Okres I wojny światowej wprowadził nowy układ na mapie politycznej Europy. W miejsce starych mocarstw pojawiły się nowe organizmy państwowe. Narodził się nowy ład, który przeszedł do historii jako wersalski. Upadek caratu w Rosji i klęska cesarskich Niemiec nie zniwelowało całkowicie, powstałych na ich gruzach nowych bytów państwowych, zagrożenia dla bezpieczeństwa europejskiego. Ich skala uwidoczniała działalność międzynarodowa nowo powstałych krajów w Europie Wschodniej. Jednym z jej wymiarów była działalność dyplomacji wojskowej, a jedną z wiodących ról odgrywali polscy attaches wojskowymi. O ich aktywności na polu współpracy z krajami bałtyckimi traktuje poniższy tekst.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości nie oznaczało, bynajmniej, osiągnięcia stanu względnej stabilizacji w sferze sytuacji wewnętrznej, jak i aktywności na polu polityki zagranicznej. W ciągu kolejnych lat, Rzeczpospolita zmuszona była do militarnego rozstrzygnięcia problemu własnych granic, a następnie utrzymania względnego spokoju na ich rubieżach, co było odpowiedzią na czynione przez sąsiadów zakusy. Chaos wywoływany aktywnością czynników zewnętrznych miał świadczyć o braku wewnętrznej spójności odrodzonego państwa. Działania te były o tyle łatwiejsze do realizacji, ze względu na bardzo trudną sytuację ekonomiczną, ale także na znaczne różnice jakie pojawiły się w postępującym procesie unifikacyjnym ziem dawnych zaborów. Gdy dodamy do tego fluktuacyjny charakter sytuacji międzynarodowej, jawi się obraz znacznych problemów i trudności z którymi przyszło się zmierzyć młodemu państwu.
Wśród dominantów polityki zagranicznej, które zostały nakreślone w pierwszych miesiącach niepodległości, stało się umocnienie pozycji Polski w grupie nowo powstałych państw w Europie Wschodniej. Aktywności na tym polu przyświecał prosty cel: stworzenie związku krajów, których celem będzie obrona przed agresywną polityką Rosji bolszewickiej i ewentualnemu odrodzeniu się niemieckich wpływów. Idea Związku Bałtyckiego, z którą w Warszawie wiązano duże nadzieje, ze względu na znaczne rozbieżności interesów wśród zainteresowanych stron nie została zrealizowana. Tym niemniej, praktycznie w całym okresie międzywojennym, Rzeczpospolita czyniła starania w celu wzmocnienia więzów łączących ją z pozostałymi partnerami. Podjęte w tym kierunku kroki wykorzystywały wielopłaszczyznowe możliwości kooperacji, od ekonomicznej, poprzez społeczną a na wojskowej kończąc. Efekt końcowy był zróżnicowany, w zależności od stopnia zaangażowania partnerów i nacisków ze strony wrogich Polsce państw.
Jednym z kluczowych elementów współpracy była działalność na niwie wojskowej. W przypadku państw bałtyckich, o których jest mowa, wpływ na zacieśniającą się kooperację miało narastające zagrożenie ze strony bolszewików. Próby, początkowo opanowania terytorium Finlandii, Estonii i Łotwy za pomocą lokalnych środowisk komunistycznych, a gdy to się nie udało, ingerowania w sprawy wewnętrzne tych krajów, pozytywnie ustosunkowały ich władze do płynących z Warszawy propozycji. Naczelnik Państwa, Józef Piłsudski, doskonale zdawał sobie sprawę z geostrategicznej wartości ziem północno-wschodniej Europy. W związku z zbliżającym się rozstrzygnięciem w konflikcie z Rosją, kwestię utrzymania niepodległych państw bałtyckich uznał za wielce istotną. W wyniku podjętych działań dyplomatycznych, rząd polski nawiązał stosunki najpierw z Finlandią (w marcu 1919), a następnie Estonią i Łotwą (w październiku 1919). Kolejnym krokiem było wsparcie armii łotewskiej w jej walkach z bolszewikami. Te działania zostały wzmocnione aktywnie przez ustanowione, dzięki nawiązanym stosunkom dyplomatycznym, wojskowe przedstawicielstwa państwa polskiego.
W Finlandii oficjalnie zaczął funkcjonować od maja 1919 roku attachat wojskowy. Faktycznie, attache w osobie podpułkownika Mieczysława Pożerskiego, objął swój urząd 1 czerwca. W przypadku Estonii i Łotwy sytuacja była bardziej skomplikowana, ponieważ władze w Warszawie uznały oba państwa de iure, co uniemożliwiało ustanowienie attachatów. Wybrnięto z tego kłopotu w ten sposób, że utworzono stanowiska delegatów Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego przy sztabach armii estońskiej i łotewskiej. Funkcje te objęli: w Tallinie – rotmistrz Stanisław Prus – Bogusławski, a w Rydze – kapitan Aleksander Myszkowski. Ta niekomfortowa do końca, sytuacja dla obu oficerów, na szczęście, długo nie trwała. W lutym 1920 roku powołano do życia, już pełnoprawne, oficjalne przedstawicielstwa wojskowe – attachaty.
Działalność attaches wojskowych II Rzeczpospolitej w krajach nadbałtyckich, mimo że fluktuowała w zależności od zmieniających się uwarunkowań politycznych w kraju jak i w Europie, koncentrowała się na trzech podstawowych filarach: budowania i podtrzymywania silnych kontaktów z kadrą oficerską armii państw bałtyckich, co w głównej mierze miało służyć dystrybucji informacji o potencjale armii polskiej, jej wysokich walorach bojowych, a także stworzeniu zaplecza poparcia dla interesów Wojska Polskiego; głębokiej aktywności na polu polityki informacyjnej w zakresie zbierania niezbędnych, ważnych dla interesów państwa polskiego, informacji o sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej poszczególnych państw oraz zwalczania bolszewickich/sowieckich oraz niemieckich wpływów w kręgach wojskowych armii bałtyckich. Odrębnym zagadnieniem, którym zajmowali się poszczególni attaches, była organizacja, kierowanie, a od połowy lat dwudziestych już tylko nadzorowanie działalności wywiadowczej wymierzonej przeciw Związkowi Sowieckiemu, przede wszystkim.
Zadania stawiane przed attaches wymagały od nich dużej dozy inicjatywy, znajomości co najmniej dwóch języków (francuski, rosyjski, niemiecki), cennego w kręgach establishmentu wyrobienia intelektualnego i towarzyskiego, a co być może należy uznać za najistotniejsze – umiejętności organizacji zespołu osób z nim współpracujących i właściwego kierowania nim.