Nie byli magnatami z królewskich dworów ani bohaterami narodowych eposów, a jednak to oni kształtowali północne rubieże dawnej Rzeczypospolitej. Dzieje szlachty pomorskiej pokazują, jak na styku polskości, kaszubskości i niemczyzny rodziła się unikalna kultura – surowa, uparta i silnie związana z ziemią.
Szlachta kaszubska i pomorska od wieków stanowiła barwną mozaikę rodów, tradycji i tożsamości, które splatały w sobie wpływy polskie, pruskie i niemieckie. Przyjrzyjmy się dziejom tej warstwy – od rodów o wyraźnie polskim (kaszubskim) pochodzeniu, jak Jabłonowscy, Bażyńscy, Czapscy czy Wybiccy, po te, które wrosły w pejzaż Prus Królewskich, jak Puttkamerowie czy Zitzewitze. W połowie XVIII wieku najbogatsze rody Pomorza – Przebendowscy, Grabowscy, Skórzewscy czy Czapscy z Bąkowa i Smętowa – wyznaczały nie tylko kierunek życia gospodarczego regionu, ale też kształtowały jego kulturę i obyczaje.
Na podstawie ich losów odtwórzmy sylwetkę szlachcica-Kaszuby, konfrontując ją z obrazem szlachty koronnej i litewskiej. Ta porównawcza perspektywa pozwali nam uchwycić odrębność pomorskiego etosu, w którym lokalny patriotyzm spotykał się z duchem Rzeczypospolitej. Ze względu na ramy objętościowe tekst ten stanowi zaledwie zarys szerokiego zagadnienia – zainteresowanych pełniejszym obrazem zachęcamy do sięgnięcia po artykuły ujętych w bibliografii.
Herby szlachty kaszubskiej
Herby szlachty kaszubskiej można podzielić zdaniem badaczy na kilka grup, cytując za Krzysztofem Mikulskim: 1. herby wyobrażające wizerunki zwierząt; 2. herby przedstawiające rośliny lub przedmioty, zawsze w formie wachlarza, zgromadzone po trzy; 3. herby zbliżone do polskich kreskowych, składające się zwykle z półksiężyców, gwiazd, krzyżów i mieczy; 4. herby z wyobrażeniem broni, częściowo odmiany herbów polskich oraz inne, nie zaliczone do poprzednich grup[1].
Odnotować również trzeba sytuacje, takie jak zamienianie herbów przez kaszubskie rodziny szlacheckie na polskie herby, a co za tym idzie brak ciągłości heraldycznej i jednocześnie przerywanie w ten sposób tradycji. Ta zmiana herbów na polskie świadczy o znacznych kontaktach między szlachtą kaszubską i polską oraz o dużym wpływie tej drugiej.
Zagadnienie to dotyczy jednak tylko szlachty średniozamożnej oraz zamożnej. Herby kaszubskie pełniły inną rolę niż herby w Rzeczypospolitej. Krzysztof Mikulski podsumowuje taki wniosek tymi słowy: Herb na Kaszubach odgrywał […] rolę nośnika tradycji wspólnego pochodzenia terytorialnego szlachty i przemian dokonujących się wewnątrz tej grupy, w mniejszym zaś stopniu odzwierciedlał pochodzenie rodzin od wspólnego przodka[2].
Wyjątkowo często wśród herbów szlachty pomorskiej miała pojawiać się „Leliwa” a także motywy gwiazd i półksiężyca[3]. Skąd wśród kaszubskich herbów te elementy? Jedna z legend mówi, że znaczna część rodów kaszubskich brała udział w wyprawie chocimskiej w 1621 r. Inna znów wskazuje na uczestnictwo Kaszubów w wiktorii wiedeńskiej pod sztandarami Jana III Sobieskiego w 1683 r[4].
Mając w ten sposób kontakt z cywilizacją muzułmańską oraz odnosząc nad nią zwycięstwo, rody kaszubskie zaadaptowały do swoich herbów motywy islamskie. Warto wspomnieć, że bitwie pod Wiedniem w 1683 poświęcono na Kaszubach pomniki, jak np. obelisk w Brzęźnie. To właśnie w związku z udziałem w wiedeńskiej batalii karierę rozpoczął, wcześniej chłopski, ród Trzebiatowskich z Mikołajem Żmudą Trzebiatowskim na czele.
