Dzieła Vermeera, mistrza malarstwa rodzajowego, można podziwiać w Luwrze na wystawie Vermeer et les maitres de la peinture de genre w Paryżu. Wybrały się na nią tłumy, których jeszcze Luwr nie widział na wystawie Vermeera.
W paryskim Luwrze do 22 maja można obejrzeć część z dzieł wybitnego malarza, Vermeera. Wystawę stanowi dwanaście jego obrazów, a w długiej kolejce stoją nawet ci, którzy zarezerwowali bilety.
Obrazy Vermeera na pierwszy rzut oka nie są niczym nadzwyczajnym, przedstawiają bowiem martwą naturę i zwykłe, codzienne sytuacje z życia każdego z nas. Skupiał się on na zwykłych, błahych sprawach, stronił od zawirowań polityki i religii. I choć przedstawienia Vermeera nie są niczym przełomowym, to osiągnął on mistrzostwo w grze światłem i kolorem, co sprawiło, że jego obrazy stały się wyjątkowe. Co więcej, są one otoczone aurą tajemniczości i niedopowiedzenia, co zmusza odbiorcę do refleksji.
Choć po Vermerze zostało tylko trochę ponad 30 obrazów, to aż ich 1/3 można zobaczyć na wystawie. Obok jego dzieł, przedstawiono także prace mniej znanych autorów, również XVII-wiecznych. Podczas gdy w Europie wówczas dziełami sztuki zachwycał się głównie Kościół i arystokracja, w Holandii na obraz mógł sobie pozwolić zwykły mieszczanin. Dlatego też tam właśnie zapoczątkowano sztukę wcześniej nieznaną, zaczęto przedstawiać martwą naturę i sceny rodzajowe.
Choć obecnie Vermeer ma wielu entuzjastów, to jego popularność zakwitła dopiero na początku XX wieku.
Źródło: rp.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Agnieszka Popiak