., s. 50.

30Tamże.

31G. Gołębioewski, Tatarski Pułk Ułanów w obronie Płocka przed Bolszewikami w sierpniu 1920 r.. Zapomniane publikacje, [w:] Notatki płockie, nr. 3/164, Płock 1995, s. 17.

32K. Waluś, J. Waluś, dz. cyt., s. 53 – 54.

33J. Kloczkowski, F. Musiał, Antykomunizm – racja stanu II RP, [w:] W obronie niepodległości. Antykomunizm II Rzeczpospolitej, J. Kolczkowski, F. Musiał (red.), Kraków 2009, s. 9 – 10.

34A. Bohun – Dąbrowski, Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, bzmw 1989, s. 171 – 172.

35Tamże, s. 174.

36C. Brzoza, Rozkazy dzienne Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych – I Grupy Kompanii Wartowniczych 1946, Kraków 2008, s. VI-XI.

37R. C. Lukas, Zapomniany holokaust. Polacy pod okupacją niemiecką 1939 – 1944, Poznań 2012, s. 66.

38Tylko w dwóch podczęstochowskich miejscowościach, Niemcy rozstrzelali w dn. 3 IX 1939r., 115 osób. M. Wardzyńska, Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion, Warszawa 2009, s.99.

39N. Orpen, Lotnicy ’44. Na pomoc Warszawie, Warszawa 2006, s. 38.

40N. Davies, Powstanie ’44, Kraków 2006, s. 327.

41N. Orpen, dz. cyt., s. 161.

42K. Jaworski, Powstańcze relacje świadków. Wspomnienie 11-letniego chłopca ze Starego Miasta, [dostęp 2 V 2014], http://www.sppw1944.org/index.html?http://www.sppw1944.org/relacje/relacja23.html.

43J. Indelak, Prywatna wojna Rafała Gan-Ganowicza, [dostęp 2 V 2014], http://jozefdarski.pl/869-prywatna-wojna-rafala-gan-ganowicza.

44N. Davies, dz. cyt., s. 562.

45Tamże, s. 569.

46Tamże, s. 537.

47Józef Franczak ps. Lalek – ur. 25 V 1918 r. w Kozicach Górnych k. Lublina, zm. 21 X 1963 r. w Majdanie Kozic Górnych. Wychowywał się w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Po ukończeniu szkoły powszechnej, zgłosił się do Szkoły Podoficerskiej Żandarmerii w Grudziądzu. Przed wybuchem II wojny światowej jako zawodowy kapral rozpoczął służbę w Równem na Wołyniu. Walczył z bolszewikami, dostał się do niewoli sowieckiej, z której zdołał uciec i wrócić w rodzinne strony. Włączył się w walkę z okupantem niemieckim w ramach Związku Walki Zbrojnej, później w ramach AK. Dowodził drużyną, a następnie był zastępcą d-cy., plutonu. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Lubelszczyznę powołany do Ludowego Wojska Polskiego. Służbę odbywał w Kąkolewicy, w pow. Radzyń Podlaski. W pierwszych miesiącach 1945 r., zdezerterował w obawie przed ujawnieniem jego przeszłości. Ukrywał się w Łodzi i Sopocie, w 1946 r., powrócił na Lubelszczyznę. Dołączył do oddziału ppor. Antoniego Kopaczewskiego „Lwa”, podlegającemu Hieronimowi Dekutowskiemu ps. „Zapora”. Po kilku miesiącach trafił do oddziału organizacji Wolność i Niezawisłość (WiN) dowodzonego przez kpt. Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok”. S. Poleszak, Ostatni od „Zapory”, [w:] Żołnierze wyklęci 1943 – 1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr. 7, Warszawa 2011, s. 48-49.

48A. Koskowski, NKWD na kwaterze, [w:] Żołnierze wyklęci 1943-1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr.1, Warszawa 2011, s. 62.

49Tamże.

50Tenże, Krasnoarmiejec żartowniś, [w:] Żołnierze wyklęci 1943 – 1963. Historia antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, Nr. 7, Warszawa 2011, s. 62.

2 komentarze

  1. Z przodu księżyc z tyłu gwiazda to tatarska nasza jazda!
    Lance do boju szable w dłoń bolszewika goń goń goń!
    Pół Tatarów, pół Polanów, to trzynasty pułk ułanów!
    Szable do boju lance w dłoń bolszewika goń goń goń!

  2. Wojtek Michalec

    Panie Piotrze R. tekst w rodzaju „dookoła Wojtek” – co ma wspólnego z Tatarami polskimi Brygada Świętokrzyska? Do tej pory „polityk nie zna słowa zdrada” a teraz i historyk. Bez wchodzenia w szczegóły Brygada Świętokrzyska dzięki współpracy z Niemcami była ewakuowana transportem kolejowym z linii frontu… Mimo problemów samych Niemców z ewakuacją swych oddziałów. Po co brudzić Tatarów NSZ -tem?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*