To on miał uratować od śmierci swego dowódcę Teodora Andrzeja Grabowskiego. Obydwie z legend wskazują na kultywowanie zwycięstw cywilizacji chrześcijańskiej nad cywilizacją muzułmańską, co jest nieodłączną cechą sarmatyzmu. Tak więc ten model szlacheckiego „stylu bycia” dotarł również na Kaszuby.
Pozycja kaszubskiego szlachcica
Kolejną ważną kwestią są nazwiska u szlachty kaszubskiej – dwuczłonowe, kończące się na -ski. Pierwszy człon był przydomkiem. Szlachcie kaszubskiej, nawet tej najuboższej towarzyszył niemiecki przyimek von. Z biegiem czasu, pod wpływem pruskim bądź w związku z germanizacją kaszubska szlachta zrezygnowała ze swych polskich nazwisk. Dopiero w okresie tzw. przebudzenia Kaszubi stopniowo wracali do swoich dawnych nazwisk.
Część rodów pomorskich pełniło pewne funkcje polityczne. Nie mogły jednak doścignąć pod tym względem „Koroniarzy”. Krzysztof Czapski np. 22 lutego 1638 r. został wybrany posłem na sejm[5]. K. Mikulski w jednym ze swoich artykułów pisze, że drobna szlachta kaszubska w okresie przedrozbiorowym (przed 1772 r.) posiadała maksymalnie 50 ha Ziemi, a sam szlachcic uprawiał ziemię najwyżej przy pomocy dwóch parobków[6].
W związku z tym, że była to tzw. gołota szlachecka to jej udział w życiu politycznym mógł być praktycznie żaden. Dodać trzeba, że większą rolę od gołoty mieli np. gburowie. Dochodzi również kwestia wykształcenia, którym szlachta zagrodowa nie mogła się poszczycić. Nie zapominajmy jednak o rodach znaczniejszych. Występowali bowiem obok tej grupy społecznej także średniozamożni oraz możni nie urastająca jednak do roli magnaterii. Najwięcej jednak na Kaszubach było szlachty zagrodowej[7].
Szlachtę pomorską, podobnie jak jej odpowiedników w Rzeczpospolitej, cechowała kłótliwość. Jan Jerzy Czapski ze swarożyńskiej linii Czapskich procesując się z Katarzyną Poklatecką doprowadził swoją sprawę aż do Trybunału Piotrkowskiego[8].
Jan Jerzy miał również szerokie poparcie pośród lokalnej szlachty. Dzięki temu pozbawił urzędu prezydenta Kamery szczecińskiej oraz nadstarosty swojego największego politycznego wroga – Phillipa Otto von Grumbkowa. Oponentom Czapskiego nie pomagało nawet poparcie króla pruskiego. Tak było podczas walki o urząd marszałka sejmiku ziemi lęborsko-bytowskiej z Christophem von Sommitzem. Mimo wsparcia ze strony Fryderyka II dla Sommitza to Czapski otrzymał urząd[9].
Mówiąc o pełnionych urzędach należy wspomnieć o kilku postaciach z rodu Piechowskich. Funkcję szambelana na dworze króla polskiego, jak i pruskiego pełnił Wojciech Ignacy Leon Skoczek – Piechowski (1751 – ok 1831). Prawie równolegle z nim żył Andrzej Mikołaj Żuroch – Piechowski (ok. 1746-1790) – konfederat barski[10].
Również zajazdy nie były czymś obcym na Kaszubach, tacy np. Lewaldowie – Jezierscy – szlachcice rekrutujący się z zamożniejszych rodów, bezkarnie najeżdżali swoich sąsiadów – posiadaczy dwuizbowych chałup z przybudówką.
