W czasie powstania listopadowego działania armii polskiej były opisywane w depeszach przez znajdujących się na terenie Rosji dyplomatów wszystkich państw europejskich. Okres po jego upadku budził wprawdzie nieco mniejsze zainteresowanie, ale nadal sytuacja w Polsce była poruszana w korespondencji dyplomatycznej, a niektórzy wysłannicy państw zachodnioeuropejskich do Rosji podejmowali nawet próby przyczynienia się do poprawy sytuacji Polaków.
Sytuacja w Polsce po upadku powstania w świetle depesz Jeana Frederica Lemaistre’a
Przykładem dyplomaty, który w miarę szczegółowo opisywał sytuację w nadwiślańskim kraju był poseł saski, Jean Frederic Lemaistre[1], który regularnie wysyłał do Drezna informacje o przebiegu powstania[2], a w swoich depeszach z końca roku 1831 kilkukrotnie zwracał uwagę na działania, jakie wobec Polaków podejmował car Mikołaj II[3].
Relacja, jaką pozostawił Lemaistre, dotyczy kwestii politycznych, na przykład w depeszy numer 82 z 19 października znajdują się wzmianki o wkroczeniu wojsk rosyjskich na teren Wolnego Miasta Krakowa[4]. Należy jednak zauważyć, że nie miało to bezpośredniego związku z działaniami prowadzonymi przeciwko powstańcom, ale było podyktowane zamierzeniem Mikołaja I, aby nadać republice nową konstytucję, która w jeszcze większym stopniu uzależniałaby miasto-państwo od mocarstw zaborczych[5]. Jednocześnie w schyłkowym okresie powstania Lemaistre opisuje wewnętrzne problemy samych powstańców, jak na przykład wywiezienie przez generała Rybińskiego powstańczego skarbca[6].
Krótko po upadku zrywu niepodległościowego informuje na przykład o wydarzeniach o charakterze propagandowym, w tym o uroczystej paradzie z okazji zakończenia wojny w Polsce[7], a także o planach dotyczących przyszłego zarządzania królestwem, które od tego czasu miało być włączone bezpośrednio pod jurysdykcję Mikołaja jako cara i miało mieć jednolite prawa z resztą imperium, w czym, jak zauważa Lemaistre, miało być podobne do Wielkiego Księstwa Poznańskiego[8]
W depeszy datowanej na 20 października 1831 roku opisuje ukaz carski dotyczący amnestii, a także załącza jego tłumaczenie na język rosyjski[9]. W swoim streszczeniu zwraca uwagę na to, że wspaniałomyślność cara nie dotyczy tych żołnierzy polskich, którzy w chwili ogłoszenia dokumentu nadal prowadzili walkę lub znajdowali się za granicą (przedstawiciele tej drugiej grupy mogli jednak powrócić do kraju na mocy specjalnych pozwoleń)[10], a także jej nie podlegali ci, którzy przyczynili się do zamieszek podczas nocy listopadowej oraz członkowie powstańczego sejmu, podczas którego zdetronizowano cara[11].
Informację o wyłączeniu spod amnestii części uczestników powstania, Lemaistre przesyła najpierw w swoim tłumaczeniu carskiego ukazu dotyczącego amnestii, a potem jeszcze rozszerza tę informację w swej depeszy z 9 listopada. Wymienia w niej dwie osoby, których amnestia nie dotyczy. Pierwszą z nich był książę Czartoryski, który zdaniem Lemaistre’a na powstaniu stracił najwięcej – cały majątek z poddanymi, których liczbę saski dyplomata oszacował na dwadzieścia tysięcy. Drugim wyłączonym spod amnestii, wspomnianym przez Lemaistre’a był Roman Sołtyk, na którego wniosek car został zdetronizowany[12]. W tej depeszy saski dyplomata wspomina też o zsyłkach na Syberię[13].
Depesza z 9 listopada jest jednak ostatnią, w której Lemaistre poświęca więcej miejsca Polsce. Potem o sytuacji nad Wisłą wspomina tylko w krótkiej wzmiance w depeszy z 18 grudnia, w której twierdzi, że car ma wobec Polaków jak najlepsze intencje[14], co wskazuje na w gruncie rzeczy niewielkie zainteresowanie Lemaistre’a sprawą polską, choć mimo tego jest on jednym z dyplomatów częściej wspominających o sytuacji w kraju nad Wisłą.
Artykuł składa się z więcej niż jednej strony. Poniżej znajdziesz numerację stron.