Pierwszą większą konfrontacją zbroją z Zachodem Chińczycy prowadzili w trakcie pierwszej wojny opiumowej (1839-1842), która skończyła się dla nich spektakularną porażką[1]. Wojny opiumowe były konfliktami zbrojnymi pomiędzy Cesarstwem Qing a Wielką Brytanią i Francją. Ich pierwotną przyczyną była chęć ograniczenia importu opium do Chin, który miał dewastujący charakter na społeczeństwo. Wielka Brytania nie mogła się na to zgodzić, ponieważ sprzedaż opium stanowiła kluczowy element dla zbilansowania deficytu handlowego Londynu. Wojny opiumowe były początkiem rozbiorów Chin na strefy wpływów przez zachodnie imperia, wyznaczają kres hegemonii chińskiej w regionie. W zależności od źródeł mówi się o dwóch (1839-1842 oraz 1856-1860) lub trzech (1839-1842, 1856-1858 oraz 1859-1860) wojnach opiumowych.
Jednym ze skutków wojen opiumowych były tzw. nierównoprawne traktaty, wymuszające na Pekinie m.in. otwarcie portów czy eksterytorialność prawną kupców[2]. Rok 1839 był początkiem oraz przyczynkiem okresu problemów zewnętrznych i wewnętrznych Chin oraz całkowitego runięcia chińskiego systemu postrzegania świata, określanym w chińskiej historiozofii mianem „stulecia narodowego upokorzenia” (chiń. 百年国耻), zakończonego dopiero przez Mao Zedonga w 1949 roku[3].
Zupełnie inną drogę, obraną na kanwie imperialnych zakusów Zachodu, miała przejść Japonia. Demonstracja u wybrzeży Kraju Kwitnącej Wiśni amerykańskiego komandora Matthew C. Perrego z połowy XIX wieku, połączona z narzuceniem serii nierównoprawnych traktatów przez zachodnie mocarstwa[4], miała wywołać ferment wśród japońskich elit, co doprowadziło do obrania przez Japończyków drogi reform i modernizacji[5]. Odsunięto od władzy ród Tokugawów, centrum rządów znów miał stanowić cesarz – rozpoczęła się era Meiji, trwająca w latach 1868-1912[6].
Nowa ekipa rządząca rozpoczęła szeroko zakrojone reformy struktur państwa, obejmujące zmiany systemu fiskalnego, centralizację, budowę nowej infrastruktury czy utworzenie nowoczesnej armii i korpusu dyplomatycznego[7]. Mimo porównywalnego poziomu brutalności przy „otwieraniu” Chin i Japonii przez zachodnie imperia[8], Tokio, wykorzystując przybyłe z zagranicy nowinki, łapało wiatr w żagle. Tak samo jak japońskie elity z entuzjazmem przyjmowały rozwiązania kulturalne i technologiczne pochodzące od chińskich Tangów i Mingów, tak w erze Meiji ówczesne elity zaczęły czerpać pełnymi garściami z zachodnich zdobyczy techniki czy metod zarządzania. Pomimo zmiany lidera wyznaczającego standardy, Japonia była gotowa na posiłkowanie się zewnętrznymi prądami, a później ich adaptację, dostosowaną do lokalnych uwarunkowań.
W tym szczególnym okresie drugiej połowy XIX wieku Japończycy, widząc kolejne porażki Państwa Środka oraz dostrzegając niewątpliwe korzyści z implementacji zachodnich modeli rozwoju, zaczęli przewartościowywać system postrzegania swojego państwa w świecie. Wydawać się wtedy mogło, że wszędzie, gdzie Chiny ponosiły porażkę, Japonia odnosiła kolejne sukcesy[9], jak na przykład podczas procesu rewizji nierównoprawnych traktatów narzuconych jej przez Zachód[10]. Mocarstwa europejskie oraz Stany Zjednoczone stawały się z czasem głównym punktem odniesienia dla Tokio. To o ich względy zaczęli coraz bardziej zabiegać Japończycy, m.in. poprzez nawiązywanie stosunków dyplomatycznych i handlowych czy udział w rozmaitych światowych targach i wystawach, gdzie mogli promować swoją kulturę[11]. Wspomniany w części pierwszej termin wakon-kansai traci na swojej atrakcyjności. Zamienia się powoli w bardziej aktualny wakon-yōsai (jap. 和魂洋才), czyli wykorzystanie zachodnich technik w „duchu” japońskości, co miało przysporzyć Krajowi Kwitnącej Wiśni potęgi[12]. Zachód powoli stawał się dla Japonii ważniejszym rywalem oraz Idealnym Innym niż Chiny. Był to jednak proces rozłożony na dekady i nie da się wyznaczyć jednej, dokładnej daty określającej tą zmianę. Przed nią musiało jeszcze dojść do potwierdzenia przez Tokio, że obrana droga jest słuszna. Najlepszym tego dowodem mogła być konfrontacja z byłym i niemodernizującym się hegemonem regionu.
Japonia zaczęła przyjmować i uznawać kryteria mocarstwowości kształtowane w Europie i Ameryce Północnej. Japończycy, pragnący bycia uznanym przez państwa zachodnie jako całkowicie równoprawny partner, sami zaczęli myśleć o narzuceniu Korei i Chinom nierównoprawnych traktatów[13]. Ekspansywny charakter Japonii miał wynikać po części ze specyficznego rozwoju tamtejszego kapitalizmu, polegającego w głównej mierze na odgórnych decyzjach czy też braku niezbędnych do dalszego rozwoju surowców[14].
Artykuł składa się z więcej niż jednej strony. Poniżej znajdziesz numerację stron.