Obyczajność
Cechą charakterystyczną dla szlachty pomorskiej była ich różnorodność religijna. Konflikty religijne rozpoczęły się już w wieku XVI. Na Pomorzu mieszkali obok siebie protestanci i katolicy. Nie ma jednak mowy by wieś czy miasto były jednolite religijnie. Nie da się również utożsamić narodowości z wyznaniem bo np. na kaszubskiej wsi w okolicach Chojnic i Tucholi katolikami byli Niemcy.
Jak już wspomniano wcześniej wielu Polaków było ewangelikami co utrudniało im w pewien sposób kontakt z katolicką szlachtą w Rzeczypospolitej nawet mimo upowszechniania się druku w językach narodowych w okresie reformacji. Sam ewangelicyzm również występował w wielu odłamach. Na Pomorzu było najwięcej luteranów, ale oprócz nich pojawiali się także kalwiniści, czy menonici.
Jeśli idzie o tzw. polskość szlachty kaszubskiej to najbardziej rozwijała się ona w Ziemi Lęborskiej i Bytowskiej. Przed rokiem 1466 Krzyżacy nie byli zainteresowani kolonizowaniem tych terytoriów przez niepolskojęzycznych przybyszów. Po roku 1466 ziemie te były lennem Korony. Warto jednak podkreślić, że rodzime rycerstwo było odsuwane na dalszy plan na rzecz mieszkańców niemieckojęzycznych już za czasów Barnima I. W XIV w. zaczęła się ich migracja na większą skalę[11].
W 1637 na dwadzieścia lat ziemia lęborska i bytowska powróciły bezpośrednio do Rzeczypospolitej. To właśnie te dwadzieścia lat miało największy wpływ na poczucie polskości u lokalnej szlachty. Grupa rodzin drobnoszlacheckich uzyskała wówczas prawa szlachty polskiej. Pojawiły się również elementy polskiego ustroju. Wprowadzono sejmiki oraz sądy grodzkie i ziemskie. Szlachcice kaszubscy walczyli również w obronie Rzeczypospolitej jak chociażby Mikołaj Zitzewitz.
Traktaty welawsko-bydgoskie rozpoczęły powolny proces germanizowania się szlachty. Proces ten zakończył się w wieku XVIII[12]. Podobnie jak szlachta zamieszkująca terytoria Rzeczypospolitej, gołota szlachecka szukała również zatrudnienia w wojsku i robiła tam kariery. Stawała się także klientelą zamożniejszych od siebie.
Wiązało się to przede wszystkim z ograniczonymi możliwościami zakładania nowych wsi, co było determinowane chociażby niską jakością gleb. Z tego powodu kaszubska gołota migrowała do Rzeczypospolitej. Wraz z migracją oraz zawieraniem małżeństw z przedstawicielami rodzin bogatych chłopów, a także wraz z germanizacją stopniowo szła w niepamięć świadomość przynależności szlacheckiej u klasy najniższej.
Ostoja polskości
Szlachcie kaszubskiej przyszło żyć w swego rodzaju tyglu kulturowym, przez który dawniej przewinęły się wpływy duńskie, następnie polskie, szwedzkie i niemieckie. Żywa musiała być jeszcze pamięć o dynastii Gryfitów. By móc się liczyć należało być elastycznym. Szlachta szła na ustępstwa, dzięki czemu mogła prowadzić swoje interesy. Najczęściej zgadzała się bądź nawet sama zniemczała swoje nazwiska. Do takich sytuacji nie dochodziło na terenach Rzeczypospolitej.
W okresie zaborów to właśnie szlachta była ostoją polskości. Na Kaszubach trzeba było na taką postawę nieco poczekać. Nie da się ukryć, że sytuacja szlachty pomorskiej była dużo gorsza od sytuacji szlachty koronnej czy litewskiej. Na Pomorzu bardzo często dochodziło do sytuacji, w których chłop był bogatszy niż szlachcic, w związku z czym to szlachcice chcieli wżenić się w zamożne chłopskie rodziny. Taka sytuacjaw Koronie czy na Litwie była nie do pomyślenia.
