Królowa i kanclerz | Recenzja

Królowa i kanclerz Robert Nowak

Swoim debiutem Robert Nowak zabrał nas do XVI-wiecznej Rzeczypospolitej. Oczami Stańczyka przedstawił realia zygmuntowskiego panowania, poczynając od 1515 roku. Nadworny błazen zajmował miejsce na dworze aż u czterech polskich władców, słynął ze swej szczerości i inteligencji w swoich dowcipach, toteż był cennym opiniodawcą na dworze. Stańczyk pozostając narratorem, opowiada o konflikcie pomiędzy kanclerzem, Krzysztofem Szydłowieckim i królową Boną.

Miłościwy Pan z Krzyżakami wojuje.

Na Wawelu inna się toczy wojna,

Równie groźna, co z zakonnymi braćmi.

Po jednej stronie Najjaśniejsza Pani,

Po drugiej kanclerz Szydłowiecki łaskawy.

Każdy wyjścia nie ma, musi po jednej ze stron

Się opowiedzieć. Inaczej mu biada,

Wygnanie z zamkowych murów,

Niebyt, brak awansów urzędów

Oraz synekur dla nich.

Kto po stronie kanclerza

Może być uznany za „psa” Habsburgów,

Kto z Miłościwą Panią, ten za wzmocnieniem Jagiellonów na

polskim tronie.

Kto miły sercu italskiej niewiasty

Ten nie miły Wiedniowi

I agentom zakonnym.

Każdy z nas dworzan oraz dworek

Będzie ofiarą tego konfliktu.

Kto powstrzyma królową i samego kanclerza?

Nikt moi mili, słuchacze mej pieśni.

Ponieważ każdy lubi oglądać

krwawe” widowiska.

Opowieść historyczna, jaką jest Królowa i kanclerz, opiera się na faktach i swoją fabułę od początku rozpoczyna dynamicznie – umiera królowa Barbara, a przy jej boku jest Stańczyk, doceniany przez nią za swą szczerość i trzeźwą ocenę sytuacji. Trzy lata później Zygmunt I poślubił nową żonę – Bonę Sofrzę. Jej osoba wchodzi w zatarg z kanclerzem wielki, Krzysztofem Szydłowieckim. Kanclerz kierował polityką zagraniczną państwa, pozostając przyjazny Habsburgom i będąc nastawionym zdecydowanie antyturecko. Królowa Bona, mimo swoich licznych zasług dla Rzeczypospolitej (jak np. aktywność kulturalna, która była tak potrzebna w okresie słabości Akademii Krakowskiej, zmodyfikowanie i poszerzenie kuchni polskiej o nowe produkty), nie była lubiana i traktowano ją jako zagrożenie w realizacji polityki Jagiellonów. Podobną postawę przyjął Szydłowiecki. Konflikt doprowadził do podziału na dworze królewskim, a przeciwników łączy jedna cecha – oboje są nieustępliwi.

Autor podjął próbę trzymania czytelnika w napięciu. I choć pomysł na książkę był obiecujący, to czuć lekki zawód. Ciekawie zapowiadająca się historia nie króla, lecz jego otoczenia na dworze – konfliktu królowej i kanclerza, niewiele mniej ważnych osób w państwie, opowiedziana oczami Stańczyka pozostawia lekki niedosyt. Przyjemność lektury zabierają drażniące oko błędy, które zostały pominięte w trakcie korekty, niestety dość liczne. Jednak lektura i pomysł na nią są warte uwagi dla osób zainteresowanych wczesnonowżytnym okresem Rzeczypospolitej.

Wydawnictwo: Literacka pkp-jazda

Książka jest dostępna przez: [email protected]

Ocena recenzenta: 4/6

Agnieszka Popiak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*