Jak się okazuje, rabowanie i przemycanie zabytków staję się coraz poważniejszym problemem. Zespół naukowców będzie szkolił psy, aby sprawdzić, czy zwierzęta mogą wyłapać zrabowane artefakty z Bliskiego Wschodu, które są przemycane do Stanów Zjednoczonych.
Psy wyróżniają się lepszym zmysłem węchu niż ludzie. Pomagają człowiekowi w różnych dziedzinach życia. Prowadzą ślepych, Ich węch pomaga znaleźć bomby czy zaginionych ludzi. Teraz naukowcy pragną aby psy pomagały wyszukać zgrabione artefakty z Syrii i Iraku szmuglowane do USA.
Terroryści, przestępczość zorganizowana i zwykli przestępcy niszczą stanowiska archeologiczne na skalę przemysłową, aby zarobić na nielegalnych zyskach… dlatego musimy dowiedzieć się, czy możemy szkolić psy, aby pomóc – powiedział Michael Danti, konsultant w Uniwersytecie z Pennsylvania Museum of Archaeology and Anthropology, w oświadczeniu zapowiadającym utworzenie programu badawczego K-9 Artefakt Finders.
Wykrywanie artefaktów przemycanych do Stanów Zjednoczonych jest trudne – twierdzą eksperci. Przemytnicy kradną dziedzictwo w USA, ukrywając je w paczkach i skrzyniach. Używanie kłów do wykrycia nielegalnie wykopanych artefaktów pomogłoby celnikom szybko zidentyfikować podejrzanych przemytników, którzy zwykle fałszują formularze importu, gdy kradną artefakty, co jest zbrodnią, powiedział w oświadczeniu Domenic DiGiovanni, emerytowany funkcjonariusz celny Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego,.
W programie bierze udział kilka instytucji: University of Pennsylvania Museum, Red Arch Heritage Heritage Law & Policy Research oraz Working Dog Center w University of Pennsylvania School of Veterinary Medicine.
W szkoleniu psów do poszukiwania artefaktów naukowcy posłużą się podobnymi metoodami, którymi posługują się do szkolenia psów m.in w policji aby szukały narkotyków czy bomb. Psy będą ćwiczyć na meteriałach, które noszą na sobie zapach ceramiki. Owczarki niemieckie – bo o nich tu mowa – za poprawne znalezienie przedmiotu z tym zapachem będą nagradzane do momentu aż nie dojdą do perfekcji.
Źródło: livescience
Fot.: fotografia poglądowa
Błażej Filipiak