Jak widać stosunki społeczne i wyznaniowe a także styl życia szlachcica, któremu za wszelką cenę pragnął zaspokoić tzw. głód ziemi całkowicie odróżniały go od szlachcica z Rzeczypospolitej. Jednak dwadzieścia lat przynależność do macierzy w XVII w. pokazało, że brać szlachecka z północnych rubieży bardzo łatwo adaptuje zwyczaje oraz sarmacką ideę. Wszystko to sfinalizowane zostało udziałem szlachty kaszubskiej w wyprawie wiedeńskiej 1683 r. Jana III Sobieskiego.
Bibliografia:
- Cichosz T., Przyczynki do zarysu dziejów Gochów. Chłopi z Gochów pod Wiedniem w 1683 r., (cz. II), „Naji Góche” 2003, nr 6 (17).
- Kallaur K., Struktura własności dóbr ziemskich szlachty landwójtowstwa słupskiego w XVI i pierwszej połowie XVII wieku, „Przegląd Zachodniopomorski” 2017, r. XXXII (LXI), z. 3.
- Mikulski K., Drobna szlachta kaszubska w XVI-XIX wieku, [w:] „Pomorze Gdańskie” nr 18 „Kaszuby”, Wrocław – Gdańsk 1988.
- Obracht – Prondzyński C., Stosunki etniczne na Pomorzu – uwarunkowania i kontekst współczesny, „Studia Socjologiczne” 2010, nr 3 (198).
- Ślaski K., Dzieje polskości na Pomorzu Zachodnim, „Przegląd Zachodni” 1948, nr 7-8.
- Tomaszewski M., Linia swarożyńska rodu Czapskich herbu Leliwa w czasach nowożytnych, „Zapiski Historyczne” t. LXXXII, 2017, z. 4.
- Żuroch – Piechowski T., Studium z dziejów kaszubskiej rodziny Piechowskich, [b. m. wyd.].
[1] K. Mikulski, Drobna szlachta kaszubska w XVI-XIX wieku, [w:] „Pomorze Gdańskie” nr 18 „Kaszuby”, Wrocław – Gdańsk 1988, s. 99.
[2] Ibidem, s. 102.
[3] M. Tomaszewski, Linia swarożyńska rodu Czapskich herbu Leliwa w czasach nowożytnych, „Zapiski Historyczne” t. LXXXII, 2017, z. 4., s. 33.
[4] Takim kaszubskim oddziałem miał dowodzić Teodor Andrzej Grabowski, szlachcic z Goch. W wyniku odniesionych ran na polu bitwy miał stracić obydwie ręce. Oddział Grabowskiego miał się na tyle wsławić, że Sobieski nadał wszystkim wojakom tytuły szlacheckie – pod komendą Grabowskiego walczyli wyłącznie parobkowie, vide: T. Cichosz, Przyczynki do zarysu dziejów Gochów. Chłopi z Gochów pod Wiedniem w 1683 r., (cz. II), „Naji Góche” 2003, nr 6 (17), s. 8-9.
[5] M. Tomaszewski, op. cit., s. 39. Jeszcze lepszym przykładem będzie Jan Czapski (1627-ok. 1700?), którego wielokrotnie wybierano na sejm z powiatu tczewskiego. Piastował również funkcję skarbnika ziemi oświęcimskiej a także ławnika ziemi tczewskiej. Ibidem, s. 40. Czapscy w osobie Krzysztofa Teodora (zm. 1724) zbliżyli się do króla Augusta II. Krzysztof był dworzaninem króla. Dzięki jego poparciu dla Sasa otrzymał odeń stanowisko kasztelana gdańskiego w 1721 r., ibidem, s. 43.
[6] K. Mikulski, op.cit., passim.
[7] K. Mikulski, op. cit., s. 91-92.
[8] M. Tomaszewski, op. cit., s. 44.
[9] Ibidem.
[10] T. Żuroch – Piechowski, Studium z dziejów kaszubskiej rodziny Piechowskich, [b. m. wyd.], s. 4.
[11] Przewodnik turystyczny. Szlakiem rodów Pomorskich, s. 7-8.
[12] K. Ślaski, Dzieje polskości na Pomorzu Zachodnim, „Przegląd Zachodni” 1948, nr 7-8, s. 97-98.
Fot. poglądowa, Szlachta w strojach województw polsko-litewskich
Michał Bednarski