Znaczący slawiści z Polski

Slawistyka, inaczej filologia słowiańska, jest dziedziną zajmującą się badaniem i opisywaniem języków słowiańskich, ich kultur, historii oraz folkloru[1]. Wśród pierwszych slawistów znaleźli się historycy, bibliotekarze, archiwiści, nauczyciele, profesorowie, a w późniejszych latach również językoznawcy, literaturoznawcy, czy archeolodzy. Za początek badań slawistycznych uznaje się przełom XVIII i XIX wieku, kiedy zaczęła się odradzać świadomość międzynarodowej wspólnoty wśród narodów słowiańskich.

W Polsce pamiętne są walki o niepodległość (powstanie kościuszkowskie, powstanie listopadowe i powstanie styczniowe to tylko ułamek zrywów, jakie miały miejsce w wiekach XVIII i XIX), prowadzone nie tylko zbrojnie, ale również kulturalnie (np. poprzez tajne nauczanie języka polskiego dzieci i młodzieży). Aby ostudzić zapały wyzwoleńcze, wiele uniwersytetów decydowało się na tworzenie nowych katedr, w których nauczano języków słowiańskich (przede wszystkim języka rosyjskiego, ponieważ to Rosja uważana była za potęgę, a reszta narodów słowiańskich kryła się w jej cieniu). Do najstarszych akademii slawistycznych należą: petersburska (założona w 1724 roku), wiedeńska (1847), krakowska (1872)[2]. Państwa takie jak Austria, Rosja i Prusy, pod których hegemonią znajdowali się wtedy Polacy, zaczynały w ostatnich dekadach XIX wieku dostrzegać potrzebę zapewnienia podległym sobie narodom namiastki kultury, dlatego chociażby Franciszek Józef zezwolił na nauczanie w Galicji w języku polskim[3].

Do prekursorów polskiej slawistyki można zaliczyć Zoriana Dołęgę-Chodakowskiego, Adama Naruszewicza, Jana Potockiego, Józefa Maksymiliana Ossolińskiego, czy Wawrzyńca Surowieckiego. Ich życiorysy oraz badania przypadają na XVIII-XIX w., czyli na sam początek slawistyki na świecie. W niniejszej pracy postaram się omówić ich dokonania dla polskiej slawistyki.

Zorian Dołęga-Chodakowski, właściwie Adam Czarnocki
Fot. Wikimedia Commons

Zorian Dołęga-Chodakowski urodził się 4 kwietnia 1784 roku. Jego badania slawistyczne skupiały się przede wszystkim na religii Słowian. O autorze publikacji O Słowiańszczyźnie przed chrześcijaństwem, wydanej w roku 1818, jeszcze w latach 50-tych XX wieku wiedziano niewiele. Wtedy jeszcze nikt nie pokusił się o napisanie monografii, która mogłaby ukazać jego rolę w ruchu slawistycznym XIX wieku. Spójne wydania jego dzieł praktycznie nie istniały, a nieliczna korespondencja, częściowo upowszechniona i rozproszona na łamach wielu pism, była trudno dostępna. Dopiero później, za sprawą Juliana Maślanki, została wydana nie tylko monografia Zorian Dołęga Chodakowski. Jego miejsce w kulturze polskiej i wpływ na polskie piśmiennictwo romantyczne, ale również materiały pisane w języku rosyjskim oraz cała dostępna korespondencja, która stanowi uzupełnienie myśli sformułowanych przez autora w O Słowiańszczyźnie przed chrześcijaństwem. Przypuszcza się, że autor nie znał języków obcych (poza językiem rosyjskim, w którym napisał niektóre listy, znajomość tego języka przez autora uważana była zresztą za niepoprawną i wielokrotnie ta niepoprawność sprawiała problem przy tłumaczeniu), a największą inspirację czerpał z rozprawek Wawrzyńca Surowieckiego, dotyczących początków Słowiańszczyzny (wygłoszonych bądź opublikowanych w latach 1807-1812). Dostrzegalna jest, jak twierdzi w swojej recenzji Alina Witkowska, inicjacyjna rola rozprawek Surowieckiego w badaniach Dołęgi-Chodakowskiego.

Kierunek jego badań, jakim jest religia, można wytłumaczyć stosunkiem do katolicyzmu, wyznania które zniechęciło autora do ojczyzny i wpłynęło na fascynację Rosją – krajem jego zdaniem nieskażonym nowoczesnością i zachowującym ducha dawnej słowiańskości. Nie chodziło jednak o niechęć do katolicyzmu jako wyznania – krytykę jego założeń, ale o wyparcie przez chrześcijaństwo wierzeń Słowian i niszczenie ich pozostałości. Oprócz religii, autor skupił się przede wszystkim na odtworzeniu systemu rozmieszczenia grodzisk, nazwanego “starym sta”[4]. Jego zdaniem wspólnoty słowiańskiej należy szukać w zachowanych po dziś dzień nazwach topograficznych, czy w podobnym wyglądzie pozostałości grodzisk, ponieważ to te czynniki wyznaczają obszar dawnej Słowiańszczyzny.

Adam Naruszewicz

Kolejny slawista – Adam Naruszewicz – był jezuitą urodzonym w 1733 roku. Bardzo dobrze wykształcony, już za życia został nazwany “polskim Horacym”. Pisał, tłumaczył, zajmował się historią Polski oraz Słowiańszczyzny, a także nauczał historii w Szkole Rycerskiej. Do jego największych dzieł należy Historia narodu polskiego wydawana w latach 1780-86[5]. Publikacja miała zawierać siedem tomów, jednak tom pierwszy, o czasach przedchrześcijańskich, nie został przez niego wydany. Autor nie zdecydował się na jego publikację, ponieważ nie zgadzał się z panującą wtedy modą na sarmackie pochodzenie Polaków i dał temu upust w swoim dziele m. in. krytykując polskie legendy. Naruszewicz starał się opisać w swojej Historii… wzrost oraz upadek państwa, kładąc nacisk na pozytywy ustroju monarchicznego oraz negatywy dopuszczenia do władzy szlachty i możnowładztwa. Prowadzone przez niego badania nie ograniczały się do polityki, uwagę poświęcał również społeczeństwu, kulturze, gospodarce oraz ustrojowi[6]. Sławne stały się przede wszystkim tzw. Teki Naruszewicza, opracowane w latach 1781-92, zawierające dokumenty zebrane w celu napisania wcześniej wspomnianej historii kraju. Należały do nich m.in. akty prawne, czy informacje z prasy. W sumie 38 270 dokumentów[7] zebranych w 231 tomach[8]. Dzisiaj są one przechowywane w Bibliotece Książąt Czartoryskich stanowiąc bogate źródło wiedzy[9].

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*